Advertisement
Menu
/ whoscored.com

Francuskie problemy Benzemy

Analiza portalu <i>WhoScored</i>

„Ktoś, kto gra w pierwszym składzie w Realu Madryt, nie może być aż tak słaby”, powiedział o Karimie Benzemie po bezbramkowym remisie z Gruzją Noël Le Graet, prezes Francuskiej Federacji Piłkarskiej. Francuzi aż do wczoraj nie mogli od czterech meczów strzelić bramki, zaś Benzema, który z Białorusią nie zagrał, nie trafił do siatki rywali Les Bleus już od 1 217 minut. Niezależnie od tego, czy Le Graet powinien był mówić takie rzeczy, jasnym jest, że powiedział na głos to, co wielu ludzi po cichu myśli.

Paru z tych, którzy Benzemę znają najlepiej, odrzucało od siebie myśl, że istnieją dwie wersje tego piłkarza. Jedna, którą obserwować można w Realu Madryt i druga, gorsza fotokopia, z reprezentacji Francji. Zinédine Zidane, z pewnością jeden z „najlepiej znających” Karima, powiedział ostatnio dla Canal Football Club: „Jest tylko jeden Karim Benzema. To utalentowany piłkarz, który równocześnie może wiele dać zarówno Francji, jak i Realowi”.

Mimo to dwudziestopięciolatek podczas wyjazdów reprezentacyjnych wydaje się być kimś zupełnie innym niż w Madrycie. W Hiszpanii dobrze rozpoczął sezon, strzelił już dwie bramki, a asystował też przy dwóch kolejnych – niezły rezultat, zważywszy na to, że Real rozegrał dopiero trzy mecze. Pokłady gniewu generowane w ojczyźnie z jego powodu są częściowo związane z tym, że przyjaźni się z raperami, złymi chłopcami, i tym, że jest postrzegany dosyć agresywnie – podstawą niezadowolenia jest jednak to, że nie potrafi przełożyć własnych ponadprzeciętnych umiejętności na produktywność w kadrze.

Różnice pomiędzy piłkarzami otaczającymi go w kadrze i robiącymi to na co dzień w Madrycie są oczywiście znaczące, ale nie chodzi w tym porównaniu tylko o jakość i to, jak dobrze zawodnicy znają się między sobą. Trener Valenciennes, Daniel Sanchez, poproszony przez L’Equipe o opinię po meczu z Gruzją zwrócił uwagę na to, że Benzema i Olivier Giroud z Arsenalu (partnerowali sobie w tamtym meczu) prawie ze sobą wcześniej nie grali. Najważniejsza, ale i najciekawsza z wypowiedzi Sancheza na ten temat brzmi tak: „Często bywam zdumiony, widząc, jak napastnicy szukają się wzajemnie na boisku, a grają też nasi skrzydłowi – Valbuena i Ribéry. Miejscem, w którym powinni być napastnicy, jest to przed bramką”.

Ta sentencja wydaje się być wręcz stworzoną do tego, aby opisywać obecne trudności Benzemy w reprezentacji. Dobrze świadom własnych umiejętności technicznych, nigdy nie zostanie typem napastnika, który będzie stać i czekać na okazję. Musi zapuszczać się głębiej i podłączać do gry. Intuicyjnie dogaduje się z Ribérym, tak jak robi to w Realu z Ronaldo. Podstawową różnicą w obu parach jest jednak to, że Benzema wymienia się z Ronaldo pozycją zazwyczaj znacznie bliżej bramki przeciwników.

Didier Deschamps próbował tak majstrować przy systemie gry reprezentacji, aby wydobyć z Benzemy to, co u niego najlepszego. Mimo to Deschamps nie zamierza ustawiać gry pod Karima. „To nie może być zawsze winą innych”, napisał w sobotę Raphaël Raymond (dziennikarz L’Equipe), opisując piątkowy występ Benzemy. Łatwo dostrzec błędy w grze Karima, dlaczego jednak sam zainteresowany nie chce tego zmienić?

Od początku sezonu 2010/11 strzelił już w Realu Madryt 80 bramek i 45 asystował przy trafieniach kolegów. W ostatnim sezonie Benzema asystował jedenaście razy w 30 meczach ligowych (tylko dziewiętnaście razy wychodził w pierwszym składzie) – wśród klubowych kolegów tylko Mesut Özil był w tej statystyce lepszy – a w całej Lidze zaś zajął w tej kategorii czwarte miejsce. Benzema nie cofa się głębiej po to, żeby zaspokoić własne ego, robi to, bo przynosi to wymierne korzyści dla zespołu.

Problemy Karima w reprezentacji zaczęły się jednak jeszcze przed przyjściem Deschampsa. Pierwszy mecz na Euro 2012 przeciwko Anglii to dobry przykład. Francja dominowała, ale skończyło się na remisie 1:1. Zestawienie średniej pozycji piłkarzy z WshoScored pokazuje, że Benzema grał wteydy głęboko i był odseparowany od Ribéry’ego i Samira Nasriego. Sześciokrotnie strzelał wówczas na bramkę rywali, czterokrotnie jednak zza pola karnego, jeden raz z jego skraju i jeszcze jeden z ostrego kąta. Zachowywał się raczej tak jakby na jego plecach widniał nie numer „9”, ale „10”. Zespół Laurenta Blanca nie miał punktu, na którym mógłby skupić atak, co prawdopodobnie kosztowało ich zwycięstwo.

Już dawno temu zaczęto próby zgrywania ze sobą Girouda i Benzemę, ale może wymagać to trochę wytrwałości, nawet jeśli z Gruzją nie wyszło to za dobrze. Naturalnie wydaje się, że jeszcze trochę to trwa. Policzyć występy Benzemy w systemie 4-4-2 można na palcach jednej dłoni. Może jednak złapie w tym aspekcie trochę doświadczenia praktycznego, grając w klubie? Ancelotti wystawiał dwóch napastników w swoim drugim sezonie w Paris Saint-Germain.

Nie tylko Benzema cierpi w obecnym francuskim ustawieniu. Zbyt wielu piłkarzy wpycha się w przysłowiowe ciasne buty, to jest role, w których nie grają regularnie w klubie. Ribéry w Bayernie gra jako lewy skrzydłowy, ale w reprezentacji pełni tylko funkcję napastnika, który czasem akurat opuści pozycję. Valbuena – jeden z najlepszych francuskich piłkarzy w ostatnich miesiącach – w Tbilisi został ustawiony na prawej flance, ale większość czasu spędził podkradając się na pozycję tuż za napastnikiem, którą tak uwielbia zajmować, grając w Marsylii. Moussa Sissoko z Newcastle prawdopodobnie jest największą ofiarą. Deschamps po meczu z Anglią powiedział, że „od teraz będzie dziesiątką” i co? Od tego czasu jednak gra wszędzie tylko nie tam – najpierw szeroko na prawej skrzydle, potem głęboko w środku przeciw Gruzji.

Może nowy klubowy kolega Sissoko, Loic Rémy, będzie ewentualną odpowiedzią na francuskie problemy z ustawieniem. To skrzydłowy napastnik, który komfortowo czuje się po prawej stronie, utrzymuje dobre tempo gry i ma instynkt strzelecki. W 4-2-3-1 mógłby się znaleźć bliżej Benzemy.

Na dzisiaj tylko dwie rzeczy są dla Deschampsa jasne: Benzema nie może dalej spisywać się w ten sposób, ale jest też o wiele, wiele za dobry, aby z niego rezygnować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!