Advertisement
Menu
/ bernabeudigital.com

Przerwa na reprezentacje

Felieton <i>twitterowicza</i> @RealEsparta

Autorem felietonu jest znany osobom śledzącym na Twitterze informacje związane z Realem Madryt, użytkownik @RealEsparta.

Podczas gdy wdowy po Özilu ciągle opłakują odejście turecko-niemieckiego piłkarza, które było spowodowane skąpstwem Mustafy, trwa okres przerwy na reprezentacje. Przerwa dokładnie w chwili, kiedy kluby zaczęły się rozgrzewać, kiedy na dobre rozpoczął się sezon. Brawa dla FIFA, za ten znakomity plan, który kosztował nas kontuzję Marcelo. Brazylijczyka czekają dwa-trzy tygodnie odpoczynku. Błogosławiony niech będzie faks, który zadziałał na szkodę Manchesteru United.

Alarcón, Modrić i Cristiano Ronaldo wracają nie w pełni zdrowia, ale nie ma powodu, żeby rwać sobie włosy z głowy. Patrząc z perspektywy szklanki do połowy pełnej, przerwa na reprezentacja pozytywnie działa w przypadkach Varane’a i Illarramendiego. Obaj trenują już na pełnych obronach, a termin FIFA umożliwi im lepsze dopasowanie się do systemu i wymagań Carlo Ancelottiego.

Zinedine Zidane już przekonał się o tym, czym jest bycie „szefem” na ławce Realu Madryt. Przynajmniej, jeśli chodzi o media, które wyjęły z kontekstu jego wypowiedzi wywołując szok u niedoinformowanych. Posłuży mu to za lekcję, żeby przy następnej okazji, uważniej dobierać słowa. To tylko mała próbka tego, z czym musiał się mierzyć José Mourinho w ciągu trzech lat pracy przy Concha Espina. Nawet bycie Zinedine’em Zidane’em nie pomogło. Welcome to Real Madrid.

Ciągle rozmawia się o cenie za Garetha Bale’a, mimo że nawet brytyjski Skarb Państwa (HM Treasury) zarejestrował transakcję w wysokości 77 milionów funtów (około 91 milionów euro). Niektórzy ciągle twierdzą, że to było 86 milionów funtów (około 101 milionów euro). Dla tych, którzy żyją z wylewania żółci na Real Madryt, druga kwota wydaje się lepsza dla ich interesów, lecz nie zdają sobie sprawy, w swoich małych rozumach, że dla Florentino im wyższa kwota się pojawia, tym lepiej, jeszcze bardziej okazały pokaz siły. Jeśli ta kwota byłaby rekordem, oznaczałaby to większy boom, coś, czym nie pogardziłby prezes Realu Madryt.

Wiele osób mówiło o długach Realu Madryt, a tutaj sam klub opublikował wyniki. 520 milionów euro przychodu, 90 milionów długu netto, 27% mniej niż w poprzednim sezonie. Klub ma się, w sensie ekonomicznym, lepiej niż kiedykolwiek. Wyniki jasne, konkretne, transparentne. Kibice innych klubów nie mogą liczyć na podobny stopień transparentności. Być może z tego powodu chcą mówić, i mówić, i mówić o Realu Madryt, który został ogłoszony przez Forbes najbardziej wartościowym klubem na świecie, wyprzedzając notowany na giełdzie Manchester United. 3,4 miliarda dolarów. Niech dalej szczekają.

Pozostaje tylko czekać. Być może „wirus FIFA” ma dla nas jeszcze jedną niespodziankę na dzisiaj (miejmy nadzieję, że nie). Być może inny „paladyn walczący o sprawiedliwość” powie, dlaczego to źle, że Real Madryt wydaje swoje pieniądze, chociaż w tym przeszkadzają trochę wyniki finansowe klubu. Być może w końcu papież albo Obama powiedzą, że transfer Garetha Bale’a jest niemoralny, nie wiemy tego. Mam nadzieję, że to będzie spokojny tydzień aż do spotkania z Villarrealem i debiutu w Lidze Mistrzów w barwnym Stambule. Jednak to jest Real Madryt, bycie najlepszymi zawsze oznacza obecność na ustach wszystkich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!