Pepe Mel: Z Realu Madryt ściągnąłbym Nacho

Pepe Mel, trener Betisu, odpowiadał na pytania czytelników dziennika As. Nie mogło zabraknąć tematów związanych z Realem Madryt, z którym Andaluzyjczycy zagrają już w niedzielę.

Jeśli mógłby pan ściągnąć jednego zawodnika z Realu Madryt, kogo wybrałby pan?
Dla obecnego Betisu, bez żadnych wątpliwości, Nacho.

Co sądzi pan o nowym nabytku Betisu, Juanfranie? Wniesie dużo do zespołu w tym sezonie?
Juanfran ma taką charakterystykę, jakiej szukamy. To zawodnik młody, głodny gry i z chęciami na znalezienie sobie miejsca w hiszpańskiej piłce nożnej. Będzie rywalizował o miejsce w składzie z Álvaro Vadillo. Obaj muszą sprawić, że prawe skrzydło Betisu będzie bardzo mocne.

Jacy byli pana idole z dzieciństwa?
Zawsze grałem jako napastnik. Kiedy byłem dzieciakiem najbardziej lubiłem oglądać Santillanę i Quiniego.

Na jaką jedenastkę postawi pan w meczu z Realem Madryt?
Spróbujemy posłać na boisko takie siły, jakie mogą w naszej opinii najbardziej zaszkodzić Realowi Madryt, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy. Zawsze zawodnicy dowiadują się o tym w pierwszej kolejności.

Chciałby pan trenować kiedyś w Realu Madryt?
Jestem madrytczykiem. Spędziłem w Realu Madryt 14 lat. Trafiłem tam jako dziecko, ale w tym momencie nie planuje powrotu. Jestem zadowolony będąc w Betisie. Zawsze chcę osiągać jak najwięcej z Betisem i walczyć z tym klubem. Mam jeszcze przed sobą cztery lata kontraktu. Chciałbym go wypełnić, to byłby bardzo dobry znak.

Jest pan pewny siebie przed spotkaniem na Santiago Bernabéu?
Nie, nigdy nie możesz wyjść na Bernabéu pewny siebie. Grasz na jednym z mitycznych stadionów, z jedną z najlepszych trzech drużyn na świecie. Wielu piłkarzy zostaje profesjonalistami, aby grać w meczach o takiej randze.