Advertisement
Menu
/ Marca

Transfer Bale'a kwestią godzin

Walijczyk bardzo blisko Realu Madryt

Telenowela z transferem Garetha Bale'a trwa w najlepsze, ale Marca i As są dzisiaj zgodne – Walijczyk jest już o krok od Realu Madryt, a jego transfer to kwestia godzin. Piłkarz wrócił wczoraj z drużyną z Hongkongu, gdzie nie zagrał ani minuty w towarzyskich spotkaniach. Bale myśli już tylko o jednym: chce grać w stolicy Hiszpanii… już teraz.

Bale liczył na to, że Daniel Levy dotrzyma słowa i zaakceptuje ofertę Realu Madryt, która opiewała na 93 miliony euro. Prezes Tottenhamu zdecydował się jednak odrzucić tę propozycję, a 24-latek postanowił pójść śladami Luki Modricia, zbuntować się i już nigdy więcej nie zakładać koszulki londyńskiej drużyny.

Jego tajemnicza kontuzja, przez którą nie zagrał w żadnym ze sparingów w Hong Kongu to nie problemy fizyczne, ale wiadomość do Daniela Levy'ego, żeby ten zaczął negocjować z Realem Madryt. Angielska prasa donosiła wczoraj, że Bale wrócił do Londynu w złym nastroju i myślami był już 8756 kilometrów od Londynu, w Los Angeles, gdzie Królewscy zaczynają dzisiaj kolejny etap okresu przygotowawczego.

Zdradzony przez Levy'ego
Gareth czuje się zdradzony przez prezesa Spurs, który obiecał mu, że wysłucha ofert i zaakceptuje jedną z nich, jeśli Blancos wyłożą na stół odpowiednio wysoką kwotę. I Real Madryt wyłożył, 93 miliony euro, ale dla Levy'ego to za mało. Brytyjski biznesmen postawił sobie za punkt honoru, że sprzeda swoją gwiazdę, bijąc przy tym transferowy rekord. Przez swoją obsesję Anglik odrzucił bardzo wysoką ofertę Królewskich, a także prośby piłkarza i jego agenta, ale madrycki klub pozostaje niezłomny. Levy wypróbował cierpliwość Realu Madryt już przed rokiem, kiedy dopiero na finiszu okienka transferowego puścił do stolicy Hiszpanii Lukę Modricia. Teraz chce otrzymać za Bale'a 100 milionów euro.

O ile Daniel Levy pozostaje niewzruszony, o tyle kibice Spurs pogodzili się już z odejściem Walijczyka. Fani zdają sobie sprawę, że ich klub nie może konkurować z wielkimi europejskimi markami i rozumieją, że piłkarz pragnie odejść do Madrytu.

Bariera 100 milionów euro
Dzięki pieniądzom z transferu Bale'a, Tottenham będzie mógł gruntownie przebudować zespół i podjąć realną walkę o mistrzostwo Anglii. Różnice między Spurs a Blancos są już naprawdę niewielkie i porozumienie jest już bardzo blisko. Dla Florentino siedem milionów, które brakuje do pełnej kwoty nie stanowi problemu, ponieważ pieniądze i tak zwrócą się bardzo szybko.

Na Santiago Bernabéu pieniądze na transfer zbierane są już od kilku miesięcy. Królewscy chcą zarobić na sprzedaży piłkarzy właśnie około 100 milionów euro. Już teraz Real Madryt otrzymał za swoich zawodników około 65 milionów euro, a dojdzie do tego jeszcze 10 milionów z transferu Ezequiela Garaya do Manchesteru United. Trzeba jeszcze pamiętać o ewentualnym odejściu Fábio Coentrão.

Florentino zakasuje rękawy
Dla sternika Realu Madryt transfer Bale'a także jest sprawą osobistą. Pérez ma informacje z pierwszej ręki, że reprezentant Walii marzy o grze w Madrycie, ale wie też, że z nim w składzie sięgnięcie po Décimę byłoby o wiele prostsze.

Intencje Królewskich są jasne: pozyskać Bale'a już teraz, żeby ten dołączył do zespołu w Los Angeles. Kto wie, może już dzisiaj transferowa telenowela dobiegnie końca. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Gareth zostanie zaprezentowany kibicom po powrocie z USA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!