Bale: Mogę się jeszcze rozwijać

Gareth Bale udzielił wywiadu Zoo Magazine. Zawiera informacje o sporcie, komediowe wstawki, dowcipy, czy program telewizyjny. Niezwykle poczytny, od 2004 roku wydaje się go w Wielkiej Brytanii a od 2006 w Australii i Republice Południowej Afryki.

Gareth, jak to jest być na okładce gry, w którą grasz, od kiedy byłeś dzieckiem?
Znaleźć się na głównej okładce FIFA 14 to wielki zaszczyt, szczególnie jeśli spojrzeć na legendy i wielkich profesjonalistów, którzy byli na niej przede mną. Jestem bardzo dumny.

Bardzo dużo grywasz?
Często gram w FIFA z moimi przyjaciółmi. Kiedy przychodzą do mojego domu, robimy wielkie turnieje. Pogrywam też online. Więc tak, można tak powiedzieć!

Na potrzeby FIFA 14 zarejestrowano twoje ruchy, ale jeśli ty miałbyś poddać emulacji styl poruszania jakiegokolwiek gracza z przeszłości lub przyszłości, na kogo by padło?
Prawdopodobnie powiedziałbym, że na Ryana Giggsa albo Diego Maradonę. W swoich najlepszych latach mogli dryblować między piłkarzami bez żadnego wysiłku.

Sam nie jesteś w tym taki słaby? Co jest twoim sekretem, jak to robisz, że mijasz obrońców, jakby ich wcale nie było?
Przewiduję, jak obrońca zareaguje na to, co zamierzam, robiąc pewną sztuczkę – fałszuje ruch w jedną stronę, a potem biegnę w inną. Zazwyczaj zostawiają miejsce po mojej prawej stopie, więc wiem, że będą pilnować lewej strony. Dlatego mam tendencję do ścinania do środka i próbowania strzałów z dystansu, tak aby pozytywnie zaznaczyć swoją obecność.

Czego nauczyłeś się w latach rozwoju w Southampton?
Mój okres w Southampton był niesamowity i to jakim piłkarzem jestem dzisiaj, w dużym stopniu zależy od tamtego czasu. Mieliśmy świetny sztab trenerski, świetną drużynę i wspaniałe warunki. Klub był ważny dla mojego rozwoju i myślę, że widać to po tym, jak wielu piłkarzy z Southampton w ostatnich latach walczyło o większe rzeczy. To świetny klub i mam nadzieję, że będą mogli nadal produkować dobrych piłkarzy.

Kto wywarł największy wpływ na twoją karierę?
Mój ojciec. Od czasu, gdy miałem trzy lata, ciągałem go do parku, żeby ćwiczyć. Zabierał mnie z Cardiff do Southampton dwa razy w tygodniu, żebym mógł trenować i grać w weekendy. Poświęcił dla mnie prawie całe życie i wywarł ogromny wpływ – i tak jest aż do dzisiaj.

W głosowaniu wybrano cię Footballer Of The Year (piłkarzem roku w lidze angielskiej – przyp. red.) za rok 2013. Czy możesz stać się jeszcze lepszy?
Na pewno mogę się jeszcze rozwijać. Chcę stawać się lepszy każdego roku. Celem każdego piłkarza jest stale rozwijać się i stawać lepszym. Dodatkowo, gdy stajesz się starszy, pomaga ci także doświadczenie.

Jakie to uczucie, gdy wspomina się o tobie przy Lionelu Messim i Cristiano Ronaldo?
Schlebia mi to. Widzisz co tacy, jak Messi i Cristiano, robią co tydzień. Są na innym poziomie niż cała reszta. Jedynie próbuję się od nich uczyć.

Kto był twoim piłkarskim bohaterem, kiedy dorastałeś?
Ryan Giggs. Pochodzi z Walii, jest lewonożny i gra na lewym skrzydle tak jak ja. To był oczywisty wybór. Przez lata często go oglądałem – niesamowity piłkarz i prawdziwa legenda futbolu.

Na koniec, co sądzisz o twoim podobieństwie w grze FIFA 14 w porównaniu do lat poprzednich? Masz jakieś zastrzeżenia?
Co roku idzie to naprzód. Niesamowite, jak realistycznie jest w tym roku. Świetnie to widzieć, bo każdy chce, aby gry stawały się lepsze – zdecydowanie tak się dzieje!