Advertisement
Menu
/ własne, ACB.com

Krok do mistrzostwa

Real Madryt pokonał Barcelonę po raz drugi (72:84)

Koszykarze Realu Madryt podbili Palau Blaugrana. Świetna dyspozycja Felipe Reyesa i Nikoli Miroticia w ostatniej kwarcie pojedynku z FC Barcelona Regal pozwoliła drużynie na drugie zwycięstwo w finałowej serii (72:84). Podopiecznym Pabla Lasa brakuje już tylko jednej wygranej, aby wnieść ku górze mistrzowskie trofeum.

Po dwóch spotkaniach w stolicy kraju, finałowa rywalizacja przeniosła się do Barcelony. Oba zespoły rozpoczęły bardzo nerwowo, nie potrafiąc uporządkować gry i zdominować rywala. Piłki często dogrywane były w strefę podkoszową, co wytłumaczyć można wyjątkowo słabą celnością zza obwodu – w pierwszej połowie kibice obejrzeli zaledwie trzy trafienia z dystansu.

Madrytczycy prowadzili, lecz nieznacznie. Gdy Barcelona się do nich zbliżyła, zaczęli grać bardzo niespokojnie, nawet nie szukając czystych pozycji, a po prostu atakując obręcz za każdym razem, kiedy nadarzy się ku temu okazja. Barça objęła prowadzenie, wykazując się skutecznością w słabszym okresie przeciwników. Ponadto Katalończycy owocnie podwajali, czym wytrącali gości z równowagi.

Real Madryt szybko odzyskał przewagę i utrzymywał ją zarówno przed przerwą, jak i po niej. Słabsza pod względem gry i liczby punktów trzecia odsłona meczu została w pełni zrekompensowana w ostatnich dziesięciu minutach. Bohaterów było trzech. Po pierwsze, Felipe Reyes, najlepszy na parkiecie. Kapitan wzbogacił dorobek drużyny o dwadzieścia punktów, zebrał do tego pięć piłek i zagrał koncertowo na początku kwarty, znakomicie motywując kolegów. Przeszkodzić próbował mu Juan Carlos Navarro, trafiający jak natchniony, lecz był on pozbawiony wsparcia. Na wezwanie Reyesa odpowiedział Nikola Mirotić, autor dwunastu punktów w ostatnich trzech minutach, odpowiedzialny za pomyślnie zakończenie pojedynku.

Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Madryt ma na koncie już dwa, Barcelona jedno. Kolejne spotkanie i zarazem pierwsza okazja na zamknięcie całej serii przez koszykarzy ze stolicy już w niedzielę, o godzinie 19:00.


72 – FC Barcelona Regal (13+22+15+22): Huertas (-), Navarro (20), Ingles (-), Wallace (8), Tomić (10) – Sada (3), Jasikevičius (13), Todorović (2), Mavrokefalidis (2), Oleson (7), Lorbek (7).

84 – Real Madryt (17+24+15+28): Llull (12), Fernández (8), Suárez (-), Mirotić (18), Begić (8) – Draper (-), Reyes (20), Rodríguez (2), Carroll (5), Darden (7), Slaughter (4).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!