Advertisement
Menu

Mistrzowska remontada

Real Madryt pokonał Barçę w pierwszy finałowym meczu

Żadna ze stron nie zawiodła. Real Madryt i FC Barcelona Regal stworzyli fenomenalne widowisko, trzymające w napięciu do ostatnich akcji i stwarzające jeszcze większy apetyt na całą finałową serię. Sportowy thriller, uwieńczony świetną remontadą, zakończył się wygraną podopiecznych Pabla Lasa (76:72).

Zaangażowania nie można było odmówić żadnej z drużyn. Akcje otwierające spotkanie potwierdziły, że pojedynek będzie należał do tych najbardziej zaciętych. Brakowało uporządkowania w grze, głównie za sprawą agresywnej obrony, jednak nie zabrakło emocji.

Pierwszą kwartę celnym rzutem w ostatniej sekundzie zamknął Sergio Llull. Wydawało się, że poziom motywacji wzrośnie, tymczasem zespół gospodarzy całkowicie przysnął. Nie tylko stracił kilkupunktową przewagę, ale i zaczął spoglądać na plecy oddalającego się rywala. Sprawcą zamiany ról był Victor Sada. Rozgrywający zaliczył znakomite wejście, zdobył piętnaście punktów i uciszył Palacio de los Deportes.

Koszykarze Realu Madryt, pewni i stanowczy z początku, zatracili pozytywne cechy gry. Zmuszeni byli gonić wynik, a okoliczności ku temu nie było. Marna skuteczność, kłopoty z wyprowadzaniem akcji. Trudne chwile są idealnym środowiskiem do zaistnienia dla Sergia Llulla. Rozgrywający podrywał drużynę i halę kolejnymi trafieniami, niejako utrzymując madrytczyków w grze. Tradycyjnie już, nie złożyli oni broni do samego końca.

Nie kto inny, a Sergio Rodríguez podjął działania, aby zespół wyrównał stan rywalizacji (65:65), na nieco ponad trzy minut przed końcem. Radość nie trwała długo, bowiem dwa niepotrzebne przewinienia gospodarzy na pięć punktów zamienił Juan Carlos Navarro. Nie zraziło to graczy Realu Madryt w żadnym stopniu. Zdolni byli nie tylko ponownie doprowadzić do remisu, ale i wyjść na prowadzenie. Sada mógł odebrać im wszystko sekundy przed końcem, ale piłka wypadła mu z rąk. Sfrustrowany, przekonany o przewinieniu Rodrígueza, zainicjował kolejną przepychankę i faul techniczny, wkładając zwycięstwo w ręce przeciwników.

Kolejne spotkanie już we wtorek, o godzinie 21:00.


76 – Real Madryt (21+14+15+26): Llull (19), Fernández (14), Suárez (-), Mirotić (5), Begić (6) – Draper (-), Reyes (4), Rodríguez (21), Carroll (5), Darden (-), Slaughter (2).

72 – FC Barcelona Regal (14+31+13+14): Huertas (10), Navarro (15), Rabaseda (-), Tomić (6) – Sada (17), Wallace (-), Ingles (3), Mavrokefalidis (4), Oleson (9), Lorbek (8).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!