Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Isco bliżej City?

Pellegrini kusi Hiszpana grą na Wyspach

Isco bardzo podoba się włodarzom Realu Madryt. W zeszłym tygodniu działacze klubu z Santiago Bernabéu spotkali się z prawnikiem i ojcem zawodnika, by dowiedzieć się, jak dokładnie wygląda obecna sytuacja młodego Hiszpana. Dyrekcja Królewskich dowiedziała się również, że Manchester City nie ma żadnej przewagi nad Blancos w wyścigu po zawodnika.

Manuel Pellegrini już od dwóch miesięcy wie, że jego przyszłość jest związana z klubem z Manchesteru. Pracujący obecnie dla The Citizens Txiki Begiristain rozmawiał z byłym szkoleniowcem Realu na temat potencjalnych wzmocnień klubu z Itihad Stadium. Jednym z piłkarzy, których Chilijczyk najchętniej widziałby w swojej nowej drużynie jest właśnie Isco. City podjęło już pierwsze kroki mające umożliwić transfer pomocnika Málagi na Wyspy. Mówi się, że jeśli klub z Andaluzji nie będzie skłonny do negocjacji, wicemistrz Anglii zapłaci po prostu wynoszącą 35 milionów klauzulę odejścia.

Pellegrini rozmawiał z Isco dwa tygodnie temu. Przyszły menedżer Manchesteru City obiecał Hiszpanowi, że dostanie w przyszłym sezonie dużą ilość minut na boisku, jeśli zdecyduje się na przejście do Anglii. Jeszcze w tym tygodniu sam zawodnik mówił, że „chce grać w drużynie, w której będzie mógł regularnie grać, i w której się mu zaufa”. Jak miał okazję dowiedzieć się El Confidencial, Isco jest bliski powiedzenia „tak” wicemistrzowi Anglii. W biurach na Bernabéu wciaż jednak mają nadzieję, że gracz zmieni zdanie i ostatecznie będzie występował w barwach Realu Madryt.

Świetne relacje między Królewskimi, a The Citizens sprawiają, że oba kluby nie stoczą otwartej bitwy o Isco. Mówi się jednak, że oba zespoły mogą „podzielić się” ze sobą innymi piłkarzami. Blancos mogliby zaprzestać starań o Edinsona Cavaniego, jeśli City zgodziłoby się odsprzedać Realowi Davida Silvę, który chciałby wrócić do ligi hiszpańskiej.

Merengues mieli przygotowane oferty za Isco i Santiego Cazorle już w kwietniu zeszłego roku. Klub z Andaluzji bardzo potrzebował wówczas pieniędzy. Fernando Hierro zgodził się na negocjacje od kwoty 35 milionów euro, jednak José Mourinho, który był wówczas całkowicie odpowiedzialny za kształt kadry, wstrzymał transfery.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!