Advertisement
Menu
/ własne, Euroleague.net

Reyes i Rodríguez wprowadzają Madryt do finału!

Koszykarze pokonali Barcelonę (67:74)

Wiara czyni cuda. Koszykarze Realu Madryt po raz kolejny udowodnili, że zawodnicy tego klubu nigdy się nie poddają. Biała koszulka niesie ze sobą obowiązek wytrwałej walki do samego końca, nawet gdy rywal trafia rzut za rzutem, nieubłaganie zbliżając się do triumfu. Królewscy, po fenomenalnej końcówce, ostatecznie pokonali FC Barcelona Regal (67:74), zyskując przepustkę do finału Turkish Airlines Euroligi.

Madrytczycy rozpoczęli nerwowo – od strat, licznych przewinień i w konsekwencji siedmiopunktowej straty (18:11). Podstawowy rozgrywający, Sergio Llull, nie potrafił wypracować kolegom miejsca do rzutów, co skutkowało wieloma przestojami w grze. Drużyna rozkręciła się dopiero po wejściu jego imiennika, Sergia Rodrígueza, napędzającego każdy atak z dużym spokojem i gracją. Paradoksalnie, drugoplanowa rola Llulla okazała się być bardziej owocną. Pozbawiony obowiązku rozgrywania mógł powalczyć o pozycje na obwodzie, skąd trzykrotnie w drugiej kwarcie zdobywał punkty.

Celny rzut z dystansu drugiego z Sergiów, tego bardziej brodatego, pozwolił zespołowi objąć prowadzenie (26:27), po raz pierwszy tego wieczoru. Skuteczność za dwa punkty madryckiej drużyny wciąż była katastrofalna (ledwo przekraczała dwadzieścia procent), jednakże dorobek udało się wzbogacić trafieniami z daleka. Nie licząc wspomnianych, Los Blancos poprawili się w każdym aspekcie gry, a zasługi przypisałbym właśnie Rodríguezowi, kończącemu pierwszą połowę z sześcioma asystami na koncie.

Podstawowa piątka, biegająca po boisku w komplecie tuż po przerwie, roztrwoniła sześć punktów zapasu, zgromadzonych uprzednio przez kolegów. Barcelona wyrównała stan rywalizacji, znów otwierając ją na nowo. Podopieczni Pabla Lasa koszmarnie radzili sobie z obroną strefy podkoszowej, gdzie niemal każde podanie do Antego Tomicia kończyło się pewnymi punktami. Odpuszczali krycie na obwodzie, nieumiejętnie podwajali, a wynik stawał się coraz bardziej niekorzystny.

Katalończycy przejęli kontrolę nad grą z początkiem finałowej części spotkania. Przegonili przeciwników na dziewięć punktów (61:52), popisując się niezwykłą skutecznością. Kiedy kilku z nich uniosło zaciśnięte pięści w geście triumfu, niemalże eksplodując z radości, Madryt odpowiedział. Wykorzystał kilka przechwytów, kilka przewinień rywali, kilka świetnych asyst El Chacho, doprowadzając do remisu (63:63).

Real Madryt rozpędził się w niesamowitym stylu, na dwa punkty rywali reagując aż siedemnastoma. Sukces przypieczętował znakomity tego wieczoru Felipe Reyes, najbardziej z całej grupy żądny sukcesu w rozgrywkach. Bez zarzutu wykorzystywał podania kolegów, gromadząc w sumie siedemnaście punktów. Spełnił obowiązek kapitana i wprowadził zespół do finału.

Ostatnim przeciwnikiem Królewskich na drodze do dziewiątego Pucharu Europy będzie Olympiakos. Spotkanie finałowe odbędzie się w niedzielę, o godzinie 21:00.


67 – FC Barcelona Regal (18+15+18+16): Huertas (19), Navarro (9), Wallace (2), Lorbek (6), Tomić (18) – Sada (-), Abrines (-), Jasikevicius (6), Todorović (2), Ingles (5), Rabaseda (-), Jawai (-).

74 – Real Madryt (11+28+9+26): Llull (13), Rudy (8), Suárez (6), Mirotić (6), Begić (4) – Draper (-), Reyes (17), Rodríguez (12), Carroll (2), Slaughter (6).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!