Niech zwycięży futbol

Przed nami wyjątkowa sytuacja, dwa mecze zostaną rozegrane w środę. Real Madryt zmierzy się z Málagą, natomiast Atlético zagra na wyjeździe z Celtą Vigo. Wszystko ze względu na finał Pucharu Hiszpanii, który odbędzie się 17 maja.

Jeśli chodzi o czołówkę tabeli La Liga, to wszystko wydaje się jasne. Pozostały cztery kolejki do końca i Barcelona ma jedenaście punktów przewagi nad Realem Madryt. Z kolei Królewscy wyprzedzają o osiem oczek Rojiblancos . O wiele ciekawsza jest w tym momencie rywalizacja o czwartą lokatę pomiędzy Realem Sociedad i Valencią. A ci pierwsi mają jeszcze przed sobą spotkanie u siebie z Los Blancos.

Na dobrą sprawę właśnie teraz może się rozstrzygnąć sprawa wicemistrzostwa. Jeśli Real wygra, a Atlético na przykład zremisuje, przewaga będzie już nie do odrobienia. Szkoda, że tak naprawdę układ górnej części tabeli został ustalony już wiele miesięcy temu.

Zapowiada się ciekawy mecz z dwóch powodów. Po pierwsze Málaga prezentuje się w tym sezonie rewelacyjnie i przyjemnie ogląda się podopiecznych Manuela Pellegriniego w akcji. Pamiętamy przecież doskonale ćwierćfinałowe starcie andaluzyjskiego zespołu z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Baptista i spółka byli o krok, dosłownie o sekundy, od awansu do półfinału.

Po drugie w meczu z Málagą może okazać się na ile sprawdzone są doniesienia mediów o sytuacji w szatni Realu Madryt. Każde zachowanie piłkarzy i José Mourinho będzie dokładnie obserwowane. Wnioski każdy wyciągnie sobie samemu. Na spotkanie nie został powołany Pepe, który otwarcie skrytykował trenera. Miejsca zabrakło także dla Samiego Khediry. Portugalski trener pakuje się z Madrytu i wydaje się, że jest to jeden z trzech ostatnich spotkań Mou na Santiago Bernabéu na ławce trenerskiej Realu Madryt.

Ale w środowy wieczór chociaż przez te 90 minut zapomnijmy o sprawach pozaboiskowych. Na murawie Bernabéu niech zwycięży futbol!