Advertisement
Menu

Wyżej się nie da

Koszykarze zmierzą się dziś o 12:00 z Caja Laboral

Osamotnionym na ligowym szczycie koszykarzom Realu Madryt towarzystwa stara się dotrzymywać tylko jedna drużyna. W pewnym stopniu nie daje za wygraną, jednakże wciąż znajduje się te kilka zwycięstw za ich plecami. Jeżeli jest ktoś, komu wolno snuć plany o odebraniu ekipie Pabla Lasa mistrzostwa rundy zasadniczej, jest to właśnie Caja Laboral.

Baskonia staje przed jedną z ostatnich szans, aby możliwość tę uwiarygodnić. Strata do prowadzącego wynosi trzy wygrane, a do mety pozostało jeszcze jedenaście meczów. Real Madryt uparcie i niezwykle pewnie mknie do przodu. Próżno liczyć na to, że niespodziewanie potknie się jeszcze trzy-, a najlepiej czterokrotnie. Podopieczni Žana Tabaka muszą zadbać o to sami.

Koszykarze z Kraju Basków dokonali przed tygodniem tego, czego Los Blancos nie byli w stanie osiągnąć w grudniu – zatriumfowali nad FC Barcelona Regal. Co więcej, w piątek nad ranem wrócili ze Stambułu, gdzie pokonali tamtejszy Beşiktaş. Caja Laboral to drużyna z euroligowej półki, a z takimi Madryt miewa ostatnio problemy. Zwycięża, lecz nie do końca przekonująco. Ratuje wynik indywidualnymi popisami, a nie zespołową defensywą, czego tak bardzo pragnąłby trener. Przeciwko takim graczom, jak Andrés Nocioni, Maciej Lampe czy Nemanja Bielica, szczelna obrona winna być obowiązkiem.

Real Madryt opuścił Kowno w okolicznościach dalekich od przyjaznych. Zawodnikom wyrządzono szkody przede wszystkim moralne, a tylko jeden z nich, Rudy Fernández, o sile litewskich „kibiców” przekonał się na własnej skórze. Jak sam zapewnił, ma się dobrze, lecz nie jest tajemnicą, że i bez tego incydentu koszykarz był już nieźle poobijany. Każdy kolejny, nawet najmniejszy upadek na parkiet przywołuje na jego twarzy grymas bólu i jeżeli tylko nadarzy się okazja, hiszpański skrzydłowy jest pierwszy w kolejce do odpoczynku. Na pewno jednak nie w niedzielę.

Spotkanie na samym szczycie, pomiędzy dwoma obecnie najlepszymi zespołami w Lidze Endesa, odbędzie się w niedzielę, o godzinie 12:00, w Fernando Buesa Arena. Transmisja na kanale Sportklub.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!