Advertisement
Menu
/ ABC

Godzina prawdy Marcelo

Najwyższy czas na powrót

Jak szybko zapomina się o pewnych sprawach - nad tym lamentuje Marcelo. Podstawowy zawodnik Realu Madryt od 2007 roku teraz nie łapie się nawet na ławkę, więc ma jakąś rację. On sam uważa, że powinien dostawać więcej minut. I otrzyma je od teraz, kiedy drużyna przeszła Barcelonę i Manchester. Brazylijczyk musi zrozumieć, że jego forma nie pozwalała na wystawienie go w tak ważnych starciach. Po trzech miesiącach kontuzji Marcelo wrócił do gry 15 stycznia i Mourinho musiał go zdjąć już w przerwie. Jego poziom fizyczny był daleki od ideału. Kolejne szanse i sprawdziany udowadniały, że zawodnik ciągle nie odnalazł formy. Kłopoty zawsze były związane z wagą i wynikały z genetyki. 2 lutego Brazylijczyk znowu zawiódł, tym razem w Grenadzie. Trener kazał mu pracować dwa razy dziennie nawet w dni wolne. Teraz Marcelo gra praktycznie o sezon. Mou przekazał mu jasno, że albo odpali, albo odpadnie z walki o skład na ostatniej prostej sezonu. W Vigo obrońca ma zagrać od początku lub pokazać się w drugiej połowie. Do następnego starcia w Lidze Mistrzów zostały trzy spotkania - z Celtą, Mallorcą i Saragossą. To czas dla Marcelo.

W ABC czytamy także, że zawodnik powinien był bardziej poświęcić się fizycznie, żeby być zdolnym do gry zaraz po otrzymaniu pozwolenia od lekarzy. Jego brak rytmu wziął się z jedynie dwunastu rozegranych meczów w tym sezonie. Sam zawodnik to przyznawał, ale Mourinho nie mógł eksperymentować i dawać szans w tak ważnym czasie dla całej drużyny. Oczywiście kolegom brakowało podań i zwodów Brazylijczyka, który posiada strzał i podanie zdolne rozmontować każdą defensywę. Wiele razy obrońca swoimi zagraniami ratował Królewskich z wielkich opresji. Jego podania często doprowadzały do bramek Cristiano, Pipity czy Benzemy. Jakość Marcelo jest potrzebna drużynie, ale sam Marcelo potrzebuje jakości fizycznej. To dla niego godzina prawdy. Sam gracz chce znowu być ważny dla Realu Madryt i wybiegać w pierwszej jedenastce w Lidze Mistrzów. A szczególnie w finale na Wembley, gdzie ostatnio przegrał z Brazylią w ostatnim meczu Igrzysk Olimpijskich. W grę w tej sytuacji wchodzi jeszcze jeden aspekt - w 2015 roku wygasa jego kontrakt i klub w normalnych okolicznościach latem rozpocząłby rozmowy nad jego przedłużeniem. Działacze będą uważnie obserwować zachowanie i pracę obrońcy, który musi zareagować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!