Mourinho zostaje?

Nie ma pewności co do przyszłości Mourinho. Co więcej, w Realu Madryt istnieje przekonanie, że decyzja zapadanie po ostatnim gwizdku ostatniego meczu w sezonie, a podejmie ją sam trener, chociaż ma kontrakt z klubem do 2016 roku. Mimo tego po fantastycznym tygodniu z wygranymi na Camp Nou i Old Trafford coś się zmieniło, bo podobno działacze i otoczenie trenera skłaniają się ku stwierdzeniom, że Portugalczyk zostanie w Hiszpanii.

Klub wypuścił wczoraj nieoficjalną wiadomość o tym, że to Mourinho poprowadzi drużynę w następnym sezonie. Informacja ma dotrzeć głównie do drużyny i kibiców. As pisze, że nie jest przypadkiem, iż dzieje się tak po wypowiedziach w Manchesterze, gdzie Mourinho pochwalił rywali nawet ponad to, co tak naprawdę zaprezentowali. W Anglii stwierdzono, że to tylko gra w celu zgarnięcia stołka po Fergusonie lub po prostu przypodobania się jakiemuś innemu angielskiemu pracodawcy. Na razie Szkot zostaje w United, ale na przykład Chelsea będzie szukać szkoleniowca. Jednym z niepokojących sygnałów było też stwierdzenie Mourinho na konferencji, że kiedyś wróci zagrać przeciwko Realowi na Bernabéu.

Wypowiedzi wywołujące takie zamieszanie zmusiły klub do wyprowadzenia wiadomości o kontynuacji Mourinho. Być może chodzi o drużynę i podkreślenie autorytetu trenera czy stabilizacji w zespole, a może Królewscy chcą uspokoić kibiców, żeby ci nie wątpili w zaangażowanie Portugalczyka. As twierdzi, iż klub słowa szkoleniowca zrzuca na presję ciężkiego tygodnia i wierność angielskiej piłce, której Mou nigdy nie krytykuje.

Poza tym działacze doceniają to, że Mourinho zastosował się do polecenia Florentino i obniżył medialne napięcie. Na konferencje zaczęli przychodzić piłkarze, a Portugalczyk swoje rozmowy z hiszpańskimi dziennikarzami ograniczył do minimum. To wszystko skłania do myślenia, iż trener pozostanie na swoim stanowisku, chociaż na dzisiaj wie to tylko sam Mourinho. As przypomina jednak, że Portugalczyk nigdy nie wytrzymał w klubie cztery lata. W Chelsea odszedł w czwartym sezonie dokładnie 20 września...

Z kolei El Confidencial twierdzi, że Mourinho ma oficjalnie przekazać klubowi swoją decyzję do 2 kwietnia. Real chce znać przyszłość szkoleniowca, żeby dostosować ją do zmian personalnych w ekipie. Dziennik powtarza, że wszyscy wiedzą o konfliktach trenera z Ramosem i Casillasem, więc działacze mogliby postawić na oczyszczenie zespołu. Na razie obie strony rzekomo nie dostosowują się do zaleceń prezesa i nie szukają pogodzenia się. El Confidencial dodaje, że niecierpliwie na decyzję Mou czeka Alonso, który podobno nie przedłuży umowy, jeśli w czerwcu Portugalczyk odejdzie. Inne media informują, że podobną postawę może przyjąć Cristiano.