Advertisement
Menu
/ Marca

Felipe: Nie wybieram się na emeryturę

Wywiad z kapitanem koszykarzy

Trzeci zawodnik z największą liczbą zbiórek w historii Ligi ACB, pierwszy wśród aktywnych z największą liczbą występów. Jesteś niczym instytucja. Nie czujesz się trochę staro?
Nie czuję się staro, ponieważ mam się bardzo dobrze pod względem fizycznym, nawet lepiej niż w latach poprzednich. Gdy pojawiają się takie rzeczy, gdy osiągasz wspomniane przez ciebie rezultaty, odczuwasz upływ czasu i przekształcasz się w jednego z najbardziej doświadczonych graczy ACB.

Przeciwnicy i sędziowie darzą cię na parkiecie większym szacunkiem?
Nie zauważam tego, lecz jeżeli rzeczywiście cię szanują, to wtedy, gdy jesteś facetem wykonującym przez wiele lat dobrze swoją pracę. Arbitrzy traktują mnie na równi z innymi, nie mam żadnych przywilejów.

Alfonso Reyes powiedział mi lata temu, będąc ikoną hiszpańskiej reprezentacji, że ma małego brata, który stanie się lepszy od niego. Stwierdziłem, że przesadza i nie uwierzyłem mu, jednak zostałeś już mistrzem świata, wicemistrzem olimpijskim i dwukrotnym mistrzem Europy. Zebrałeś w Lidze o 1069 piłek więcej od niego. Brat nie blefował, mówił prawdę.
Jeżeli rzeczywiście mój brat tak powiedział, było tak dlatego, że bardzo dobrze czytał koszykówkę. Dla mnie Alfonso był lepszy, mój idol i lustro, w którym codziennie się przeglądałem. Nikogo nie miałem za lepszego.

Nie uważasz, że obaj urodziliście się z tą rywalizacją, z tym potencjałem do walki? Mając kompleks fizyczny wyrośliście na gigantów tej dyscypliny sportu.
Tak, to zawsze nas charakteryzowało. Zawsze wchodziliśmy na parkiet i dawaliśmy z siebie sto procent, walczyliśmy o każdą piłkę. Byliśmy dumni, mogąc dać z siebie wszystko dla reprezentacji i drużyn, w których występowaliśmy.

Nie masz odczucia, że gatunek takich podkoszowych, jak ty, jest w koszykarskiej elicie na wyginięciu?
Nie uważam tak. Są tacy tutaj, są w NBA i we wszystkich miejscach. Wybitni trenerzy gustują w zawodnikach poświęcających się dla drużyny i dających z siebie wszystko.

W tym miesiącu skończysz trzydzieści trzy lata, a na parkiecie wyglądasz na dwudziestolatka. W czym tkwi sekret twojej drugiej młodości?
Jedynym sekretem jest codzienna praca. Zawsze o siebie dbałem. Kluczem jest praca, sukcesy i czerpanie przyjemności z tego, co robisz. Jeżeli pozbawia cię to motywacji, lepiej odpuść.

Część ludzi krytykowała cię, dopóki nie zdobyłeś MVP Ligi ACB. Obecnie także takich znajdziesz, choć braknie im już argumentów. Krytyka cię motywuje?
Nie przykładam uwagi do ludzi krytykujących, ale nie posiadających wiedzy i wprowadzających nieporozumienia. Nie mają o tym żadnego pojęcia.

Zdobywasz średnio 10 punktów, 5 zbiórek i 13,4 punktu rankingowego przez 19 minut gry. Czym wyjaśnisz tę brutalną skuteczność?
Każdą minutę gry staram się w pełni wykorzystać. Kluczem do sukcesu jest dawanie stu procent z dostępnych w danym momencie sił. Obecnie gram trochę mniej, jednak są to dobre jakościowo minuty i zawsze próbuję wykorzystać je do maksimum.

Nie wyszedłeś w pierwszej piątce w żadnym spotkaniu, a masz najlepsze statystyki zaraz po Miroticiu, Llullu i Rudym. Domyślam się, że w takiej sytuacji nie myślisz o emeryturze?
W tym momencie nie przechodzi mi to przez myśl. Pozostało mi jeszcze dużo koszykówki, a fizycznie czuję się bardzo dobrze. Zostało mi jeszcze sporo lat.

Kontrakt z klubem kończy się w tym sezonie. Jak idą negocjacje w sprawie jego przedłużenia?
Porozumienie mamy praktycznie zamknięte, wystarczy podpisać.

Intencją klubu jest zatrzymanie cię na kilka sezonów gry, co wydaje się być połączone z przyszłą pracą w sekcji, kiedy już zakończysz karierę. Jak podoba ci się ten pomysł?
Moim marzeniem była możliwość zakończenia kariery w Madrycie i dalsza praca w klubie. Czuję się z nim bardzo związany. Zawsze byłem traktowany bardzo dobrze i będę zachwycony, mogąc pozostać w klubie po zakończeniu gry.

Nie przewidujesz więc gry w innej drużynie, kiedy ukończysz etap madridisty?
Myślę, że nie. Gdy dobrze ci w jednym miejscu, nie ma potrzeby tego zmieniać. W Madrycie, zarówno klub, jak i kibice, darzą mnie dużym uczuciem. Moim zamiarem jest zakończenie kariery w Madrycie.

Co mówi ci zegar biologiczny? W jakim wieku odejdziesz na sportową emeryturę?
W tym momencie ciało zachowuje się bardzo dobrze, nie mam żadnego powodu, aby o tym myśleć.

Puchar Króla się wyślizgnął, lecz wciąż dominujecie i w Lidze Endesa, i w Eurolidze. Czujecie się faworytami?
Czujemy, ale nie da nam to tytułów. Dopóki będziemy prezentować się dobrze podczas meczów, będziemy grać o wszystko. Wierzymy w pomyślne zakończenie sezonu.

Selekcjoner hiszpańskiej kadry, Juan Antonio Orenga, namawiał cię, byś odłożył decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Jaka jest szansa, że zmienisz zdanie?
Żadna. Decyzja została podjęta i to samo powiedziałem trenerowi. Tego lata mam już inne priorytety w życiu. Pobędę z rodziną i odpocznę.

Jakie odczucia po piłkarskim el Clásico?
Bardzo dobre. Madryt pokazał pazur i dużą osobowość. Rozegrał doskonałe spotkanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!