Advertisement
Menu
/ standard.co.uk

Nowy kontrakt dla Bale'a?

Mówi się o znacznej podwyżce

Tottenham planuje uczynić z Garetha Bale’a najlepiej opłacanego zawodnika w historii klubu. Jednakże powodzenie operacji będzie zależeć od tego, czy londyński klub zdoła zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Walijczyk podpisał nowy kontrakt w czerwcu i ten będzie obowiązywać do 2016 roku, ale Standard Sport twierdzi, że Spurs są gotowi dać mu znaczną podwyżkę. W obliczu zainteresowania ze strony Realu Madryt i FC Barcelona zarobki na poziomie 75 tysięcy funtów tygodniowo mogą okazać się niewystarczające do zatrzymania zawodnika. Mówi się, że nowa, czteroletnia umowa będzie przewidywać nawet 130 tysięczną tygodniówkę, a do tego miałyby jeszcze dojść premie za osiągnięcia sportowe i prawa do wizerunku. Wszystko to po to, aby przekonać dwudziestotrzylatka do pozostania na jeszcze jeden sezon w Londynie.

Bale zaś chciałby grać w La Liga i będzie rozważać pozostanie na White Hart Line tylko wtedy, gdy klub skończy obecne rozgrywki ligowe w pierwszej czwórce. Nie jest to nieprawdopodobne, bowiem teraz Koguty plasują się na trzecim miejscu w tabeli Premier League. Mają aż cztery punkty przewagi nad ich najbliższym rywalem – Arsenalem Londyn, dwa zaś nad Chelsea.

W dojściu do takich wyników niebagatelna jest rola Bale’a, który w ostatnich sześciu meczach strzelał bramki aż ośmiokrotnie i znajduje się obecnie w wyśmienitej formie. Tottenham ma nadzieję, że uda się dojść z gwiazdorem do konsensusu, tym bardziej jeśli uda się uzyskać awans do Ligi Mistrzów. Dokładniej rzecz biorąc, chodzi o to, aby Walijczyk pozostał w Anglii jeszcze przez jeden sezon, jeśli tak się stanie nikt nie zabroni mu odejść w roku 2014. Nowa umowa wzmocniłaby też pozycję klubu w ewentualnych negocjacjach transferowych z zagranicznymi zainteresowanymi.

Jednakże, jeśli Tottenham wypadnie z pierwszej czwórki, utrzymanie Bale’a stałoby się bardzo trudne. Nie wydaje się, żeby ten chciał znowu grać w Lidze Europy, więc prezes klubu, Daniel Levy, byłby w takim wypadku otwarty na oferty za skrzydłowego. Juventus i Paris Saint-Germain są w gronie klubów zainteresowanych usługami Walijczyka, ale myśli się, że tylko Real i Barcelona mogą spełnić wymagania finansowe przy tym transferze, którego kwota mogłaby oscylować nawet wokół pięćdziesięciu milionów funtów.

Sam zawodników otwarcie mówi o możliwości gry za granicą w przyszłości. Klub zaś, który zawarł „partnerską umowę” przy sprzedaży Luki Modricia do Madrytu, wolałby żeby ten nie trafił do któregoś z klubów Premier League.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!