Advertisement
Menu
/ as.com

Kaká ponownie podbije Old Trafford?

Piękne wspomnienia Ricardo z Manchesteru

Kace już raz udało się podbić Old Trafford. Miało to miejsce 24 kwietnia 2007 roku, gdy Milan zwyciężył po raz ostatni w Lidze Mistrzów. Mimo porażki 3:2 w pierwszym meczu, zespół z Mediolanu zakwalifikował się do finału, w którym zemścił się na Liverpoolu za upokorzenie z Istambułu.

Na dwa tygodnie przed wyjazdem do Manchesteru wracają stare wspomnienia z czasów, gdy Kaká wygrywał w 2007 roku Złotą Piłkę, wyprzedzając w plebiscycie Cristiano Ronaldo i Messiego. Ricardo zdobył we wspomnianym meczu z United wyrównującą bramkę, a następnie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Jako ciekawostkę należy dodać, że jako pierwszy bramkarza Rossoneri w tym spotkaniu pokonał... Cristiano Ronaldo. Brazylijczyk pokazał w tamtym starciu niesamowite przyspieszenie i ośmieszył obronę Czerwonych Diabłów. Co prawda Milan przegrał na Old Trafford 3:2, lecz ostatecznie zagrał w finale, a sam Kaká zachwycił cały piłkarski świat.

Pomysł wystawienia Kaki w pierwszym składzie na mecz z Manchesterem zyskuje coraz więcej zwolenników. Pierwszym argumentem, który by za tym przemawiał jest dobra postawa piłkarza w niedzielnym starciu z Rayo. Brazylijczyk, który wciąż pojawia się i znika (kontuzje, plotki o powrocie do Milanu, kaprysy Mou), wydawać by się mogło, wraca na właściwe tory. W obecnym sezonie liczby pomocnika Królewskich prezentują się jednak mizernie. Ricardo zagrał w 15 meczach, w których zdobył 2 bramki (jedno trafienie w Copa del Rey i jedno w Lidze Mistrzów). Co więcej, nie licząc wyjazdowego spotkania pucharowego przeciwko Alcoyano, Kaká ani razu nie wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty.

W ciągu trwających rozgrywek Brazylijczyk dwukrotnie wydawał się być już jedną nogą w innym klubie. Po otrzymaniu czerwonej kartki w 19. kolejce w spotkaniu z Osasuną na Reyno de Navarra, Ricardo wrócił do zespołu dopiero na 23. serię spotkań. Milan negocjował transfer swojego byłego zawodnika, jednak oferta nie była dla Realu zadowalająca pod względem finansowym.

Mimo wszystko wiele wskazuje na to, że Kaká ma szansę na występ od pierwszej minuty w Manchesterze. Pierwszą rzeczą, która przemawia na korzyść takiego rozwiązania jest jego umiejętność gry otwartych spotkań, w których zostawia mu się dużo miejsca. Kolejnym czynnikiem jest stan fizyczny piłkarza. Przeciwko Rayo Ricardo pokazał świeżość, która na tym etapie sezonu może okazać się zbawienna. Po trzecie, kluczowe dla ewentualnego wyjścia pomocnika w pierwszym składzie mogą się okazać wątpliwości samego Mourinho. W obliczu słabej formy Higuaína i Benzemy, szkoleniowiec Królewskich rozważa grę bez nominalnego napastnika. Brazylijczyk może też zastąpić Di Maríę, który zaczyna powoli odczuwać trudy sezonu. Na niekorzyść byłego gracza Milanu wpływa natomiast mała konkurencyjność w spotkaniach o dużą stawkę oraz niewielkie zaangażowanie w defensywie.

Najbliższą decydującą dla Kaki datą powinien być 26 lutego, gdy Real zmierzy się na Camp Nou z Barceloną. To właśnie na tym stadionie zawodnik Blancos po raz ostatni przypominał wielkiego piłkarza. Być może udany mecz przeciwko Katalończykom otworzy mu drogę do występu w Teatrze Marzeń, gdzie już raz zdążył rozbłysnąć pełnym blaskiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!