Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Mourinho: Czerpię radość z wielkich meczów

Zapis konferencji trenera

W Manchesterze powiedział pan, że macie praktycznie przegraną Ligę i siłą rzeczy skupiacie się na tych rozgrywkach. Czy więc te dwa mecze z United to dla Realu gra o wszystko albo o nic?
Mamy 4 rozgrywki do rozegrania w tym sezonie. Wygraliśmy Superpuchar, przegraliśmy Ligę, jesteśmy w dwóch innych turniejach, gdzie możemy wygrać lub nie wygrać. Trzeba poczekać do końca. Po zakończeniu dokonamy bilansu sezonu.

Jak czuje się Pepe? Jutro zagra? Jest w optymalnej formie, żeby wyjść od początku?
Jest powołany, a jeśli jest powołany, to dlatego, że jest w stanie zagrać. Był przez długi czas poza boiskiem, ale ciężko pracował, żeby wrócić. Zagrał w ostatnim meczu 25 minut na pozycji, na której trzeba dawać z siebie więcej, to było dobre, żeby złapał rytm. Jest powołany i gotowy do gry.

[dziennikarz z Anglii] Na zewnątrz, w Anglii, wydaje się, że pańskie panowanie w Madrycie zakończy się latem, że ma pan problemy z zawodnikami, że macie kryzysową sytuację. Może pan coś nam o tym powiedzieć?
Czy jesteś świadomy mojego kryzysu? Chyba nie jesteś… Myślę, że dla ciebie łatwiej będzie po zakończeniu konferencji porozmawiać ze wszystkimi tymi, którzy wypisują te rzeczy. W ten sposób lepiej zrozumiesz sprawy, jeśli zjesz posiłek ze swoimi hiszpańskimi kolegami [wskazanie na dziennikarzy z Hiszpanii].
A co z piłkarzami?
Zobaczysz ich jutro, zobaczysz ich na boisku.

Wygrał pan dwie Ligi Mistrzów, Real Madryt dziewięć Pucharów Europy, ale w tym roku idzie wam słabo. Czy brak zwycięstwa w Europie będzie porażką?
Nie, na świecie są wielkie kluby, które nigdy nie wygrały Ligi Mistrzów, są wielcy trenerzy, którzy nigdy nie wygrali Ligi Mistrzów. Real Madryt wygrał dziewięć Pucharów Europy, ja wygrałem dwa. Ja i Real jesteśmy uprzywilejowani. Teraz Real chce dziesiąty puchar, a ja swój trzeci. I będę walczyć o mój trzeci dopóki nie nadejdzie. Nie wiem czy przyjdzie teraz czy za rok, ale mam zaufanie do swojej pracy i nie myślę o kończeniu kariery z dwoma Ligami Mistrzów na koncie.

[dziennikarz z Anglii] W Anglii pisze się o tym starciu jako o perfekcyjnym meczu? José, czy uważasz, że macie potencjał, żeby go wygrać?
Cóż, wszyscy mamy ten potencjał. Na Manchesterze też ciąży taka odpowiedzialność i jestem pewny, że możemy stwierdzić, że przy całej otoczce to najważniejsze starcie tej rundy Ligi Mistrzów. Uważam, że pełna sala prasowa pokazuje znaczenie tego spotkania w świecie futbolu. Wszyscy czekają na wielki mecz, wszyscy czekamy. Znam angielską kulturę piłkarską, znam trenerów, jak sir Alex i oni też chcą zagrać świetny mecz.

Manchester gra świetnie piłką, ma świetną kontrę… Jak piłkarsko planuje pan jutrzejszy mecz? Będziecie grać piłką, zagracie wysoko? Jaką macie główną ideę?
Myślę, że oni też chcą to wiedzieć. Ty jesteś dziennikarzem, a oni jutro mają trudny mecz. Dzisiaj zrobiliśmy trening taktyczny. Sądzę, że wy zawsze wiecie, co robimy. Z waszymi źródłami, które czasami są wodą mineralną, a czasami wodą zgniłą… ale macie swoje źródła, zapytajcie, bo ja nie zdradzę, co dziś robiliśmy. Wiemy, co mamy robić, będziemy starali się grać swoje, ale to będzie trudny rywal, silny, z wielkim doświadczeniem międzynarodowym, który doskonale potrafi kontrolować zmienne występujące w takim starciu. Nie wiem czy osiągniemy sukces dzięki naszej propozycji, ale jasno wiemy, co chcemy robić.

[dziennikarz z Anglii] José…
Jeremy! [Mourinho z uśmiechem macha dziennikarzowi]
Jak sam mówisz, cały świat chce obejrzeć ten mecz. Czy cieszy cię taki scenariusz, gdy cała uwaga skupiona jest na tobie i na Fergusonie?
Tak, czerpię radość z wielkich meczów. Każdy piłkarz chce w nim wystąpić. Jest mi przykro, bo wiem, że niektórzy będą smutni czy sfrustrowani z powodu braku gry, ale ci, którzy zagrają od początku, będą gotowi, nie będą nerwowi, bo będą mieć wszystko, czego chcą. Dostaną wielki mecz do rozegrania. Mówiłem o tym wcześniej, mam nadzieję, że oczekiwania wobec tego meczu zostaną spełnione, bo często oczekiwania są wysokie, a spotkanie nie daje rady im sprostać. Jednak oczekuję, że przy graczach obu drużyn będziemy mogli zaoferować dobry spektakl.

[dziennikarz z Anglii] Jutro zagra pan przeciwko United po raz 15. w karierze. Jak porówna pan jutrzejszy mecz do tych wcześniejszych?
To zawsze zaszczyt, podkreślam, zaszczyt, nie tylko wtedy, gdy wygrywasz te mecze. Wszyscy chcemy grać z wielkimi drużynami, wielkimi trenerami i piłkarzami, a Manchester United wszystko to reprezentuje. Pierwszy raz był 9 lat temu i pamiętam każdy mecz, każdy wynik, każdy szczegół. Nie tylko te dobre, także te gorsze. Dlatego jutro to dla mnie kolejne wielkie starcie i mam nadzieję, że rewanż na Old Trafford nie będzie ostatnim spotkaniem, które rozegramy.

[dziennikarz z Angli] Marca pisze dzisiaj, że Rooney to chuligan. Co pan o tym sądzi?
Sądzę, że zostało to napisane w takim kontekście metaforycznym. Jednak jeśli jest inaczej... W każdym razie ma moje wsparcie. Ja tydzień po tygodniu dostawałem gorsze określenia.

Dotychczas przyprowadzał pan na konferencje zazwyczaj zawodnika, który potem wybiegał w pierwszej jedenastce. Czy to oznacza, że Essien jutro zagra? Chcecie wzmocnić środek pola, bo Xabi nie jest gotowy na 100%?
Nie zdradzę mojej drużyny, nie. Ja chcę poznać skład United, ale go nie znam, więc nie zdradzę też swojej ekipy.

Jak opisałby pan pracę swoją i swojej drużyny w tym sezonie?
Jak opisałbym? Dobra Liga Mistrzów, dobry Puchar Króla, bardzo dobry Superpuchar i negatywna Liga.

Dużo spekuluje się na temat pańskiej przyszłości. Ma pan dobre stosunki z Fergusonem, więc czy sądzi pan, że może pan zostać jego następcą?
Nie, nie sądzę, bo sądzę, że musimy obaj zakończyć kariery mniej więcej w tym samym czasie. On w wieku 90 lat, a ja w wieku 70 lat [lekki uśmiech].

[dziennikarz z Anglii] José, zawsze powtarzasz, że tęsknisz za angielską piłką? Dlaczego? Co tak bardzo w niej lubisz? Powiedziałeś, że chciałbyś wrócić? Czy wiesz kiedy? Może po Realu Madryt?
Nie wiem. Normalnie taki byłby mój następny krok.

[dziennikarz z Anglii] Chcę zapytać czy w tym roku dzięki wielu ważnym meczom zawodnicy są wzmocnienie przed tym starciem?
Myślę, że dla zawodników łatwo jest grać przeciwko wielkim rywalom i wielkim drużynom. W tym sezonie brakuje nam właśnie apetytu, motywacji i właśnie przez to straciliśmy punkty z mniejszymi rywalami, z którymi powinniśmy byli wygrać. A w Lidze Mistrzów mieliśmy trudną grupę z City i Borussią, od początku wiedzieliśmy, że raczej awansujemy, ale musimy dać z siebie więcej, żeby osiągnąć pierwsze czy drugie miejsce. Taka jest historia w tym sezonie. Jeśli to coś znaczy, to jutro gramy z wielkim rywalem i będziemy musieli pokazać odpowiedni poziom, żeby osiągnąć dobry wynik.

Cristiano jest w imponującej formie. Chcę zapytać czy to najlepszy piłkarz, jakiego prowadził pan w swojej karierze?
Myślę, że żaden z moich ogromnych zawodników, których miałem w swojej karierze, nie zinterpretuje źle tych słów, jeśli odpowiem, że tak, że to najbardziej fantastyczny zawodnik, jakiego miałem. Jednak zawsze mówię, że miałem wielkie szczęście, że miałem wielkich zawodników, że pracowałem z ludźmi, którzy oddawali za mnie życie. I dlatego Cristiano w moim sercu nie ma lepszej pozycji wobec innych. Jednak tak, na poziomie piłkarskim jest najwyżej, bo to zawodnik z innego świata. Mimo wszystko jestem wdzięczny wszystkim, którzy tworzyli moją historię.

[dziennikarz z Anglii] Chciałbym zapytać czy ciągle pan cieszy się swoją pracą, jak kiedyś? My oglądamy pana tylko w telewizji, ale kiedy przychodzi pan tutaj, to nie wygląda już na tak radosnego, na ławce tak samo... Cieszy się pan pracą tak, jak kiedyś?
Tak. Tak, na pewno, absolutnie. Jak mówiłeś wcześniej, chcę skończyć w wieku 70 lat, zostało mi 20 lat pracy, a jak zostało mi tyle to tylko dlatego, że cieszy mnie ta robota. Cieszy tak, jak pierwszego dnia.

[dziennikarz z Holandii] Ronaldo to supergwiazda, a jak opisze pan Van Persiego?
To bardzo dobry zawodnik. W ogóle nie zaskakuje mnie to, co robi. Nie zaskakuje mnie też, że jest taki dobry w United. Dla niego bardzo łatwo było wykonać to piłkarskie przejście do Manchesteru, bo to ten sam kraj, ta sama kultura, ta sama atmosfera. Sądzę, że teraz jest w swoim naturalnym środowisku. Ma wielką ambicję i na boisku czuje się jak ryba w wodzie. Trzeba go szanować tak, jak każdego innego zawodnika, bo to piłkarz, który jest zdolny stworzyć różnicę. Trzeba na niego uważać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!