Advertisement
Menu
/ Marca

Llull: Nie jesteśmy uzależnieni od jednego zawodnika

Wywiad z rozgrywającym

Drużyny, zawodnicy i kibice stawiają Real Madryt w roli głównego faworyta do zdobycia Pucharu Króla. Zapewnia to komfort czy raczej staje się dodatkową presją?
Jest powodem do dumy, że ludzie darzą nas szacunkiem i widzą w roli faworytów. Podczas gry w Madrycie zawsze ciąży na nas presja. Dobrze, bardziej jest to odpowiedzialność za dobrą postawę i pragnienie dotarcia w rozgrywkach tak daleko, jak to tylko możliwe, a w tym przypadku – wygranie Copa del Rey po raz kolejny.

Do jakiego stopnia dwa ostatnie zwycięstwa na najwyższym poziomie, przeciwko CSKA Moskwa i Bilbao, wzmocniły waszą pewność siebie?
Pokonanie rywali tak trudnych zawsze wzmacnia morale i pomaga kontynuować pracę w odpowiedni sposób. Bardzo istotnym jest, aby dobrze rozpocząć rozgrywki pucharowe.

W niedzielę Fotis Katsikaris, szkoleniowiec Bilbao, przyznał, że Real Madryt posiada najlepszy skład w Europie. Okazujecie rywalom podobny szacunek?
Są wdzięczni za wszystkie komplementy, lecz nie możemy rozpraszać się nimi, musimy kontynuować naszą pracę. Rozpoczynamy grę o tytuły, zarówno jeśli mowa o Copie, jak i Top 16, ligowych play offach. Musimy wypaść dobrze. W pucharze, kiedy masz gorszy dzień lub zwolniłeś, możesz udać się do domu.

Wśród tych dobrych wypowiedzi wyróżnia się przede wszystkim grę na obwodzie. Z takimi graczami, jak Rudy, Carroll, Sergio czy ty, powstała opinia, potwierdzana również przez Xaviego Pascuala, że Madryt posiada najlepszy obwód w Europie. Uznajesz to za prawdę czy może trener Blaugrany powiedział tak, ponieważ komplementy czasem osłabiają?
Poglądów tych po prostu słuchamy, starając się nie przykładać dużej uwagi ani do komplementów, ani zdań krytycznych. Pracujemy by stać się możliwie najlepszymi i jeżeli któregoś dnia nie zagramy dobrego meczu, poprawimy się na kolejny.

Niesamowite spotkanie Juana Carlosa Navarro podczas waszego ostatniego pojedynku w Palau (33 punkty, z czego 5/5 w rzutach za trzy) było z tych, które przechodzą do historii.
Miał swój dzień. Podobnie jak w starciu z Macedonią w półfinałach Mistrzostw Europy. Uważam, że było to jeszcze bardziej kompletne spotkanie niż to wspomniane. Oczekujemy, że w czwartek Juanqui nie będzie w takim transie i będziemy w stanie go skuteczniej zatrzymać. Będzie to jednym z kluczy do zwycięstwa.

Myślisz, że natchniony staje się nie do zatrzymania?
Tak. Gdy włącza swój tryb i jest natchniony, Navarro jest nie do zatrzymania. Zaczyna rzucać z ugiętym kolanem, bombarduje w każdy sposób... Jest nie do zatrzymania.

Wydaje się rzeczą niemożliwą, aby jego występ z poprzedniego El Clásico się powtórzył.
Jest to trudne, jeżeli nie jesteś Navarro. Będąc Navarro i, co więcej, grając przeciwko Realowi Madryt, zyskując dodatkową motywację, może powtórzyć to z łatwością. Musimy być bardzo uważni i zastosować dobre krycie przeciwko niemu, bez umniejszania pozostałym graczom Barcelony.

Różnica między obiema drużynami jest taka, że Madryt martwi się o jego natchnienie, natomiast Barça o natchnienie Rudy'ego, Carrolla, Sergia czy twoje?
Jest to naszą przewagą. Mamy bardzo szeroki skład, co pomaga nam przebrnąć przez tak wyczerpujący terminarz, jak w sezonie obecnym, z długą fazą Top 16. Dobrą stroną tej drużyny jest to, że nie jest uzależniona od jednego zawodnika. Wszyscy potrafimy współpracować, wszyscy dorzucamy swoje trzy grosze, aby odnieść zwycięstwo.

Podczas ostatnich rozgrywek Copa del Rey zachwyciłeś świetną postawą, za którą otrzymałeś statuetkę MVP. Jak wspominasz te chwile?
Wspomnienia są nie do pobicia, była to pomyślna Copa. Rozegraliśmy trzy bardzo dobre spotkania, a w finale zaliczyliśmy występ spektakularny. Wszyscy faworyzowali Barcelonę, grającą u siebie, w wypełnionym Sant Jordi. Jest to jedno z najmilszych wspomnień, jakie przeżyłem podczas całej swojej kariery.

Ostatnie starcie z Barceloną nie należało do twoich najlepszych. Chcesz się odegrać?
Nie chodzi o żadną rekompensatę. Było to słabe spotkanie i dlatego przegraliśmy. Pragnę rozegrać dobry mecz w czwartek, podobnie jak cała drużyna, aby wygrać i awansować do półfinału.

Jesteś jednym z zawodników najszybciej biegających do kontrataków. Czujesz w tych sytuacjach przewagę nad rywalami?
Tak, patrząc na to z punktu fizycznego, trochę tak. W tych kontratakach czuję się bardzo dobrze i jestem pewny, że buty Kobe 8 (wywiad przeprowadzono podczas prezentacji nowego obuwia firmy Nike – dop. red.) pomogą mi w byciu jeszcze szybszym, ponieważ są bardzo wygodne, bardzo lekkie i perfekcyjnie dopasowują się do stopy. Ważnym jest, aby nosić dobre buty, kiedy biegasz w taki sposób.

Juan Trapero, odpowiedzialny w Realu Madryt za przygotowanie fizyczne, powiedział, że ze względu na warunki mógłbyś zostać sprinterem. Co o tym sądzisz?
Nie wiem, czy bym się odnalazł. Od małego lubuję się bardziej w koszykówce i wydaje się, że wybrałem dobrze, decydując się na ten sport.

W jakim czasie przebiegniesz 100 metrów?
Nie wiem. Ci z nas, którzy przebywali na zgrupowaniu reprezentacji, opuścili początek przygotowania do sezonu, a więc nie mieliśmy okazji, aby zmierzono nam czas.

Pablo Laso, wraz z przybyciem do Madrytu, przyznał, że widzi cię w roli rozgrywającego, lecz przy wielu okazjach wystawia się na pozycji drugiej. Gdzie czujesz się lepiej?
Dla mnie są identyczne, a to, czego chcę, to grać. Czuję się komfortowo na obu pozycjach. Ta uniwersalność jest przewagą dla mnie, ale i dla drużyny. Ostatnimi czasy gram więcej na „dwójce” z powodu kontuzji Rudy'ego i Marty'ego. „Dwójka” może więcej spoglądać na kosz, podczas gdy rozgrywający szuka zawsze najlepszego wyjścia dla zespołu. Lubię obie pozycje.

Jesteś statystycznie piątym najlepszym graczem Ligi Endesa i absolutnym liderem, jeśli mowa o stosunku punktów zdobytych i straconych. Kiedy przebywasz na parkiecie, Real Madryt zdobywa średnio o 12,2 punktu więcej od przeciwnika. Drugi w klasyfikacji jest Navarro (10,3), a trzeci Rudy (9,3). Którą ze statystyk cenisz bardziej?
Te ostatnie dane są lepsze od statystyki indywidualnej, która może być bardzo dobra nawet w przegranym meczu. Druga za to pokazuje, że na parkiecie wraz z tobą obecna jest drużyna, ponieważ to jasne, że nie chodzi wyłącznie o ciebie. To istotna statystyka, mam nadzieję, że pozostanie tak dobra przez resztę sezonu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!