Advertisement
Menu
/ Punto Pelota, twitter.com, własne

Kilka słów o rasizmie w Hiszpanii

Echa deklaracji Daniego Alvesa

Wiele osób w Hiszpanii zaczęło zarzucać Realowi Madryt, że podobno wypuszcza informacje o Messim, żeby przykryć rasistowskie ataki na Daniego Alvesa. Również nam oberwało się, że nie piszemy o tej sprawie, a zajmujemy się tłumaczeniem konferencji prasowych zawodników Realu Madryt! Zarzut jest bardzo zabawny, jednak oburzenie jest coraz większe, więc postanowiliśmy napisać o całej sytuacji i pokazać kilka ujęć. W sprawie Alvesa jasne jest na pewno jedno - kibice na Bernabéu zachowywali się wobec niego rasistowsko. Nikt temu nigdzie nie zaprzeczył. Problem jest jednak taki, że chociaż Daniel podkreślił, że chodzi o całą Hiszpanię, to z nazwy wymieniał tylko Santiago Bernabéu i Real Madryt. Poza początkami gry w Sewilli nie podał innych przykładów. Dlatego wiele osób uznało to za zwykłą prowokację przed rewanżem i nakręcanie atmosfery. Dlaczego? Choćby z tego powodu, o którym mówił dzisiaj Callejón: Real Madryt też pada ofiarą rasizmu. Wszyscy wiedzą, że problem jest w Hiszpanii wręcz przeogromny i trzeba z nim walczyć. Alves jednak niekoniecznie miał w tym temacie najczystsze intencje.

Wielu ludzi oskarżyło Brazylijczyka o hipokryzję, bo poruszył temat rasizmu związany z Bernabéu, ale nie bronił na przykład Marcelo, gdy Camp Nou zachowywało się wobec niego w ten sposób [od 2 minuty i 44 sekundy]: OBEJRZYJ. Warto obejrzeć kilka minut programu i inne ujęcia, które dotyczą nie tylko Marcelo. Cristiano Ronaldo był wyzywany przez kibiców Barcelony za to, że jest "Portugalczykiem" już w 2009 roku, kiedy grał w Manchesterze. Obrywało się też na przykład Mourinho czy Pepemu.

Niektórzy przypomnieli też o różnych rasistowskich wydarzeniach związanych z zawodnikami Barcelony: 28 kwietnia 2011 Busquets wyzwał Marcelo od "małpy", Marcelo to kolega Alvesa z reprezentacji; 17 sierpnia 2011 roku Villa obraził Mesuta Özila na tle rasistowskim; 22 października 2011 roku Cesc obraził Kanoute na tle rasistowskim; w maju 2012 roku Drenthe opowiedział mediom o braku szacunku ze strony Messiego i wyzywaniu go ze względu na kolor skóry. Gdzie w tych przypadkach był Daniel Alves? Dlaczego wtedy większość osób nie zajęła się tym tematem?

Poza tym w Katalonii wyrażono oburzenie, że Messi był w środę obrażany i wygwizdywany. Nie wiadomo nawet jak to skomentować, gdy praktycznie co dwa tygodnie Cristiano jest lżony od najgorszych śmieci. Najlepszy przykład to oczywiście rozgrzewka z Klasyku na Camp Nou:


Nikt nie ukrywa, że rasizm to spory problem. Ale to nie jest tylko problem Bernabéu czy Realu Madryt. To ogromny problem całej Hiszpanii. Jeśli Dani Alves miał czyste intencje i chce powalczyć z rasizmem, to tak samo powinny zrobić osoby oskarżające Królewskich o przykrywanie kolejnych rasistowskich incydentów na Półwyspie Iberyjskim. Jeśli ktoś uważa, że Brazylijczyk miał jasne zamiary, ma do tego prawo. Jednak przy całej tej atmosferze w Hiszpanii i wszechobecnym braku szacunku dla rywala z powodu pochodzenia czy koloru skóry, bez problemu można zrozumieć też stwierdzenia ludzi, którzy widzą w ostatnich deklaracjach obrońcy jedynie podgrzewanie atmosfery przed rewanżem i dlatego nie zwracają na nie większej uwagi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!