Advertisement
Menu
/ theguardian.co.uk

Odwilż w Madrycie?

Sid Lowe o wczorajszym meczu Realu

Felietonista The Guardian Sid Lowe podsumowuje mecz w Walencji.

---------------------

Coś drgnęło w ostatni weekend w La Liga. Real wie bardzo dobrze, że liga jest przegrana. Jednak porażka Barcelony spowodowała zupełnie inne podejście mentalne u graczy Królewskich na spotkanie z Valencią. Stłukli rywala okrutnie, a w pierwszej połowie prezentowali się tak, jak w ubiegłym sezonie: kontrataki wyprowadzane z prędkością i precyzją w zasadzie trudnymi do uwierzenia. Sztorm perfekcyjny, niemożliwy do zatrzymania.

Nie żeby Valencia nie próbowała. Grała wysoko, lecz bez pressingu. Została rozerwana na strzępy przez Real wpadający bezkarnie za jej linie z prędkością myśli. Dwie bramki i asysta Ronaldo, dwa gole Di Maríi, fantastyczna gra Mesuta. I pierwszy gol, który padł według utartego w tym sezonie schematu: rzut rożny dla rywala i... zamiast Casillasa wyciągającego piłkę z siatki zobaczyliśmy kontratak trwający tyle, co mrugnięcie okiem. A zaraz potem triumfującego Gonzalo Higuaína.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!