Advertisement
Menu
/ marca.com

Fluminense po Kakę

Piłkarz wróci do ojczyzny?

Po ostatnich wydarzeniach odejście Kaki wydaje się przesądzone i choć naturalnym krokiem wydaje się powrót piłkarza do ukochanego Milanu niewykluczone, że zamiast do Włoch wróci on do ojczyzny. Wszystko za sprawą Fluminense, które, jak podaje Marca, jest poważnie zainteresowane sprowadzeniem niegdysiejszego zdobywcy Złotej Piłki. Osobą odpowiedzialną za transfer ma być Celso Barrosa, prezes Fluminense i jeden z najbardziej wpływowych brazylijskich biznesmenów, który głośno wypowiada się na temat wzmocnienia swojego zespołu gwiazdą pokroju Kaki.

Rozmowy trwają i zdaniem wielu bardzo szybko mogą zakończyć się porozumieniem. Takiego zdania był między innymi Luís Nazário de Lima, udzielając wczoraj wywiadu dla Radia Baiderantes. „Tak, to mówię ja. Kaká do Fluminense. Nie jest to kwestia tego, że wierzę, że przyjdzie lub wierzę, że nie przyjdzie. Coś jest, ale wpierw musi dojść do porozumienia”, komentował Ronaldo, utrzymujący bliskie stosunki zarówno z Florentino Pérezem, jak i samym Kaką.

W negocjacje zaangażowany jest również niemiecki gigant odzieżowy, będący głównym sponsorem Fluminense. Firma, mająca podpisany kontrakt także z Ricardo, wiąże duże nadzieje z transferem jednej ze swoich wciąż najbardziej rozpoznawanych na świecie twarzy, mającym pomóc Brazylijczykowi odzyskać dawny blask.

Do zakończenia zimowego okna transferowego pozostało piętnaście dni i wciąż wiele może się wydarzyć. Wprawdzie operacja jest skomplikowana i nadal daleko jej do zakończenia, zainteresowanie Fluminense jest jednak poważne, do tego Brazylijczycy mają środki, by utrzymać pensję Ricardo na obecnym, bardzo wysokim poziomie.

Do sfinalizowania transferu naturalnie potrzebna będzie również zgoda samego piłkarza, o tę jednak raczej należy być spokojnym, obecnie potrzebuje on bowiem jak najwięcej możliwości do gry, wciąż wierząc w powołanie na Mundial 2014, a tych u Mourinho wielu już nie dostanie, co pokazał między innymi ostatni mecz z Valencią, w którym portugalski szkoleniowiec nie zabrał Kaki nawet na ławkę rezerwowych.

Na przeszkodzie mogą stanąć natomiast żądania Królewskich, bowiem, pomimo zawodu, jakim była gra Kaki przez ostatnie lata, nikt w Madrycie nie zamierza oddać Brazylijczyka za darmo. Oczywistym jest, że w stolicy Hiszpanii już prawie nikt nie stawia na Kakę i jego odejście byłoby najlepszym rozwiązaniem dla obu stron, jednak jeśli ktoś chce sprowadzić zawodnika do siebie, będzie musiał wyłożyć odpowiednią, niemałą sumę pieniędzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!