Laudrup: Michu mogą skusić tylko Real i Barcelona

Michu, czyli Miguel Pérez Cuesta, jest niewątpliwym odkryciem sezonu w Premier League. Napastnik, obecnie reprezentujący barwy walijskiej Swansea, pod względem liczby zdobytych bramek ustępuje tylko Robinowi van Persiemu i Luisowi Suárezowi. Łabędzie wykupiły go latem z Rayo Vallecano, płacąc przy tym tylko około trzech milionów euro. Oczywiście dobra postawa Michu musi pociągać za sobą zainteresowanie innych klubów, jednak Michael Laudrup, obecny trener Swansea, twierdzi, że tylko Real i Barcelona mogą skusić jego asa.

Forma snajpera jest w jak najlepszym porządku, czemu dał ostatnio wyraz w półfinałowym spotkaniu Capital One Cup. Jego Swansea ograła Chelsea 2:0 i znacznie przybliżyła się do finału tych rozgrywek, Michu zaś znów strzelił bramkę. Laudrup napawa się dumą, ale wie, że szansa na wypełnienie kontraktu, obowiązującego do 2015 roku, przez Hiszpana jest niewielka i znajdą się kluby gotowe już wcześniej wyłożyć za niego duże pieniądze.

Oto parę słów, które Laudrup miał do powiedzenia na temat Michu:

– Nie jestem osobą, która wyznacza za niego cenę. Jednakże wszyscy znamy sytuację ekonomiczną na świecie, więc nie ma wielu klubów, które mogłyby sobie pozwolić na jego zakup. Parę w Anglii, dwa w Hiszpanii, Bayern w Niemczech… kilka, kilka na świecie. Ale Michu się tutaj podoba. Jest szczęśliwy tu, gdzie jest, więc czuję pewność, że zostanie z nami na kolejne pięć czy sześć miesięcy.

– Nie wiem, ile jest wart. Zapytajcie o to mojego prezesa. Był okazją sezonu i zdajemy sobie z tego sprawę.

– Nigdy nie spodziewałbym się po nowym zawodniku, że przyjdzie i będzie strzelać tyle bramek. Ale nie zdradzę, jakie były moje oczekiwania wobec Michu.

– To, co robi w sprawie bramek, jest niesamowite. Szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że nigdy nie był klasyczną „9”. Był ofensywnym pomocnikiem atakującym z głębi pola. Dzisiaj ma jedną okazję i strzela bramkę. To fantastyczne i trzeba za to zapłacić duże pieniądze.