Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Rodríguez - pierwszy transfer Florentino po powrocie

Pomocnik przychodził z Kaką i Cristiano

9 czerwca 2009 roku Kaká został oficjalnie pierwszym transferem Florentino Péreza po powrocie na fotel prezesa Realu Madryt. Brazylijczyk skupił na sobie całą uwagę, a kilkanaście dni później potwierdzono przejście Cristiano Ronaldo. Przy prezentacjach obu zawodników Santiago Bernabéu było zapełnione. Bez takiego rozgłosu - lub mówiąc dokładniej, bez żadnego rozgłosu - do klubu przyszedł też 14-letni José Rodríguez. Tak naprawdę ten chłopak był pierwszym transferem Florentino po powrocie. Razem z nim z Hérculesa przyszli Rafa Páez, który gra dzisiaj w Juvenilu A (czwarta drużyna po pierwszej ekipie, Castilli i Realu C), oraz trzeci zawodnik, który odszedł już do Valencii. Od tamtego momentu minęło 3,5 roku, a chłopiec z trądzikiem i wielkimi marzeniami stał się nieformalnym zawodnikiem pierwszej drużyny Królewskich i ulubieńcem Mourinho w canterze.

Młody zawodnik, który już zadebiutował w Lidze Mistrzów, do Madrytu przeszedł po roku gry w "kadetach" i zrobił to dzięki Paco de Gracii, który wrócił wtedy do klubu po odejściu za czasów Calderóna. De Gracia poleciał na turniej do Alicante, gdzie grały Hércules i Valencia. Po raportach departament piłkarskim, którym kierował już Ramón Martínez, zatwierdził trzy transfery z zaznaczonym na czerwono nazwiskiem pomocnika. Kiedy zakomunikowano o tej operacji Pérezowi, ten nie mógł przypuszczać, że kilka lat później ten sam chłopak będzie tak mocno pukać do drzwi pierwszej drużyny.

José Rodríguez, jak i jego dwaj koledzy, byli wolni, i mogli w każdej chwili zakończyć przygodę ze swoim klubem. Real Madryt starał się wynegocjować jakąś rekompensatę, ale Hércules zerwał rozmowy po kilku dniach. Przeważyły chęci samych zawodników, którzy zdecydowali się już na odejście. Wtedy młodzi gracze mieli umowy z Fundacją klubu przez procesy oddłużeniowe. Ostatecznie wszyscy pojawili się w Valdebebas za zero euro.

Rodzina Rodrígueza oddycha futbolem. Starszy brat Edu gra w Tercera División i rodzina szybko wychwyciła też talent José. Bliscy dokładnie opiekują się pomocnikiem od momentu, kiedy w wieku 14 lat zdecydował się przejście do Realu Madryt. Nikt nie ma wątpliwości także co do osobowości Hiszpana, który bardzo chce zostać profesjonalnym piłkarzem. Żyje dla piłki i robi dla niej wszystko. Latem 2011 po Rodrígueza zgłosił się Arsenal podając zawodnikowi czek in blanco, ale pomocnik skierował Anglików do Realu Madryt. Królewscy od razu zakończyli jakiekolwiek rozmowy. Dla działaczy młodziutki José od zawsze miał pieczęć graca pierwszej drużyny.

Pomocnik opuścił już rezydencję dla graczy cantery i obecnie żyje w mieszkaniu ze swoim młodszym bratem Joaquínem, który gra dla Infantilu A i podobno także ma wielki talent. Ich rodzice cały czas się nimi opiekują pozostając w podróżach między Madrytem a Alicante.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!