Advertisement
Menu
/ economico.sapo.pt

Mourinho: Wydaje się jakby pierwszy mecz był wczoraj

Wywiad o drodze w Lidze Mistrzów

Jak ocenia pan dojście do 100 meczów w głównych europejskich rozgrywkach klubowych po byciu trenerem przez 11 lat?
Podchodzę do tego z całą naturalnością, to też owoc pracy wielu ludzi, którzy mi pomagali. Szczęśliwie nigdy nie odpadałem w fazie grupowej i dlatego liczba meczów w jednym sezonie nigdy nie była mniejsza niż 6. Dwa razy zrobiłem maksymalną liczbę 13 spotkań w sezonie, a w innych czterech latach miałem 12 starć. Wszystko przeszło bardzo szybko. Dzisiaj doskonale pamiętam pierwszy z tych meczów, w Madrycie z Porto, wydaje się jakby to było wczoraj...

Zawsze wypowiada się pan z ogromnym szacunkiem o angielskiej piłce i mówi pan o powrocie na Wyspy. Czy fakt, że rozegra pan ten setny mecz w Manchesterze, ma specjalne znaczenie?
Nie, chociaż to dla nas ważne spotkanie. Wiadomo, że podoba mi się Anglia i tamtejsza atmosfera, która otacza futbolu, ale szczerze wolałbym, żeby setnym meczem było starcie Real - Porto, jak to pierwsze. Mimo wszystko spotkanie w Anglii nie jest takie złe.

Jakie wspomnienia ma pan z tego pierwszego meczu z Realem w sezonie 2001/02?
Różne. Posłuchaj, pamiętam na przykład, że moja ekipa nie była taka dobra, że dostałem bardzo słaby spadek... To była źle wytrenowana drużyna z problemami. Pomimo tego w stolicy Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt ery galaktycznej byliśmy zdolni do dobrej obrony, utrzymywania dobrej organizacji i sprawienia im problemów po kilku kontrach. Przegraliśmy tylko 1:0 w ostatnich minutach.

Na tej drodze, naznaczonej szczególnie wygranymi w 2004 roku z Porto i w 2010 roku z Interem, czy oprócz finałów są mecze, które wyjątkowo pan pamięta?
Jest kilka, ale najbardziej pamiętam Manchester United - FC Porto, mecz, który pozwolił nam myśleć o tym, że możemy być mistrzami Europy... Także Chelsea - Barcelona, w którym wygraliśmy 4:2... Inter - Barcelona, w półfinale, wygraliśmy w Mediolanie 3:1, a w drugim spotkaniu, które nazywam meczem herosów, na Camp Nou, graliśmy w dziesięciu przed ponad godzinę, a i tak byliśmy w stanie wprowadzić Inter do finału w Madrycie. Podkreślam te starcia tak samo, jak finały, które wygrałem. Do tego dołożyłbym dwa półfinały - Liverpoolu z Chelsea i ostatni Realu z Bayernem z porażkami w karnych - które też są u mnie obecne. Oba bolały!

Te dwa dwumecze wspomina pan ze szczególną goryczą?
Tak, wyróżniając też półfinał z Liverpoolem i bramką, której nie było. Od tamtego dnia czekam na technologię na linii bramkowej.

Jeśli chodzi o aspekt strategiczny, który trener był dla pana największą przeszkodą?
Liga Mistrzów jest pełna dobrych trenerów.

Którego zawodnika najlepiej pan zapamiętał z tych meczów?
Wyróżnić któregoś? Nie, nie popełnię takiej niesprawiedliwości.

A jeśli chodzi o stadiony i kibiców, których pan spotkał, ma pan swojego faworyta?
Wiem, że niektórzy mnie skrytykują, ale muszę powiedzieć, że wybrałbym San Siro na stadion domowy - wyjątkowe wsparcie.

Pan doszedł do 100 meczów w Lidze Mistrzów tuż po tym, jak Cristiano w ciągu 10 lat kariery rozegrał 100 meczów w reprezentacji. Czy na tym dystansie można powiedzieć, że Mourinho i Ronaldo coś łączy?
Można stwierdzić, że zbudowaliśmy poważne kariery z liczbami, które nie zostawiają wątpliwości. Obaj jesteśmy stosunkowo młodzi w swoich zawodach, obaj jesteśmy pełni motywacji i obaj mamy warunki na znaczące zwiększenie tych liczb.

Po dwóch półfinałach z rzędu Real Madryt znowu celuje w 10. Puchar Europy. Czy dla pana to dodatkowe wyzwanie stworzenie takiej historii i zostanie jednocześnie pierwszym trenerem, który wygrał to trofeum z trzema różnymi klubami?
Posłuchaj, są wielcy szkoleniowcy, którzy nigdy nie wygrali nawet jednej Ligi Mistrzów... Jestem uprzywilejowany, bo zdobyłem już dwie, a mam jeszcze wiele lat przed sobą jako trener, żeby nie zostać tylko z tymi dwoma pucharami.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!