Advertisement
Menu
/ Realmadrid.pl

Przełamać impas. Real Madryt rusza na podbój Walencji

Przed nami 11. kolejka <i>La Liga</i>

Levante Unión Deportiva – kolejny klub na drodze Realu Madryt do odrabiania strat w lidze. Kolejny przeciwnik i kolejna okazja na zdobycie trzech punktów. Tym razem Królewscy wybierają się do Walencji, gdzie zagrają z jednym z najtrudniejszych rywali w lidze.

Przełamać impas
Po meczu Ligi Mistrzów powraca La Liga. Podopieczni José Mourinho zremisowali w trudnym meczu z Borussią Dortmund, a już kilka dni później czeka ich równie wymagające podobnego nastawienia i wysiłku spotkanie. Jedno zwycięstwo i jeden remis – tylko na tyle było stać zespół Levante w starciach u siebie z Realem Madryt. Na siedem meczów zespół z Walencji ugral tylko cztery punkty, ale co najważniejsze – miało to miejsce na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Real Madryt za czasów Mourinho ma ewidentny problem na Stadionie Miejskim w Walencji. Hiszpańskie media przypominają o tym fakcie z dużym natężeniem, sugerując przy tym, że w końcu do siatki rywala powinien trafić także Cristiano Ronaldo, który przecież nie zagrał w zeszłym sezonie, a kiedy dwa lata temu Królewscy przywieźli z Walencji ledwie punkt, Portugalczyk zebrał bardzo słabe oceny. Trzeba pamiętać, że Real Madryt przegrał z Levante w 2011 roku temu także w Pucharze Króla, ale tamten rezultat nie odbił się dużym echem, gdyż Los Blancos w pierwszym meczu pewnie wygrali 8:0, dlatego rewanż na wyjeździe nie miał najmniejszego znaczenia. Trzy miesiące później Real Madryt ponownie zawitał do Walencji, gdzie na stadionie Mestalla wygrał z Barceloną w finale Pucharu Króla.

Nadal kontuzjowany
W niedzielny wieczór nie zobaczymy na boisku na pewno Dariusza Dudki, który leczy kontuzję. – Wymogi Primera Division są przecież absolutnie najwyższe. Ze świecą możemy szukać polskiego piłkarza, któremu udało się w tej lidze odnieść duży sukces. Dudka zaliczył kilka dobrych występów w Ligue 1, ale to jest, jeżeli chodzi o poziom piłkarski, zdecydowanie półka niżej. Co więcej, jego klub był mocno przeciętny – mówił w wywiadzie dla Futbolnet.pl Piotr Laboga, tuż po transferze Polaka do Levante.

– Levante nie powinno raczej martwić się o utrzymanie, bo w La Liga są zespoły słabsze kadrowo i mające większe problemy finansowe. Nie sądzę też, żeby Levante było w stanie awansować do europejskich pucharów. Hiszpańska liga ostatnio trochę się wyrównała. Jest to zespół środka tabeli, a może z większym zaangażowaniem uda się także ugrać coś więcej – mówił komentator Canal+ tuż przed startem ligi. Obecnie Levante zajmuje w tabeli szóste miejsce i ma na koncie rewelacyjną serię spotkań. Nie przegrali od siedmiu spotkań, ostatni raz 30 września z Osasuną.

To nie będzie mecz z cyklu tych łatwych, szybkich i przyjemnych. Podopieczni Juana Ignacio Martíneza postawią Realowi Madryt trudne warunki, ale nawet na tak gorącym terenie jak w Walencji, Królewscy muszą sobie poradzić.

Nie mają wyjścia, nie mogą pozwolić sobie na jeszcze jedną stratę punktów w lidze. Początek meczu o godzinie 21:30 na Stadionie Miejskim w Walencji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!