Advertisement
Menu
/ Marca

Marca o problemach Ramosa

Hiszpan gra ze sporym bólem

Z łóżka i siłowni prosto na boisko. Tak wyglądały ostatnie dwa tygodnie Sergio Ramosa. Hiszpan nakładał korki praktycznie tylko do występów w oficjalnych meczach. Najpierw obrońca miał problemy z lędźwiami, a potem zaczął narzekać na uraz pośladków. Ramos grał przeciwko Celcie, Borussii, Mallorce i Saragossie z ogromnym bólem. Gdyby nie specjalne leczenie i wola samego gracza, to dzisiaj Sergio byłby jednym z kontuzjowanych. Stoper gra na granicy możliwości i podobno znosi ból 10 razy większego od normalnego w czasie meczów. Normalnie powinien odpocząć około dwóch tygodni.

W sobotę Mourinho mocno wahał się nad wstawianiem go do składu. Portugalczyk wolał oszczędzić go na jutrzejsze starcie z Borussią, ale sam zawodnik stwierdził, że wobec problemów z lewą obroną musi zagrać. Przez ostatnie 12 dni obrońca nie trenował normalnie (dzisiaj regenerował siły ze wszystkimi kolegami), ale pojawiał się na boisku. Zagrał we wszystkich meczach oprócz tego przeciwko Alcoyano. 14 października Ramos zgłosił pierwsze problemy na kadrze i jego występ z Francją stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie zagrał i zdobył nawet gola, z którego ucieszył się w dosyć zaskakujący sposób, jak na człowieka z urazem pleców. Po powrocie do Valdebebas lekarze od razu zalecili odpoczynek i odciążenie kręgosłupa. Problemy z pośladkami i lędźwiami jednak nie odpuszczają z powodu walki na boisku, a także wysokiego rytmu spotkań.

Marca twierdzi, że jedynym i najbardziej efektywnym leczeniem w krótkim okresie czasu jest zaprzestanie jakichkolwiek treningów, żeby nie narażać kontuzjowanej strefy. Do tego dochodzi oczywiście jakaś praca nad mięśniami uda i mięśniem czworogłowym oraz dobra przedmeczowa rozgrzewka. Sergio pracuje z rana i po południu z lekarzami i trenerami, żeby zmniejszyć zapalenie i ból. Do jakiego momentu może tak naciskać? Czy wytrzyma? Czy nie spowoduje poważniejszej kontuzji? Oczywiście Ramos najlepiej zna swoje ciało i widocznie radzi sobie z bólem. Znając go, trudno będzie o przerwę. Tylko ile tak można?

Dziennik zajmuje się także Essienem, który też grał w ostatnich meczach, ale ma problemy ze stopą przez guza, która powoduje duży ból. Zapalenie w dużym palcu powoduje spore trudności i normalnie Essien nie powinien był grać z Saragossą, ale pokrył braki Khediry i Alonso. Jeśli chodzi o Coentrão i Khedirę, to Mourinho spodziewa się ich powrotu dopiero w następnym tygodniu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!