Advertisement
Menu
/ COPE

Alonso: Mourinho tworzył i tworzy historię

Wywiad dla radia <i>COPE</i>

Marcelo z powodu złamania wypada na 3 miesiące. To dosyć poważna wiadomość.
Tak, to bardzo złe wiadomości, bo Marcelo grał ostatnio świetnie i poza tym jest dla nas kluczowym graczem. Do tego jest to poważna kontuzja, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to może skróci czas powrotu, ale mogą pojawić się spore komplikacje, więc oby wszystko było dobrze.

Wiesz to z własnego doświadczenia, prawda?
Tak, złamałem tą kość chyba w 2001 roku, jak grałem jeszcze w Realu Sociedad, ale wtedy wszystko poszło dobrze. Ciągle mam w stopie śrubę, ale w ogóle mnie nie boli.

To bardzo mała kostka w stopie...
Tak, piąta kość śródstopia. Złamałem ją tak samo, bez żadnego ciosu, bez żadnego zderzenia. Jest to bardzo dokuczliwe.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A Sergio Ramos czuje się dobrze? Nie dokończył meczu, a wczoraj nie trenował.
Cóż, odczuwa mały ból i to nie tylko w reprezentacji, bo miał z tym problem już w drużynie [klubie], chroni nadwyrężoną strefę i musi uważać. Zobaczymy czy jutro będzie trenować.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak znosisz to, że przyjeżdżając na reprezentację słyszysz same pochwały, a grając w Realu raz są pochwały, a raz krytyka.
Cóż, chyba dobrze. Jak mówiłeś sam, nie trzeba za bardzo przejmować się słowami innych, i dobrymi, i złymi. Niezależnie od całego hałasu musisz się izolować, robić własne analizy, podsumować jak według ciebie idą sprawy. Trzeba także umieć wyciągać najlepsze rzeczy z krytyki, które mogą ci pomóc, ale ogólnie presję musisz nakładać na siebie sam. Ja przynajmniej staram się tak robić.

Prasa lepiej traktuje reprezentację od Realu?
W tej epoce jest na pewno łatwiej w kadrze. W tych czasach czujemy się wygodniej. Dla mnie to nie problem, żyję z tym. Jedne rzeczy bardziej mi się podobają, inne mniej, jak wtedy, gdy z jakichś małych anegdot tworzy się wielkie debaty czy wielkie informacje, kiedy tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia. Ja wolę się od tego izolować.

Takie wiadomości bardziej denerwują czy bawią?
Czasami człowiek jest wściekły, ale przy większości po prostu się uśmiecha [śmiech].

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobra, Xabi, czas na gorące tytułu. Chcesz przedłużyć umowę z Realem?
[śmiech] W tym temacie nie ma żadnego pośpiechu. W tym temacie wolę być dyskretny.

Kolejny tytuł. Iniesta to aktor?
[śmiech] Nie widziałem dobrze tamtej akcji, ale wszyscy robimy wszystko. [śmiech dziennikarzy]

A komentowaliście Klasyk między sobą? Między graczami Realu i Barcelony.
Trochę tak, ale nie za dużo.

A zgadzaliście się w swoich opiniach?
Hmm, na tyle, że mieliśmy swój moment na wygraną. Jeśli wytrzymalibyśmy więcej czy strzelilibyśmy kolejnego gola, to mielibyśmy szanse, ale na koniec oni mieli poprzeczkę i jeszcze jedną okazję i mogli zgarnąć mecz. Wyrównane spotkanie, dużo walki, na boisku było intensywnie.

Rozmawialiśmy po Ajaksie o tym co z Ligą. Wydaje się, że ciągle jesteście w grze.
Dystans pozostał, a my mamy mały margines błędu i nadzieję, że oni krok po kroku potracą jakieś punkty. Ciągle wiele zostało w grze. Mamy nadzieję, że oni jeszcze coś przegrają, a my nie.

Kolejne pytanie dotyczy Ikera. Wiemy, że teraz wszyscy przyglądają mu się z lupą, analizują każdy krok, krytykują. W poniedziałek z nim rozmawialiśmy i dużo się tłumaczył. Wczoraj wysłał wiadomość na Facebooku, że nie jest kretem, że prasa wykorzystuje okazje, że ma dobre stosunki z Mourinho, określał nawet, że flaga Hiszpanii na jego domu tak naprawdę należy do sąsiada. Eh, czy to jest naprawdę potrzebne?
Iker poczuł, że chciał wyjaśnić kilka spraw, które komentowano. Niektóre z nich były naprawdę barbarzyństwem wobec niego. Uważam, że zrobił dobrze i teraz nie ma niedomówień. Skończył z tymi barbarzyństwami, jak hasła, że odpuścił rękę przy bramce Messiego, to wywoływało tylko śmiech. On wiele od siebie wymaga, dlatego jest, gdzie jest.

Ale on jest taki sam jak zawsze? Czy teraz jest bardziej wrażliwy i różne sprawy bardziej go dotykają?
Jest taki sam jak zawsze. Po prostu chciał kilka rzeczy wyjaśnić i moim zdaniem zrobił dobrze.

A kto jest kretem?
Kret... [śmiech] Nie ma żadnego kreta. Ludzie rzucają słowa w powietrze, ale nie ma takiego tematu.

Tak sobie komentowaliśmy, że wyszedłeś z Sociedad, walczyłeś ostro w Liverpoolu, znosisz wiele w Madrycie, nie czas na spokój w Barcelonie? Poszedłbyś tam, poklepał na emeryturze w spokoju w środku pola...
[śmiech] Czuję się tutaj bardzo dobrze.

Chciałbyś skończyć karierę w Realu Madryt? Kontrakt wygasa ci w czasie Mundialu w Brazylii. Jak to planujesz?
Nie mam pośpiechu. Tak naprawdę czuję się tutaj bardzo dobrze, czuję się bardzo doceniany przez klub, trenera, kolegów, także fanów, świetnie mnie traktują. Nie lubię się spieszyć, mam dwa lata umowy, 30 lat na karku. Kiedy będzie trzeba, to te sprawy przyjdą.

Nie dostałeś od klubu żadnej propozycji?
Nie, nie, obie strony pozostają spokojne.

Jako jedyny w drużynie nie masz poważnego zmiennika. Jak się z tym czujesz? Jak podchodzisz do tej sprawy?
Niee... Każdy zawodnik ma swój profil. Przy transferach, które mieliśmy, mamy więcej opcji i jeśli będzie trzeba usiąść na ławce, żeby odpocząć czy cokolwiek, to nie będzie problemu. Uważam, że mamy sporo opcji.

Przyznam szczerze, z każdym dniem coraz bardziej cię podziwiam. Jesteś dla mnie najlepszy na świecie w czytaniu spotkań. Naprawdę. Doskonale wiesz, kiedy przyspieszyć, kiedy zatrzymać grę, kiedy sfaulować, kiedy krzyknąć... Czas płynie, a ty idziesz w hierarchii w górę. Oczywiście miałeś status wcześniej, ale z każdym meczem imponujesz mi naprawdę coraz bardziej. Czy czujesz się teraz na boisku lepiej niż kiedykolwiek?
No cóż... Jestem w punkcie dojrzałości, nauczyłem się wiele i ciągle się poprawiam. Zarządzam świadomie swoimi etapami. Po pięciu latach w Liverpoolu nauczyłem się walczyć na najwyższym poziomie, a przechodząc do Realu Madryt i z jego wymaganiami i presją musisz czytać spotkania. Czuję się ważny, z wielkim wkładem w szatni.

Czy twój kontrakt w Realu Madryt zależy od kontynuowania pracy przez Mourinho?
[cisza] Zależy od wielu spraw...

Więc Mourinho czy inny nie ma znaczenia...
Nie, z trenerem czuję się bardzo komfortowo. Mamy świetne zrozumienie, rozmawiamy o wielu sprawach, o drużynie, także o innych ligach i uważam, że kiedy go zabraknie, to na pewno w Realu zostanie to zauważone. Pozostawi po sobie dziurę trudną do załatania w Realu Madryt.

Wszyscy Hiszpanie żyją tak dobrze z Mourinho?
Myślę, że wszyscy. Mamy świetne stosunki, płynne. On ma inny profil kreowania empatii z zawodnikami, który mi osobiście bardzo się podoba. To trener, którego teraz chcę mieć w Realu.

Chcę jeszcze zapytać o Şahina. O co chodziło z tym chłopakiem? Naprawdę miał tyle kontuzji? Musiał być wypożyczony do Liverpoolu? Jaką ma tajemnicę?
Przyjście do Realu Madryt jest trudne, a on w czasie przygotowań miał poważną kontuzję, więc nie mógł złapać rytmu. Potem zaczął się sezon, a tutaj każdy mecz to maksymalne wymagania, więc jeśli nie jesteś gotowy na 100%, to nabranie tego rytmu sporo kosztuje. Nie mógł go złapać, nie miał minut i na końcu grał bardzo mało. Teraz na szczęście jest w Liverpoolu, pytał mnie o klub, radził się. Polecałem go z doświadczenia i oby pokazał jakim jest zawodnikiem, co widzieliśmy w Niemczech.

Jeszcze pytanie o słowa Xaviego w Catalunya Radio, który powiedział, że Mourinho nie stworzy historii ze względu na swój styl gry. Co o tym sądzisz?
Uważam, że Mourinho stworzył historię, tworzy historię i może zrobić jeszcze więcej. Jego kariera mówi sama za siebie. Cóż, niewielu osiągnęło tyle, co on.

Przy tej sytuacji w Lidze, które rozgrywki będą łatwiejsze: krajowe czy Champions League?
Obie są trudne. Liga przy tak słabym początku oddaliła się od nas, ale Champions League nie jest łatwa, słaby dzień, słabsze spotkanie w dwumeczu i jedziesz do domu, a takich starć do rozegrania jest mnóstwo. Od dwóch lat odpadamy w półfinale, wszyscy wiemy, co oznacza Liga Mistrzów i La Decima.

Ale Liga Mistrzów to wasz wielki cel?
Wielki, ale tak samo Liga. Oba puchary są naszymi celami i ciągle chcemy o nie walczyć. Nie dajemy za wygraną.

Mówiliśmy o tej twojej mądrości, a czy przy kontuzjach Marcelo i Coentrão mógłbyś zagrać na lewej obronie?
Nigdy tam nie grałem, ale na wszystko jest pierwszy raz.

Więc tego nie wykluczasz?
Raczej jednak tak [śmiech].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!