Derby Cristiano

Cristiano rozgrywa dzisiaj derby. Portugalczyk zmierzy się z Manchesterem City, przeciwko któremu walczył kilka razy w koszulce Manchesteru United. Jego statystyki z tych meczów nie są złe. 10 spotkań - 6 wygranych, remis i 3 porażki przy 3 strzelonych bramkach. Jednak poza liczbami atakujący Królewskich niekoniecznie ma tak dobre wspomnienia z tych starć.

Na 10 wspomnianych meczów aż w dwóch z nich Cristiano wylatywał z boiska. Po raz pierwszy w sezonie 2005/06, kiedy za agresywny atak na rywala [co ciekawe, nie dotknął go] otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. W tamtym momencie było 2:0 dla City, a mecz skończył się wynikiem 3:1.

Drugie wykluczenie jest świeższe. W swoich przedostatnich derbach w sezonie 2008/09 Cristiano obejrzał dwie żółte kartki. Druga była śmieszna. Cristiano usłyszał jakiś gwizdek i będąc w powietrzu nie uderzał piłki głową, tylko ochronił ją rękami przed uderzeniem. Howard Webb był bezlitosny. Spotkanie zakończyło się wygraną Diabłów po golu Rooneya.

Jeśli chodzi o gole, to pierwsze dwa padły w sezonie 2006/07. Najpierw w meczu na Old Trafford Portugalczyk strzelił trzecią bramkę dla swojej ekipy. W rewanżu na stadionie City wykorzystał karnego za faul na nim i dał zwycięstwo United. Z kolei w swoich ostatnich derbach - 10 maja 2009 roku - Cristiano otworzył wynik strzałem z rzutu wolnego. Jednak w 57. minucie przy wyniku 2:0 Ferguson zmienił go na Scholesa, co spotkało się z ogromnym rozczarowaniem atakującego.

To były pamiętne sceny. Ferguson chciał oszczędzić Portugalczyka na ostatnie mecze, ale ten tego nie rozumiał. Kręcił głową i zagryzał wargi, bo walczył o koronę króla strzelców. Zszedł z boiska ani nie przybijając piątki ze Scholesem, ani nie dziękując trenerowi. Po drodze na swoje siedzenie wymamrotał pod nosem kilka słów patrząc na szkoleniowca. To była jedna z jego ostatnich chwil w United. Dwa miesiące później został graczem Realu Madryt. A koronę wywalczył ostatecznie Anelka - Cristiano strzelił jednego gola mniej.