Advertisement
Menu
/ as.com

Modrić przeprasza Levy'ego, transfer coraz bliżej

Zachowanie piłkarza kluczem do transferu

Luka Modrić zrobił krok naprzód, by spełnić swoje marzenie i zostać piłkarzem Realu Madryt. Chorwat jest tak blisko stolicy Hiszpanii, jak nigdy wcześniej, po tym, jak przeprosił prezesa Tottenhamu, Daniela Levy'ego, za odmowę uczestnictwa w zgrupowaniu londyńskiego zespołu w Stanach Zjednoczonych.

Modrić jest świadomy, że wywieranie ciśnienia na Tottenham w taki sposób tylko oddala jego transfer do Madrytu, rozwścieczając przy tym prezesa Kogutów oraz włodarzy Królewskich, którym również nie podobają się takie akty niezdyscyplinowania. Teraz zawodnik jest przekonany, że lada dzień przywdzieje trykot los Blancos. Kolejnym faktem przemawiającym za transferem Chorwata jest to, że jednym z warunków jego przyjścia było opuszczenie stolicy Hiszpanii przez Kakę. Sam Mourinho dał Brazylijczykowi jasno do zrozumienia w poniedziałek, że nie będzie na niego liczył w zbliżającym się sezonie i aby ten zaczął się rozglądać za nowym klubem.

Luka wciąż trenuje na obiektach treningowych Spurs w umiejscowionym na północny-wschód od Londynu Chigwell. Wczoraj przyjechał do ośrodka o godzinie 10 i trenował wspólnie ze Stevenem Pienaarem (w tym sezonie był wypożyczony z Tottenhamu do Evertonu, teraz wciąż szuka klubu). Chorwacki pomocnik opuścił ośrodek o godzinie 14, lecz nie udzielał żadnych informacji mediom.

Modrić nie pozbędzie się natomiast grzywny nałożonej przez klub w wysokości stu tysięcy euro. Jednakże wydaje się, że Tottenham nie zmusi piłkarza do wylotu do Los Angeles, gdzie przebywa jego zespół. Wewnątrz klubu są już pogodzeni ze stratą piłkarza. Teraz Real Madryt, który wpłynął na Modricia, by ten wrócił do treningów w Londynie, będzie starał zamknąć się całą operację. Na tę chwilę Daniel Levy nie schodzi poniżej 45 milionów. W biurach Bernabéu wierzą jednak, że po ostatnich wydarzeniach włodarze Tottenhamu zdają sobie sprawę, że odejście Luki jest nieuniknione i nieco obniżą żądania za piłkarza.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!