Dziesięciu nietykalnych po La Decimę

Dzisiejsza Marca pisze, że Mourinho ma swoich dziesięciu graczy na dziesiąty Puchar Europy. W najbliższym sezonie Portugalczyk dalej będzie najczęściej stawiał na ekipę, którą stworzył latem 2010 roku. Królewscy uznali, że kontynuacja projektu będzie kluczowa. Dla szkoleniowca podstawowa jedenastka ma być ciągle taka sama i podobna do tej, z którą rozpoczynał pracę. Casillas, Ramos, Pepe, Marcelo, Xabi, Khedira, Di María, Özil, Cristiano i Benzema wciąż będą najważniejszymi piłkarzami Mou. Dziesięciu nietykalnych utrzyma swoje statusy w najbliższych rozgrywkach. Tak naprawdę w porównaniu do pierwszego sezonu Portugalczyka swoje miejsce stracił jedynie Carvalho, którego "zastępował" ostatnio Arbeloa. Hiszpan wydaje się zresztą być obecnie tą jedenastą częścią układanki.

Trener od razu wybrał najlepszych i grę drużyny oparł na nich. Tak naprawdę, jedynie Higuaín, który był podstawowym graczem w pierwszym sezonie Mou, i Coentrão potrafili walczyć z podstawowymi zawodnikami. Pierwszy zespół jest tak solidny, że nawet nowi gracze mieli mało do powiedzenia. W poprzednim roku wzmocnienia okazały się bardziej wzmocnienia całej kadry niż grającej drużyny. Wydaje się, że teraz tylko Maicon miałby szansę z miejsca wskoczyć do jedenastki, ale Brazylijczyk nie jest już zagrożeniem dla Arbeloi.

Co najlepsze, tacy zawodnicy, jak Marcelo, Di María, Özil czy Benzema osiągnęli dojrzałość, której nie mieli trzy lata temu. A obecnie średnia wieku once de gala Królewskich to jedynie 26,5 roku. Mourinho zbudował więc solidny i godny zaufania projekt, któremu brakuje już tylko zdobycia Ligi Mistrzów. Rozwój ekipy jest niesamowity i stały, a ostatnim krokiem potwierdzającym jej siłę ma być europejska koronacja. Zresztą mówią o tym sami zawodnicy. Xabi w Indonezji podkreślał, że najbardziej chce wygrać Ligę Mistrzów. W kolejnych dwóch sezonach drużyna osiągała coraz więcej, ale zatrzymywała się też dwa razy na półfinale Champions League. Teraz te rozgrywki będą głównym celem.