Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Piwo i imprezy oddaliły Maicona od Realu

Raporty były negatywne

O Maiconie w kontekście Realu Madryt mówiło się wiele razy. Przez trzy ostatnie lata Brazylijczyk zawsze pojawiał się w spekulacjach dotyczących Królewskich. Najpierw za dużo pieniędzy żądał Moratti po cichu ciągle nie mogący sobie poradzić z podebraniem przez Hiszpanów Mourinho. Potem za dużo pieniędzy chciał sam zawodnik. Teraz największy wpływ na brak szczęśliwego zakończenia miały raporty na temat nocnego życia Brazylijczyka i jego zamiłowania do piwa.

Maicon przez wiele lat był podstawowym prawym obrońcą reprezentacji i wygrywał rywalizację z Danim Alvesem. Tak było między innymi na Mundialu w RPA. Brazylijczyk zawsze wyróżniał się szybkością i siłą, ale w ostatnich latach jego zalety gasły, a dobre występy zaczęto zliczać na palcach. A wszystko przez uwielbienie dla nocnych imprez, piwa i życia dalekiego od tego sportowego. Podobno najlepsze chwile w tym aspekcie obrońca przeżywał, kiedy w Interze grał Adriano. Ten kiedyś świetny napastnik tak zniszczył sobie karierę, że obecnie daleko mu nawet do profesjonalnego futbolu w ojczyźnie.

W Mediolanie ludzie opowiadają, że ta dwójka wyśmienicie znała nocne uroki miasta. Obaj gracze byli dobrymi przyjaciółmi we Włoszech przez kilka lat i słynne już są historie opowiadające o ich spaniu w samochodzie przed miasteczkiem sportowym Interu, La Pinetiną, w oczekiwaniu na trening. Najczęściej jednak imprezy kończyły się w domu któregoś z piłkarzy. Przed tym odwiedzali jedną z najpopularniejszych dyskotek w Mediolanie, "Hollywood".

José Mourinho był w stanie zmienić kurs Maicona. Sprawa z Adriano była trudniejsza i Portugalczyk poprosił o jego sprzedaż. Tymczasem obrońca pod skrzydłami Mou prezentował się najlepiej w swojej karierze, wygrywając Ligę Mistrzów i zdobywając w reprezentacji bezdyskusyjne miejsce w pierwszym składzie. Właśnie dlatego szkoleniowiec po przejściu do Realu prosił Florentino Péreza o ten transfer, ale wszystko swoimi żądaniami zablokował Moratti.

A w Mediolanie po odejściu Mourinho Maicon wrócił do swojego starego życia. Stracił miejsce w pierwszym składzie z powodu wielu problemów fizycznych. Pod koniec poprzedniego sezonu starał się nadrobić braki, wiedząc, że ma szansę na ponowną pracę z Mourinho, który w przypadku pozytywnych raportów był w stanie doprowadzić do transferu. Jednak informacje, które otrzymał Portugalczyk, były bardzo negatywne i Maicon nigdy tak naprawdę nie był poważnym kandydatem do gry w Realu.

Florentino Pérez i spółka spokojnie przyjmowali wiadomości dotyczące zainteresowanie tym zawodnikiem. "Zawsze, kiedy piłkarzy chce przedłużyć kontrakt lub zmienić klub, pojawia się nazwa Realu Madryt. My podchodzimy do tego spokojnie. A Maicon nas nie interesuje", utrzymywali działacze. W ostatnich dniach Brazylijczykiem zainteresowała się Chelsea, która na pozycji prawego obrońcy ma Ivanovicia. Czy to oznacza, że Serb może opuścić angielski klub? Zobaczymy, ale Real Madryt nie przestaje szukać prawego obrońcy, którym nigdy nie był i nie będzie Maicon.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!