Advertisement
Menu
/ Marca

Cristiano: Postawiłbym na Hiszpanię i Portugalię

Druga część wywiadu

"Chcesz już zacząć EURO czy wolałbyś jeszcze kilka dni wakacji?", pytamy Cristiano przed rozpoczęciem nagrywania, gdy koledzy dopasowują mu mikrofon i wykonują ostatnie próby. "Wakacje?! Niech już się zacznie! Marzę o grze. A pierwszy mecz z Niemcami, wyobraź to sobie...!". 27-latek jest nieuchwytny dla zmęczenia. Wszystko dzięki ultrakonkurencyjnemu charakterowi, który zawsze zmusza go do podejmowania odpowiedzialności, jak w przypadku bycia kapitanem Portugalii, gdzie ta odpowiedzialność rośnie 10 razy. Jednak jemu się to podoba.

Wyobrażam sobie, że od kilku dni w twojej głowie istnieje już tylko EURO. W ostatnim czasie Portugalia miała pecha w losowaniach wielkich turniejów, jak na Mundialu, gdzie musiała grać z Brazylią czy Hiszpanią, a teraz na EURO, gdzie rywalami są Niemcy i Holandia, a grupa jest najgorsza z możliwych.
Tak, tak to już jest. Prawda jest taka, że będzie bardzo ciężko, ale nie ma co lamentować. Musimy zebrać 5-6 punktów, żeby przejść dalej, to priorytet. To trudne zadanie, ale nie niemożliwe.

Paulo Bento, twój selekcjoner, chce zdjąć z ciebie presję. Kilka dni temu powiedział, że zwalnia cię z obowiązku "rozwiązania wszystkich problemów", ale tak naprawdę to ty sam od siebie wymagasz najwięcej, nie jest tak?
Cóż, staram się wykonywać swoją pracę w jak najlepszy sposób. Ogólnie ludziom, czy w jakimś określonym momencie, może się wydawać, że mam na sobie więcej presji, ale tak nie jest. Chodzi o to, że taki jest mój sposób bycia i gry. Jestem osobą bardzo świadomą swoich obowiązków i dlatego, w ten czy inny sposób, wiem, że mogę przekazywać taki wizerunek. Jednak to nie jest rzeczywistość. Czuję się szczęśliwy zarówno w Realu Madryt, jak i w reprezentacji. Nie czuję presji.

Pomimo trudnych rywali w grupie B główny szpik reprezentacji Portugalii jest bardzo silny: zestaw Pepe, Meireles, Moutinho, Nani i Cristiano Ronaldo może z łatwością wystarczyć do ogrania każdego.
Tak, ja jestem optymistą, wielkim, zawsze. Mamy dobrych zawodników z wielką ambicją, którzy są podekscytowani możliwością rozegrania wielkiego turnieju. Warunki są fenomenalne: nie jesteśmy faworytami i to zdejmuje z nas dosyć dużo presji. Musimy cieszyć się grą na boisku. Dla wielu moich kolegów to będzie pierwsze EURO i dlatego muszą w pełni je przeżyć.

Przy okazji, byłeś bardzo bliski wygranej w EURO. I to u siebie w domu...
Tak, na turnieju w 2004 roku. To było dawno, 8 lat temu, byliśmy o krok od wygranej... To smutne wspomnienia, taka jest prawda, ponieważ powinniśmy byli wygrać ten finał. Jednak taki jest futbol i trzeba teraz patrzeć w przyszłość. A ta znajduje się w Polsce i na Ukrainie. Jestem optymistą.

Pepe, twój kolega i dobry przyjaciel, jest jednym z kapitanów kadry. Czy mógłbyś stwierdzić, że Pepe znajduje się w najlepszym momencie kariery?
Tak, dla mnie obecnie Pepe jest najlepszym stoperem na świecie. A jako kolega jest najlepszym, kim może być, jest moim wielkim przyjacielem [śmiech]. Jestem szczęśliwy, że jest jednym z naszych kapitanów, bo to lider na swój sposób i bardzo pomaga nam swoją grą i wielkim portugalskim sercem.

W Realu Madryt Pepe zyskał sławę "drwala", piłkarza grającego za twardo. Jaką masz na ten temat opinię, nie uważasz, że czasami przekracza granicę?
Ta sława jest niesprawiedliwa! W piłkarzach, którzy mają wiele zalet, jak w przypadku Pepego, niektórzy szukają wad. Szukają na siłę, chociaż oni ich nie mają, jak Pepe czy ja. Nie jest też za twardy, nie zgadzam się z tym. To piłkarz, który nie ma w sobie zła, jest po prostu wierny i broni swoich barw. On musi taki być! Jeśli grałbym na pozycji Pepego, robiłbym to samo. Nie mogę powiedzieć niczego złego o Pepe, bo moim zdaniem po prostu niczego takiego nie ma.

Kontynuujmy wątek EURO. Co sądzisz o obecnej Hiszpanii?
Faworyt do wygrania EURO, bez wątpienia. To jedna z najsilniejszych drużyn, która na pewno ma wielkie szanse na finał.

Według ciebie, która nieobecność bardziej wpłynie na Hiszpanię: Villi czy Puyola?
Cóż, obaj wygrali Mundial grając razem. Obu będzie brakować, ale inni ich zastąpią i zrobią to dobrze, ponieważ Hiszpania ma świetną i silną kadrę. Vicente Del Bosque mógłby wystawić dwie jedenastki i z obiema walczyć o tytuł.

Co ma Hiszpania, czego nie ma Portugalia? I na odwrót, czego brakuje Hiszpanom, co macie wy?
Posłuchaj, będę szczery: Hiszpania to kraj z 50 milionami ludzi. Ma więcej piłkarzy, najlepszą Ligę świata, w której grają najlepsi na świecie, a część z nich to Hiszpanie. To mówi wszystko. Tego nie ma Portugalia, takich szans, jak Hiszpanie. Możemy stworzyć konkurencyjną kadrę, ale jeśli kontuzji dozna z 2-3 kluczowych zawodników, jak Pepe czy Coentrão, to nie mamy już odpowiedniego poziomu, żeby ich zastąpić. Nie mamy drugiego Pepego. A w Hiszpanii jeśli nie ma Puyola, to mają innych graczy, którzy mogą zaprezentować się równie dobrze.

Rozmawiałeś z Mourinho na temat reprezentacji?
Niespecjalnie. Trener życzył nam szczęścia, ponieważ kibicuje Portugalii, jak wielki Portugalczyk, jakim jest. Zawsze chce, żeby wszystko szło nam dobrze.

A z Carvalho? On przyznał, że opuszczenie kadry było błędem. Ten incydent miał chyba wpływ na resztę jego sezonu.
Tak naprawdę rozmowa z Carvalho po tym, co się stało, jest trochę smutna. Jako ludzie podejmujemy czasami pewne decyzje, w których się mylimy i za które potem musimy zapłacić. Ricardo się pomylił, ale cóż, to już przeszłość. Mimo wszystko jestem smutny. Na co dzień mogę być bardzo szczęśliwy, że mogę grać z Carvalho w klubie, bo to wielki człowiek i cudowny zawodnik. Ale szkoda, że nie może być z nami na EURO, ponieważ miałby wielkie szanse na grę. Takie są jednak decyzje trenera, a piłkarze muszą je uszanować.

Zdradź nam swoje dwa typy na rozpoczynające się EURO: który kraj wygra i kto zostanie królem strzelców?
Zwycięzca... [chwila zadumy]. Jeśli miałbym walizkę pełną pieniędzy, to podstawiłbym na Hiszpanię. A dlaczego nie? Nie będę hipokrytą. Postawiłbym także na Portugalię, bez zawahania. Jeśli tak bym nie zrobił, to nie pojechałbym nawet na ten turniej. Mam wielkie nadzieje, ale poza Portugalią obstawiam Hiszpanię. Jeśli chodzi o króla strzelców, to EURO jest bardzo krótkim turniejem, na którym wszystko może się zdarzyć. Może jakiś zawodnik strzeli 2-3 bramki w jednym meczu, a potem będzie trudno go dogonić. W tym aspekcie nie ryzykowałbym pieniędzy.

W czasie wywiadu widzieliśmy, że jesteś już bardzo ustabilizowany. Jesteś teraz dumnym ojcem i... czyżby przyszłym mężem?
[śmiech] Cóż... Czuję się świetnie. Zostanie ojcem zmieniło moje życie, wprowadziło stabilizację i pozwoliło skoncentrować się na życiu piłkarskim. Na poziomie psychologicznym to bardzo cię zmienia, podobnie jak posiadanie drugiej połówki, z którą wszystko układa się świetnie. Tak, jestem bardzo spokojny i wieku 27 lat przeżywam szczyt mojej kariery, zarówno na poziomie profesjonalnym, jak i osobistym.

Na koniec krótkie pytanie: jak tam plany zostania aktorem po zakończeniu kariery piłkarskiej?
[śmiech] Ciągle mam przed sobą kilka lat gry w piłkę. Potem zobaczymy. Ciągle nie myślałem, co będę robić po futbolu. Najlepiej umiem grać w piłkę. Ale szanuję też inne tematy, zobaczymy w przyszłości.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!