Advertisement
Menu
/ własne

Real Madryt w półfinale Ligi Mistrzów

Królewscy zmierzą się z Bayernem

Real Madryt pokonał u siebie APOEL w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 5:2 i awansował do półfinału, gdzie zmierzy się z Bayernem. Bramki dla Królewskich strzelali Cristiano (dwie), Kaká, Callejón i Di María, zaś dla gości Manduca i Solari.

Spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się od wzajemnego badania przeciwnika, chociaż śmiało można powiedzieć, że Real miał przewagę i kontrolował mecz. Z lewej strony starał się szarpać Marcelo, co poskutkowało pierwszym golem Cristiano. Brazylijczyk wrzucił mocną piłkę w okolice pola bramkowego Pardo, tam z futbolówką minął się Higuaín, ale dobrze ustawiony Ronaldo nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza Cypryjczyków… kolanem. Królewscy grali na dużym luzie, jednak nie zlekceważyli przeciwnika. Świetną dyspozycję udowodnił Kaká, który fenomenalnym strzałem z około 25 metrów podwyższył wynik meczu. APOEL około trzydziestej minuty oddał pierwszy celny strzał w dwumeczu na bramkę Królewskich.

Druga część spotkania do złudzenia przypominała pierwszą, tyle że jako pierwsi bramkę strzelili goście. Dzięki ładnej akcji w środku pola i błędom defensorów Realu Manduca wyszedł sam na sam z Casillasem i posłał piłkę obok bezradnego golkipera. Osiem minut później do piłki ustawionej w bocznym sektorze boiska podszedł Cristiano i fantastycznym strzałem po raz drugi pokonał Pardo. Golazo. Na boisku przebywał już Di María, który dał o sobie znać w 80. minucie, fantastycznie obsługując wychodzącego na pozycję Callejóna, który nie miał problemów ze skierowaniem piłki do bramki. Dwie minuty później fatalnie w polu karnym zachował się najsłabszy w tym meczu Altıntop, który w bezmyślny sposób sprokurował rzut karny. Wobec pasywności Ikera jedenastkę na bramkę bez problemu zamienił Solari. 120 sekund później wracający po kontuzji Di María błysnął jeszcze raz. Po krótkim rajdzie znakomicie przelobował bezradnego Pardo i ustalił wynik meczu.

Królewscy kontrolowali mecz, zagrali ofensywnie i po raz drugi z rzędu poradzili sobie z APOEL-em bez Xabiego Alonso. Z pewnością można pochwalić większość ofensywnych piłkarzy. Z drugiej strony nie najlepiej zaprezentowali się obrońcy, z których najsłabszym ogniwem był Altıntop. Turek w drugiej połowie przeszedł na lewą stronę defensywy, notował proste straty i w idiotyczny sposób podarował przeciwnikowi rzut karny. Ze świetnej strony pokazali się – po raz kolejny – Kaká i Cristiano, a na szczególne słowa uznania z pewnością zasługuje wracający do wielkiej formy Di María.

Real Madryt - APOEL 5:2 (2:0)
1:0 Cristiano 26'
2:0 Kaká 37'
2:1 Manduca 67'
3:1 Cristiano 75'
4:1 Callejón 80'
4:2 Solari (rzut karny) 82'
5:2 Di María 84'

Real Madryt: Casillas; Ramos, Pepe, Varane, Marcelo (46’ Callejón); Granero (65’ Albiol), Şahin; Altıntop, Kaká, Cristiano; Higuaín (54’ Di María)

APOEL: Urko Pardo; Poursatidis, Paulo Jorge, Kaká, Boaventura; Morais, Pinto (78’ Satsias), Marcinho; Charalambides, Ailton (69’ Solari), Manduca (68’ Adorno)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!