Advertisement
Menu
/ własne

Przed meczem z Espanyolem

Przed nami 25 kolejka

Jedenaście zwycięstw, zero remisów, jedna porażka. Wiadomo, z Barceloną. Real Madryt przystępuje do kolejnego spotkania na Santiago Bernabéu. Rywal, nie ukrywajmy, przyjacielski. Dlatego powinien czekać nas prosty mecz z Espanyolem. Swoją drogą, również, królewskim klubem. Od stu lat Espanyol może szczycić się w nazwie tytułem królewskim: Real Club Deportivo Espanyol.

Na co stać naszych rywali? W czterech ostatnich spotkaniach Espanyol zdobył tylko dwa punkty. Trochę słabo, kiedy spojrzymy na wyczyny Realu Madryt. Ba, w meczu na Estadio Cornellá-El Prat, Królewscy zmasakrowali rywali, a głównym katem okazał się Gonzalo Higuaín, o którym za moment. Ogólnie to Espanyol nie ma szczęścia do stadionu przy Concha Espina, ponieważ ostatni raz wygrał tam... w 1996 roku. Szmat czasu, prawda?

W meczu z Espanyolem nie zagra na pewno Pepe. Portugalczyk pauzuje z powodu piątej żółtej kartki. Ciekawostką jest fakt, że obrońca Realu Madryt, tak bardzo szkalowany przez wiele osób na całym świecie, podzielił los Lionela Messiego. Tak, tak, zdobywca Złotej Piłki nie wystąpił w meczu ze Sportingiem z powodu zawieszenia za kartki.

Ze względu na kontuzje wykluczeni są także Angel Di María, Fabio Coentrão i Karim Benzema. Tego ostatniego zastąpi zapewne Gonzalo Higuaín, choć ostantnio Argentyńczyk znalazł się w istnym ogniu krytyki. Zaczęło się od samego Jose Mourinho, który już w czasie meczu z Rayo wykazywał swoje niezadowolenie grą Pipity. Temat podchwyciły także media, rozpoczynając bezsensowną dyskusję na temat ewentualnego odejścia Higuaína z Realu. Jak wiadomo, gazety muszą się sprzedawać także w dni nie-meczowe...

Wszyscy liczymy na formę Cristiano Ronaldo. Portugalczyk niejednokrotnie przecież zapewniał zespołowi trzy punkty, jak chociażby w ostatnim meczu z Rayo. Łącznie w tym sezonie w La Liga zdobył już 29 bramek. Antyfani Ronaldo, dlaczego teraz nie gwiżdżecie?

Gdy tydzień temu pisałem, że najważniejsze w meczu z Rayo będzie zwycięstwo, chyba nikt z was nie pomyślał inaczej. Choćby jednobramkowa wygrana i wracamy do domu. Prosty cel. Tym razem Real gra u siebie, zatem oprócz oczywistego celu, jakim jest zwycięstwo, podopieczni trenera Mourinho muszą jeszcze zapewnić publiczności spektakl. Największym problemem Królewskich jest, niestety, tracenie bramek. Ile to razy wychodzili z opresji w tym sezonie? Na szczęście: remontada es posible...

Jak będzie i tym razem? Dadzą radę, proste...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!