Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Mourinho: Nie mam żadnej intecji, żeby Gonzalo odszedł

Konferencja Portugalczyka

Piłkarze Barcelony powtarzają, że nie uważają 10 punktów przewagi za sprawiedliwe. Co pan o tym sądzi, jakie ma pan odczucia?
Żadne, na temat ich słów żadne. My pracujemy, żeby wygrywać i pozostać liderem do ostatniego meczu. Nad tym pracujemy, na tym się skupiamy, chcemy to wykonać i tyle.

Część madridismo i prasy poczuła się obrażona pańską podróżą do Londynu. Co może pan o niej powiedzieć?
Nie muszę się nikomu tłumaczyć z mojego życia prywatnego. Jednak mam szacunek do Realu Madryt i wymagam tego od piłkarzy, więc kiedy ktoś z nas opuszcza Madryt, to informuje o tym klub, to kwestia szacunku. Długo nie wyjeżdżałem z Madrytu, to był mój ostatni wolny dzień, kto miał o tym wiedzieć, wiedział, prezes, dyrektor generalny... Myślę, że nie muszę prosić was o pozwolenie. Co robię albo czego nie robię, to mój problem. W poniedziałek znowu wyjadę i nie muszę pisać żadnego dokumentu, żeby prosić o czyjekolwiek pozwolenie.

Czy nie martwią pana kontuzje mięśniowe i to, że wielu zawodników wróciło z reprezentacji z dużym zmęczeniem?
Wszystkie drużyny mają takie problemy, nie tylko w Hiszpanii, na całym świecie. To normalne problemy, który akumulują się przy meczach reprezentacji. Wydaje się, że te sparingi nie znaczą wiele, ale tak naprawdę mają wielkie znaczenie. Najważniejsze dla zawodnika jest odzyskanie sił, w klubie mają określone procesy i rutynę, a w reprezentacjach jest inaczej, łamią tę rutynę. To nie jest krytyka, bo każdy pracuje, jak pracuje. Inaczej jest w klubie, inaczej w reprezentacji. Ciało odczuwa te zmiany, ale problemy nie pojawiają się na zgrupowaniach, tylko kilka dni czy tygodni później w klubach. Na przykład jeden z moich podstawowych graczy po tym ciężkim meczu w Vallecas miał w poniedziałek pełną gierkę 11 na 11 na zgrupowaniu kadry, bo trener widzi ich raz na miesiąc czy dwa i po prostu musiał przećwiczyć kwestie taktycznie. W poniedziałek po meczu moi podstawowi gracze normalnie mają lekkie zajęcia, dochodzą do siebie, a jemu zrobili gierkę 11 na 11. Jednak takie problemy mają wszystkie kluby, my, Barcelona, Arsenal, wszędzie tak jest. Każdy trener pracuje, jak pracuje, ale dla ciał piłkarzy to problem.

Jak czuje się Kaká? Dostanie powołanie?
Nie wiem, zobaczymy. Wczoraj nie trenował w ogóle, ani na murawie, ani na siłowni. Teraz przy tych urazach potrzebujemy wszystkich, ale zobaczymy czy będzie w stanie się poświęcić i jutro zagrać. Nie wiem czy 90 minut, 45 czy 15, zobaczymy po treningu czy odpowie na nasze potrzeby.

Temat pańskiej przyszłości w mediach ciągle się rozwija, nie myśli pan, że adekwatnie byłoby na niego odpowiedzieć?
To adekwatny temat na kontynuowanie waszych dyskusji, bo ona nie jest moja.
Ale nie może pan tego zamknąć?
Następne pytanie.

Wasza przewaga w Lidze jest bardzo dobra, jesteście z niej zadowoleni?
Kiedy mówimy, że tylko matematyka jest definitywna w futbolu, to wydaje się, że to stara sprawa, powtarzająca się, ale pozostanie tak na zawsze. Tylko matematyka określa pozycje, tyle.

Jest pan odpowiedzialnym za pion sportowy klubu, więc czy ma pan listę piłkarzy nie na sprzedaż i czy znajduje się na niej Gonzalo Higuaín?
Nie mam żadnej listy. A Gonzalo jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Tylko głupi trener chciałby odejścia jednego z najlepszych graczy na świecie na swojej pozycji. Może nie grał dobrze w ostatnich tygodniach, nie strzelał bramek, ale nie przestał być jednym z najlepszych napastników. Gonzalo Higuaín nie przestał być dla mnie wyjątkowy. Dlatego nie mam żadnej intencji, żeby Gonzalo stąd odszedł.

Nuri Şahin zagrał 86 minut w meczu Turcji, tutaj nie gra w ogóle. Nie jest gotowy do gry czy nie jest przygotowany do rywalizacji? Dlaczego tutaj nie gra?
Uważam, że Real Madryt jest o wiele lepszy od reprezentacji Turcji. Ogólnie kluby są lepsze od reprezentacji. Generalnie łatwiej występować w Turcji, może Portugalii, żeby nikogo nie obrażać, niż w Realu Madryt, Barcelonie, Milanie czy City. Bo kluby są silniejsze. Fantastycznie dla nas, że zagrał w reprezentacji, świetnie, że wrócił do gry. Jednak dalej uważam, że Nuri pracując z nami normalnie od pierwszego dnia, przygotowując się normalnie, dałby nam więcej niż może dać teraz. Nie mamy warunków, żeby żartować czy dawać minuty piłkarzom, którzy według trenera w danej chwili nie mogą dać tyle, co inni. Gram Xabim, Lassaną, Granero, Khedirą... I dla Nuriego jest ciężko.

Chciałbym zapytać o Angela Di Maríę, jak się czuje? I czy to prawda, że jeździ do lekarza do Portugalii? Mógłby pan powiedzieć o nim coś więcej?
Di María ma kontuzję. Nie lubię dużo rozmawiać o kontuzjowanych, ale on jest dla nas ważny, dla naszej gry, jej charakterystyki. Drużyna trochę płaci za to, że go nie ma. Nie wynikami, ale jakością gry. On pracuje ciężko, żeby wrócić. To, że uzupełnia pracę tutaj jakimiś innymi wizytami, nie jest pierwszy przypadek i nie będzie ostatnim. Wszyscy zawodnicy mają zaufanych ludzi, lekarzy, z którymi pracowali wcześniej, którzy im pomagali w przeszłości. Dla mnie nie ma problemu. Najważniejsze, żeby się wyleczył i mógł nam pomagać. Zostawił ogromną pieczęć na grze ekipy, w obronie, w ataku... Drużyna z Di Maríą i bez niego jest zupełnie inna.

Ma pan jeszcze ponad 2 lata kontraktu, ma pan świetną sytuację w Lidze, jest nieźle w Lidze Mistrzów... Kto może w takiej sytuacji formować pogłoski o pańskim odejściu? Kto może chcieć panu zaszkodzić?
To nie jest mój problem.

Od ćwierćfinału z Barceloną Granero wystąpił we wszystkich meczach na Bernabéu od początku. Taka była decyzja taktyczna czy raczej odpowiedź na potrzeby kibiców?
Ja nie znam piłkarskich gustów publiki, nie znam ich, nie mam czasu, żeby słuchać, co myślą. Nie mam też czasu, żeby czytać wypowiedzi ekspertów w prasie, ale po przejściu tutaj czytałem, że nigdy nie będę mógł prowadzić Realu Madryt, bo jestem trenerem defensywnym. Pracuję tylko z moimi asystentami i zawodnikami. Jeśli chodzi o Granero, to gra głównie z powodu charakteru. To wyjątkowych chłopak, bardzo, bardzo wyjątkowy. Real nie może stracić tego chłopaka, nigdy. Powinien tutaj grać do końca kariery. Więcej, mniej, w pierwszym składzie, na ławce, ale powinien tutaj być zawsze. On mocno symbolizuje Real Madryt. A mnie nigdy nie zawodzi. Czy gra pełny mecz, minutę, czy siedzi na ławce - nigdy nie zawiódł moich oczekiwań. Mógł mnie winić za to, że nie grał więcej w pierwszej rundzie, zasługiwał na to i mógł mnie obwiniać, ale do tego, co ma teraz, doszedł sam.

Chciałabym zapytać się o Espanyol, czego pan oczekuje jutro po tej drużynie? [pytanie po angielsku z RealMadrid TV]
Dobrze, że chociaż pani pamięta z kim gramy. Gramy z Espanyolem, za 15 minut mamy trening, który dotyczy tylko Espanyolu. To świetna drużyna, ma bardzo dobrego trenera, nie boją się nas, przyjeżdżają się postawić i wygrać. To jest najważniejsze w ten weekend. A naszym ogólnym celem jest weekend po weekendzie wygrywać i mieć coraz mniej meczów do końca, utrzymując przewagę nad drugą drużyną. Mamy nadzieję, że jutro po meczu nadal będziemy mieć 10 oczek przewagi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!