Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com

Mourinho: Nie chcę żadnych zimowych transferów

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Czy Şahin znów może dostać szansę w meczu Copa del Rey? Ostatnio wystąpił zarówno w pierwszym, jak i w drugim spotkaniu z Ponferradiną.
Mecze z Ponferradiną to nie było żadne dawanie szans, ale po prostu rozdzielanie wysiłku. Jak widać, zdało to egzamin i teraz chcemy to powtórzyć. Jeśli uda się nam awansować, to w styczniu czeka nas jeszcze więcej meczów. Naszą intencją jest, aby nie było takiego zawodnika, który musiałby zagrać we wszystkich sześciu najbliższych spotkaniach. Co do Şahina, to na pewno dostanie szansę. Ale moim celem nie jest rozdawanie minut, tylko zwycięstwa.

Kto stanie jutro na bramce?
W tej kwestii decyzja jest już podjęta. Ja nie mam wątpliwości, ale nawet piłkarze jeszcze o tym nie wiedzą.

Czy klub planuje jakieś ruchy w zimowym okienku transferowym?
Chciałbym zakończyć ten sezon z tymi samymi zawodnikami, którzy go zaczęli. Piłkarze dobrze o tym wiedzą. To fakt, że do 31 stycznia wszystko jest możliwe, ale ja ze swojej strony nie poprosiłem o żadne wzmocnienie, a także nie chcę, aby ktoś odchodził. Nie mamy szerokiego składu. Mamy 21 zawodników z pola plus bramkarze. To wystarczająca liczba zawodników, aby walczyć na wszystkich trzech frontach. A to jest naszym celem.

W tym sezonie Real Madryt mierzył się już z Málagą, łatwo wygrywając 4:0. Czy jutro spodziewa się pan podobnego spotkania?
Nie, nie spodziewam się podobnego meczu. Oczekuję rywala, który zagra z nadzieją na wywalczenie pozytywnego wyniku. Nie wydaje mi się, aby jutro udało się nam rozstrzygnąć losy dwumeczu. Málaga zrobi wszystko, aby móc przystąpić do rewanżu z pozytywnym i dającym nadzieję rezultatem.

Mówi się, że Real Madryt jest zainteresowany Mário Fernandesem. Jak się pan do tego odniesie?
To są wymysły mediów. Zawsze, gdy gdzieś pojawi się nasz przedstawiciel, to od razu pojawiają się plotki na temat danego piłkarza. Tak, to prawda, że nasza struktura jest bardzo rozbudowana i mamy swoich obserwatorów w wielu krajach. Idąc tym tropem, można stwierdzić, że jesteśmy zainteresowani wieloma zawodnikami. Tak, mamy pewne rozpiski i analizy dotyczące okienka, ale stąd do prawdziwego zainteresowania jeszcze daleka droga. Ja ze swojej strony powtarzam - w zimie nie chcę żadnych wzmocnień.

Ostatnio dużo się mówi o słabiutkiej formie Özila. Jak pan ocenia jego postawę?
Ja widzę tylko to, że moja drużyna prezentuje dobry futbol i wygrywa. Gramy dobrze zespołowo, cieszymy się grą i jednocześnie cieszymy nią naszych kibiców. To normalne, że forma danego zawodnika jest zmienna. Raz ktoś będzie zawieszony, innym razem kontuzjowany. Raz jeden będzie miał lepszą, a drugi gorszą formę. Ostatecznie jednak liczy się to, że mamy optymalny skład. Nie lubię indywidualizować.

Jak drużyna podchodzi do możliwego starcia z Barceloną w ćwierćfinale Copa del Rey?
Ćwierćfinały? Naszym celem jest przejście Málagi. Obecnie skupiamy się tylko na tym, co jest pewne - dwumecz 1/8 finału Copa del Rey i mecze ligowe. Chcemy dostać się do ćwierćfinału, dlatego najpierw musimy przejść 1/8 finału. Tak naprawdę nie wiadomo, kto awansuje. Jeśli się nam uda, to dopiero wtedy będziemy myśleć o starciu z Barceloną lub Osasuną.

Czego sobie pan życzy na ten 2012 rok?
Ja? Zdrowia. Bez zdrowia jesteśmy martwi. Jeśli chodzi u futbol, to niczego sobie nie życzę.

Jak wygląda sytuacja Carvalho?
Ma się dobrze. Już nie jest kontuzjowany. To normalne, że po czterech miesiącach bez gry raz będzie pracował na pełnych obrotach, a raz trenował indywidualnie. Ale to już nie jest kwestia kontuzji. Carvalho po prostu powoli wraca na odpowiedni rytm. Może sobie na to pozwolić, ponieważ nie mamy problemów w defensywie. Jutro nie zagra Ramos, ale będzie Pepe. Z kolei Pepego zabraknie z Granadą, ale wtedy będzie już gotowy Ramos. Ponadto mamy Albiola, Varane'a, Arbeloę, Fábio i Marcelo. Z tyłu nie mamy problemów, dlatego powrót Carvalho nie wymaga pośpiechu.

Jak pan wyjaśni fenomen Callejóna? To rzadkie zjawisko, że wychowanek klubu dostaje więcej szans od zawodników z większym prestiżem i historią.
To zawodnik, który spędził kilka lat poza Realem Madryt, ale jednocześnie dobrze wie, czym jest gra w tym klubie. Potrafił docenić każdą pojedynczą minutę, jaką przebywał na boisku. Widać, że chce zostać w tym klubie na stałe. Dla innych zawodników wybiegnięcie na ostatnie 10 minut to problem. Dla Callejóna nie. Dla niego to powód do radości. Pokorą i szacunkiem zdobywa sobie kolejne szanse. Gdy wychodzi, zawsze daje z siebie wszystko. Bardzo mi się podoba jego mentalność. To zawodnik stworzony do gry w Realu Madryt.

Jak pan ocenia rozwój Málagi? Czy ten klub będzie mógł kiedyś walczyć o najwyższe cele?
Właściciele klubu przeznaczyli wielkie pieniądze, nie myśląc o własnej korzyści. Myślę, że w tym sezonie zwycięstwo w Copa del Rey jest dla nich naprawdę realną opcją. Starcie z Realem Madryt to dla nich wielkie wyzwanie. Wiedzą, że jeśli chcą być faworytami, muszą eliminować najlepszych, a w tym turnieju mistrzem jest Real Madryt. Málaga na pewno wierzy w to, że może nas wyeliminować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!