Advertisement
Menu
/ własne

Starcie Vujačicia z Llullem

Agresja Słoweńca osłabiła Efes

– Chcieliśmy wygrać i zaczęliśmy spotkanie dobrze, jednak kiedy zdyskwalifikowano Sašę Vujačicia, wszystko przewróciło się do góry nogami. Prowadziliśmy z zacną przewagą, lecz po tym zdarzeniu straciliśmy kontrolę po obu stronach boiska. Brakowało nam dwóch kluczowych graczy, ale po utracie Vujačicia niewiele mogliśmy już zrobić – tłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej Ufuk Sarıca, trener Efesu.

Jego zespół przegrał na własnym parkiecie z Realem Madryt (66:75), mimo iż w pierwszej połowie radził sobie znacznie lepiej od przyjezdnych. Wiele zmieniło się po tym, jak wyeliminowany z gry został, wspomniany już, Saša Vujačić.

W jednej z akcji, zakończonej wejściem pod kosz Sergiego Llulla i celnym lay upem, Felipe Reyes rozpychał się w swoim stylu pod koszem, przygotowując miejsce na ewentualną zbiórkę. Zachowanie kapitana Realu Madryt zdenerwowało Vujačicia, który odpłacił mu się ciosem w dolną część pleców.

Chwilę po tym zdarzeniu Słoweńca zaczepił Llull. Vujačić zareagował natychmiastowo, łapiąc hiszpańskiego gracza za szyję, po czym ten wylądował na parkiecie. Arbitrzy wydelegowali atakującego do szatni, dokąd udał się przy aplauzie miejscowej publiczności. Całe zajście zobaczyć można poniżej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!