Pepe: Miałem gęsią skórkę
Portugalczyk o ostatnim meczu i sprawach bieżących
Co czułeś, gdy Bernabéu skandowało twoje imię?
Miałem gęsią skórkę. To uczucie, którego nie da się opisać. Bardzo się wzruszyłem.
Miałeś świadomość, że jesteś tak ważny dla kibiców?
Cóż, muszę im podziękować. Zawsze mnie wspierali, także w trudnych momentach kariery. To pierwszy raz, kiedy Bernabéu skanduje moje imię i jest to moment, który znaczy dla mnie bardzo wiele. Daje mi to wiele sił, abym w dalszym ciągu dawał z siebie wszystko.
Byłeś kapitanem.
Kolejny moment, w którym bardzo się wzruszyłem. Czułem odpowiedzialność z powodu noszenia kapitańskiej opaski najlepszego zespołu świata. Na początku, w chwili przywitania i pozowania do zdjęć z arbitrami, czułem się dziwnie.
Gracze Ponferradiny prosili cię o koszulkę?
W drugiej połowie podarowałem ją Yuriemu, ponieważ moja mama jest kuzynką jego ojca. Jesteśmy rodziną.
Czego sobie życzysz na nowy rok?
Abyśmy pozostali wszyscy razem i wygrali wiele rzeczy. Jeśli ciągle będziemy pracować tak samo, możemy zdobyć coś na koniec sezonu. Do przebycia jest długa droga, ale możemy to zrobić.
Czujesz zazdrość, o jakiej mówił Alves?
Zazdrość? Nie czujemy żadnej zazdrości. Gram w najlepszym klubie świata. Real Madryt jest największy i nie możemy być zazdrośni o innych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze