Advertisement
Menu
/ realmadrid.com, as.com

Arbiter nie dał szans Castilli

Rezerwy remisują po trzech czerwonych kartkach

Podopieczni Alberta Torila tylko zremisowali na własnym terenie z Alcalą, jednak w tym przypadku podział punktów należy uznać za spory sukces. Gospodarze przez większość meczu grali w osłabieniu, a z boiska schodzi ze stratą trzech zawodników. Główny bohaterem widowiska nie byli piłkarze, tylko lewantyński sędzia Miguel Bosch Domenech.

Rozgrywane w Valdebebas starcie rozpoczęło się od ambitnych ataków gości, którzy wiedzieli, że jeśli nie odbiorą Castilli piłki, szybko zaczną tracić bramki. Pierwsze minuty zapowiadały interesujące spotkanie. Widzowie zgromadzeni na stadionie nie zawiedli się – ciekawie zrobiło się w 17. minucie. Wtedy pierwszą żółtą kartkę, zdecydowanie na wyrost, obejrzał Pedro Mendes. Swoją drogą, obecność Portugalczyka w pierwszym składzie była wielką niespodzianką. Toril raczej mu nie ufa i woli stawiać na innych stoperów. Dwie minuty później obrońca dostał drugi żółty kartonik. Tym razem sytuacja była jeszcze bardziej dziwna, a upomnienie po wątpliwym faulu na Alexandrze z całą pewnością niesłuszne. Mimo protestów Moraty i Mejíasa (obaj za kwestionowanie decyzji sędziego dostali kartki) arbiter był nieugięty. Portugalczyk w 20. minucie opuścił plac gry.

Pierwsze chwile po stracie zawodnika były dla madrytczyków bardzo nerwowe, ubytek w formacji obrony, załatany dopiero w 41. minucie, dawał o sobie znać. W 30. minucie w sytuacji sam na sam z Mejíasem znalazł się Alexander, ale na szczęście górą był golkiper Castilli. Przed końcem pierwszej części meczu dobrą okazję do wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie miał Juanfran. Były gracz Getafe minimalnie przestrzelił. Chwilę później sędzia gwizdkiem zaprosił piłkarzy do szatni.

Już siedem minut po zmianie stron doszło do kolejnej absurdalnej sytuacji z udziałem pana Miguela Boscha. Drugą żółtą kartkę dostał Morata. Napastnik starł się z jednym z obrońców rywala w sytuacji, jakich wiele zdarza się w każdym meczu. Arbiter postanowił ukarać tylko snajpera drużyny rezerw Realu. Kolejne osłabienie podziałało na Castillę jak płachta na byka. Wychowankowie ruszyli do zdecydowanych ataków, chcąc udowodnić, że zasługują na pozycję lidera. W 81. minucie z rzutu wolnego groźnie, ale niestety niecelnie uderzał Ríos. Bardzo aktywni byli Jesé i Juanfran, którzy skrzydłami napędzali kolejne akcje gospodarzy. Po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentował się Mandi. Alberto Toril, zdając sobie sprawę, że jego chłopcy znaleźli się w sytuacji, w której warto postawić wszystko na jedną kartę, przed końcem meczu wpuścił na murawę Denisa i Joselu, licząc, że nowe siły w ataku pozwolą zadać śmiertelny cios. Śmiertelny cios przyszedł, ale nie zadała go Castilla, tylko sędzia, w ostatniej minucie wyrzucając z boiska Áleksa. Rudowłosy wychowanek pracę arbitra skomentował śmiechem bezradności, to wystarczyło. Tylko ośmiu zawodników królewskich rezerw schodziło po pojedynku do szatni.

Castilli należą się wielkie brawa za wolę walki. W drugiej połowie brak dwóch piłkarzy był praktycznie niewidoczny. Taką wolę walki, zawziętość i wiarę we własne umiejętności chcielibyśmy oglądać zawsze. Kuriozalne spotkanie pełne absurdalnych decyzji sprawiło, że podopieczni Torila muszą czekać na wynik jutrzejszego meczu Lugo. Jeśli wicelider nie wygra, Los Blancos zakończą rok na szczycie tabeli.

Real Madryt Castilla: Mejías; Carvajal, Iván González, Ríos, Pedro Mendes; Mandi, Juanfran (Denis 80'), Álex; Jesé (Joselu 85'), Óscar Plano (Pablo Gil 41'), Morata.

RSD Alcalá: Juancho; Cerrudo, Joselu, Javi Díaz, Iván Romero; Óscar Quesada, Iker Rodellar (Toni Miguel75'), Jaime Moreno (Gorka 82'), Alexander (Garci 89'); Miguel Ramos, Plata.

Sędzia: Miguel Bosch Domenech.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!