Advertisement
Menu
/ Marca

Z kim w 1/8 finału?

Giganci na drugich miejscach w grupie

Czy naprawdę tak ważne jest rozgrywanie rewanżu na własnym stadionie? Największe kluby Europy starają się zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupach Ligi Mistrzów najszybciej, jak to jest możliwe. Po pierwsze, aby mieć możliwość rotacji zawodników w kolejnych meczach, a po drugie, co najważniejsze, ponieważ w teorii rywale z drugich pozycji zazwyczaj są łatwiejsi do pokonania. Kolejną zaletą jest rozgrywanie decydującego spotkania przed własną publicznością.

Jednakże ta edycja Ligi Mistrzów jest nieco inna. Patrząc na tabele poszczególnych grup, można się zastanawiać, czy zajęcie pierwszego miejsca jest opłacalne. Real Madryt w zasadzie nie ma już wyboru, lecz są tacy faworyci do tytułu, którzy mogą zostać wyprzedzeni przez inne drużyny. Spowodowałoby to, że staliby się oni prawdopodobnymi rywalami ekipy Królewskich. Pierwszym przykładem jest FC Barcelona, jednak z tym klubem Real na pewno nie będzie mierzył się aż do ćwierćfinałów – dopiero tam mogą rywalizować ze sobą drużyny z tego samego kraju.

Następny w kolejce jest AC Milan. Włoski zespół co prawda nie ma już aż tak silnego składu jak kiedyś, lecz pozostaje przeciwnikiem, którego należy mieć na uwadze. Z grupy A z drugiego miejsca może wyjść drużyna, której lepiej uniknąć. Jest to Manchester City, który ma silną ekipę i duży potencjał. To właśnie na ten klub Mourinho powinien zwrócić uwagę, a nie na Bayern Monachium (zajmujący obecnie pierwsze miejsce w grupie A), który w sezonie 2009/2010 w finale Ligi Mistrzów przegrał z Interem Mediolan prowadzonym przez Portugalczyka. W grupie C Manchester United i Benfica Lizbona mają po osiem punktów, co żadnej z drużyn nie zapewnia pierwszej pozycji. Niewykluczone, że to właśnie angielska drużyna będzie rywalem Królewskich. W podobnej sytuacji jest Arsenal Londyn, który grupie F ma jedynie jedno oczko więcej niż Olympique Marsylia. Natomiast z grupy G z drugiego miejsca może wyjść najlepszy – czyli najłatwiejszy – przeciwnik: APOEL Nikozja lub Zenit Sankt Petersburg.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!