Mourinho: Świętujemy czy nie, zawsze jesteśmy arogantami

Dużo się mówiło o pańskiej celebracji bramki Cristiano Ronaldo. Ogólnie wydawało się, że cała drużyna cieszyła się z tego zwycięstwa dużo bardziej niż zwykle. Jak pan to skomentuje?
Valencii powinno schlebiać to, że aż tak bardzo celebrowaliśmy to zwycięstwo. Tak wielka radość nie ma miejsca w przypadku normalnych meczów z normalnymi rywalami. W ten sposób świętuje się wielkie i wymęczone zwycięstwa. A Valencia bez wątpienia ma drużynę na mistrzostwo. W wielu meczach możesz zobaczyć, że po bramce zachowuję się tak, jakby jej w ogóle nie było. Ale rozumiem ludzi - jak nie cieszymy się z bramek, jesteśmy arogantami. Z kolei jak się cieszymy, również jesteśmy arogantami. To był mecz, w którym wraz z mijaniem kolejnych minut było coraz trudniej. Niektórzy nasi zawodnicy byli potwornie zmęczeni już w pierwszej minucie, dlatego dużo to nas kosztowało. Świętowanie zwycięstwa nie jest żadną obrazą.

Jak pan ocenia kontrowersyjną sytuację z możliwym zagraniem ręką przez Higuaína?
Nie chcę się na ten temat wypowiadać. Powiem tylko tyle, że ja nie mam żadnych wątpliwości.

Czy pańskim zdaniem trivote się sprawdziło?
Nie wiem czy słowo trivote oddaje to, jak grała drużyna. Nie mówię tutaj o ostatnim kwadransie, w którym nie mogliśmy wyjść nawet z własnej połowy. Z tą trójką, która zagrała od początku, drużyna była nastawiona bardzo ofensywnie, atakowała rywala bardzo wysoko. Khedira i Lass doszli nawet do pozycji strzeleckich. Samiemu anulowano bramkę. Trivote normalnie ma nastawienie defensywne, ale to nasze oferuje raczej bardzo wysoki pressing.

W kadrze po raz kolejny zabrakło Kaki. Jak wygląda jego sytuacja?
Kaká uraz ma już za sobą, ale odczuwa jeszcze lekkie bóle. Nie chcemy go na siłę forsować.

Czy Şahin ma szansę znaleźć się jutro w pierwszym składzie?
Logika podpowiada, że tak, powinien znaleźć się w pierwszym składzie. W Lidze Mistrzów na razie zawsze zawodnik z konferencji grał od początku. Ale niczego nie potwierdzam, ponieważ nawet sami zawodnicy nie wiedzą jeszcze, kto jutro zagra.

Czy według pana Real Madryt jest faworytem tej edycji Ligi Mistrzów?
W poprzednim sezonie również czułem się faworytem i zobacz, co się stało w półfinale. Do awansu z pierwszego miejsca brakuje nam jeszcze jednego punktu. Zależymy od siebie samych. Nie wiem, czy wyjście z grupy z pierwszego miejsca rzeczywiście nam w czymś pomoże, dlatego skupiamy się tylko na tym, aby jutro wygrać i zapewnić spektakl. Chcemy, żeby kibice dobrze się bawili, oglądając nasz futbol. Mecz z Valencią nie był piękny, ale był naprawdę fantastyczny.

Wobec absencji bocznych obrońców Ramos może zagrać na prawej stronie?
Nie wiem czy wróci na bok. Wszystko zależy od sytuacji i okoliczności. Mamy wielu stoperów gotowych do gry, więc nie byłoby problemu, gdyby Ramos został przesunięty. Jednak trzeba przyznać, że na środku spisuje się fenomenalnie.

Lass gra ostatnio świetnie, czy ma już miejsce w pierwszej jedenastce?
Lass to gracz pierwszego składu. Robi za wszystkich: za bocznego obrońcę, za środkowego pomocnika, za skrzydłowego... I zawsze z charakterem. Jutro na pewno zagra.

Czy Carvalho znajduje się ciągle poza kadrą z powodu problemów z psychiką i motywacją?
Carvalho czuje się dobrze psychicznie. Ta cała historia jest brzydka, ponieważ nie ma nic wspólnego z prawdą ani nie jest pozytywna. Ricardo jest po prostu kontuzjowany i nie może grać. Mam nadzieję, że od czwartku będzie trenować normalnie i od następnego tygodnia będzie już do pełnej dyspozycji.

Di María trenuje normalnie. Czy zdąży na sobotnie derby?
Sytuacja Di Maríi się poprawiła, ale nie wiem czy zdąży na sobotę.