Advertisement
Menu
/ marca.com

Mestalla szczęśliwa dla Mourinho

Portugalczyk miło wspomina mecze w Walencji

Dla wielu madryckich kibiców Mestalla nie należy do najbardziej przyjaznych obiektów. Inaczej jest jednak w przypadku José Mourinho. Za każdym razem, kiedy Portugalczyk wychodzi na murawę, na stadionie rozlegają się gwizdy, jednak później, wracając do szatni, na jego twarzy widać uśmiech. Uśmiech zwycięzcy. Wspomnienia nie mogą być lepsze.

Pierwsze spotkanie klubu Mourinho na Mestalli miało miejsce w 2007 roku w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Chelsea zaledwie zremisowała 1:1 na Stamford Bridge i mimo że w rewanżu pierwszą bramkę strzelił Fernando Morientes, Chelsea udało się wyrównać dzięki trafieniu Andrija Szewczenki. Gdy wydawało się, że o wyniku dwumeczu zadecyduje dogrywka, w ostatniej minucie Santiago Cańizaresa pokonał Michael Essien i dał awans The Blues. W drużynie Mourinho wystąpili wówczas Lassana Diarra i Ricardo Carvalho, zaś 72 minuty w barwach Valencii rozegrał Raúl Albiol.

Na kolejną wizytę na Mestalli Portugalczyk musiał czekać 4 lata i 10 dni. 20 kwietnia 2011 roku Królewscy grali z Barceloną, a stawką był Puchar Króla. Dzięki bramce Cristiano Ronaldo i zwycięstwu w finale Mourinho osiągnął cel, jaki założył sobie na pierwszy rok pracy w Madrycie – zdobył trofeum i tym samym przełamał złą passę klubu z Santiago Bernabéu.

Jeszcze w kwietniu tego roku Mourinho pojawił się na Mestalli po raz kolejny. 3 dni po zwycięstwie z Barceloną Real ponownie przyjechał nad Turię. Wicelider pokonał na wyjeździe trzecią drużynę Primera División aż 6:3, a łupem bramkowym podzielili się Gonzalo Higuaín (3 bramki) Kaká (2) i Karim Benzema.

Mestalla była dla Mou szczęśliwa nawet wtedy, gdy przyjeżdżał do Walencji jako asystent Louisa van Gaala. Barcelona pokonała wówczas Mallorkę i wygrała Puchar Króla.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!