Casillas przed wyrównaniem rekordu występów

Iker Casillas był w piątek bohaterem konferencji przed meczem z Anglią, w którym wyrówna rekord występów w kadrze Hiszpanii należący do Zubizarrety. Obok kapitana Królewskich na pytania dziennikarzy odpowiadali także Del Bosque i Xavi. - Nie lubię mówić o takich jubileuszach dopóki się nie wydarzą. Wiem, że moment rekordu nadejdzie i kiedy patrzę za siebie, to widzę całą moją drogę, tytuły, ale także dni, w których było gorzej. Przypominam sobie o takich kolegach, jak Luis Enrique, Guardiola, Abelardo, Raúl, Salgado czy Morientes. Dzisiaj już nie grają, oprócz Raúla, ale zawsze byli odnośnikami w tej kadrze. Ja widzę siebie z podobną nadzieją i dalej chcę pomagać reprezentacji. W ostatnich trzech latach uzyskaliśmy dla kraju coś wspaniałego.

Federacja zaskoczyła Ikera i pokazała filmik z jego historią w reprezentacji, po którymi kapitanowi poleciały łzy. - Nie wiem co mam powiedzieć. Po prostu dziękuję kolegom, trenerowi, Federacji i prasie. Najlepsza parada? Ta przy strzale Robbena. Nie była jakaś wyjątkowa, ale tamta chwila ciągnęła się bardzo długo, jestem z niej bardzo dumny.

- Wielka część sukcesu tej reprezentacji wiąże się z tym, co zrobiono wiele lat temu. Teraz także kategorie młodzieżowe są silne i wygrywają tytuły. To potem przechodzi na pierwszą reprezentację. Jednak nie zawsze tak musi być. Swoje dokładają także trenerzy. Wiemy, że sami postawiliśmy sobie wysoką poprzeczkę. Jesteśmy zadowoleni i robimy swoje. Wiemy, że do kadry pukają już młodsi. Selekcjoner nie przechodzi już przez takie cierpienia jak dawniej, ma czysty wybór, nie musi ufać tylko nam. Oczywiście teraz będzie trudniej niż w 2008 roku. Zagramy w Polsce i na Ukrainie finały od pierwszego spotkania.

Swoje do jubileuszu Ikera dodał Xavi. - Chociaż on gra w Realu, a ja w Barcelonie, to dzieliliśmy i gorsze, i lepsze momenty. Znamy się od piętnastu lat. Nie odkryję niczego nowego w temacie piłkarskim. Iker wiele razy ratował nas od porażek. Nawet w seriach rzutów karnych. Ma tę gwiazdę zarezerwowaną dla wybranych. Kiedy wszystko wydaje się stracone, pojawia się on i cię ratuje. Wydaje się, że jest dla nas swoistym kredytem, jednym życiem więcej. To jeden z tych, którzy jednoczą szatnię. Bez wątpienia jego najważniejszą interwencją była ta przy strzale Robbena. Ten mecz miał rozstrzygnąć się przez szczegół i on go rozstrzygnął. Nie była to piękna interwencja, jak na przykład ta przy strzale Perottiego w Lidze, ale wiem, że dla niego też jest najważniejsza.

Sytuację ze wspomniany filmikiem możecie obejrzeć tutaj: