Advertisement
Menu
/ Marca

Di Stéfano: Biorę ślub

Felieton w sekcji "Krótko i na temat"

Poniższy felieton dla dziennika Marca w swojej stałej kolumnie "Krótko i na temat" napisał honorowy prezes Królewskich, Alfredo Di Stéfano:

"Po tym jak reprezentacja została mistrzem świata, Hiszpańska Federacja nie ma pojęcia co robić dalej ani którą drogą iść. To, co było bajką, teraz jest koszmarem. Takim jak ten z tego tygodnia, w którym zmusza się piłkarzy do podróży do Ameryki Środkowej. Ponad 20 godzin w samolocie, właśnie do tego zmusza się graczy. Czy ten mecz sprawi, że Hiszpania w czymś się poprawi przed EURO? Oczywiście, że nie, ale wydaje się, że nikogo to nie obchodzi.

Niedawno oglądaliśmy z pewną fantazją siłę La Roja, prawdziwą siłę, ale akcje działaczy ją rozpraszają. Ja stwierdzam tylko, że trzeba pracować z powagą, ponieważ są zawodnicy - jak na przykład z Realu Madryt - którzy grają cudownie, ale nagle pojawiają się interesy ekonomiczne Federacji, który narażają ich na kontuzje i ogromny jet lag. To nie jest sprawiedliwe. Poszkodowane na koniec są, jak zawsze, kluby, piłkarze i kibice.

Dlatego jeśli mamy wolność słowa i chcemy jak najlepiej dla Hiszpanii, to trzeba zabrać głos. Trzeba skończyć z posłusznym tonem.

Tymczasem biorę ślub. Proszę o rękę Florentino z tego Realu Madryt, który sprawia mi taką radość. Przygotowuję zaproszenia na wesele i garnitur. Na ojca chrzestnego poproszę Mou, a obrączki będzie trzymał Cristiano. Moja narzeczona ubierze się na biało, znam ją od 58 lat. Ożeniłem się z nią w 1953 roku, roku mojego debiutu. Teraz chcę odnowić przysięgę.

Moja narzeczona jest pociągająca i oferuje występy za każdym razem, gdy przychodzę oglądać ją na Bernabéu. Podoba mi się, że ogląda ją też 60 milionów Chińczyków, mogę się nią pochwalić jeszcze bardziej. Ostatni raz, kiedy się widzieliśmy, podarowała mi siedem prezencików. I czym bardziej kiwam głową, tym bardziej nie mogę jej wyrzucić z moich myśli. Siadam na fotelu w oczekiwaniu i zapamiętuję.

Bo w moich myślach powtarzam te doskonałe szerokie i cudowne podania Xabiego Alonso, nie pozostaje nic innego niż mu pogratulować. Do tego bramki Cristiano, pełne wigoru i prozy. Z jednej strony niemy rywal. Z drugiej pęczek wzniosłych chwil.

Jednak niedziela skończyła się źle. Nie mogłem zasnąć po koszmarze, który mnie przebudził. Di María doznał kontuzji. Kilka godzin później okazało się to smutną rzeczywistością. Tak emocjonujący piłkarz i, dlatego, tak denerwuje, że nie może grać. Fideo, jak mówi Martin Fierro: "Nawet najcieńszy włos rzuca cień na ziemię".

Nie martwią mnie kolejne mecze. Wierzę w moc posiadania piłki Realu Madryt tak rozpruwającą jak w niedzielę i w innych meczach. Real Madryt stanął na nogi. Z mocą Realu.".

Rada Don Alfredo: Dziś dla Xabiego Alonso: "Z ochroną i temperamentem jakie pokazujesz prowadzisz ekipę w ofensywie".
Podobało mi się: Godzina meczu, 12 w dzień. Perfekcyjna godzina do gry.
Nie podobało mi się: Bramkarz Osasuny, który ciągle opóźniał grę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!