Mourinho: Przeszkadzają mi pewne różnice

- Osasuna podeszła do meczu bardzo dobrze zorganizowana, z nastawieniem defensywnym, mając z przodu dwóch bardzo szybkich piłkarzy, dlatego sprawiła nam trochę trudności. Umieliśmy zareagować po ich golu i świetnie zakończyliśmy pierwszą odsłonę, prowadząc 3:1. Po czerwonej kartce mogło paść 7, 8 czy 9 goli. Dla nich jest to bardzo ciężki wynik, szczególnie z powodu tego, jak rozpoczęli spotkanie - powiedział José Mourinho po niedawno zakończonym starciu z Osasuną.

- Przeszkadzają mi różnice w traktowaniu różnych zespołów. Wczoraj widziałem, jak żółtą kartkę otrzymał Munúa, a wszystko dlatego, że wyszedł dziesięć metrów przed bramkę, aby zaprotestować przeciwko decyzji arbitra. A są w Primera División bramkarze, którzy przebiegają w tym celu 100 metrów i nie są karani. W meczu z Lyonem my także szybko rozegraliśmy rzut wolny, strzelając przy tym gola, ale wszystko skończyło się żółtą kartką dla Alonso i anulowaniem bramki. A dziś takie trafienie jest poprawne. Przeszkadzają mi różne kryteria dla różnych drużyn. Mimo wszystko uważam jednak, że dziś sędzia wykonał dobrą pracę. Pewnego dnia powiedziałem, że kiedyś ktoś strzeli nam gola po wykonaniu szybkiego rzutu wolnego, a już miesiąc później moje słowa okazały się trafne, ale powtarzam, że to nie jest problem tego sędziego. Nie ma piłkarzy czy zespołów różnych, wszyscy jesteśmy równi. Raz można zdobyć gola w ten sposób, a za drugim razem nie. Po prostu muszę wiedzieć, czy takie zagranie jest dozwolone, czy nie.

- Di María nabawił się kontuzji mięśnia. Musimy czekać na badania lekarskie, ale doświadczenie mówi mi, że spędzi trochę czasu poza kadrą. W tym czasie mamy nadzieję odzyskać Kakę i Marcelo. W trakcie sezonów tak to już jest: najpierw tracisz jednego gracza, a później wraca inny.

- Chcę podziękować niewielu kibicom, którzy stali za bramką, ponieważ gdyby nie oni, pomyślałbym, że stadion świeci pustkami.

- Mecz o 12:00? Dla mnie najważniejsi w futbolu są ci, którzy kupują, czyli kibice. Było dobrze, ale najważniejsze, że podobało się kibicom. Ludzie tego chcą. Przynajmniej tak mi się wydaje. To fantastyczne, teraz idą do domów i mają całą niedzielę przed sobą.

- Gramy dobrze, bardzo poważnie. Zasłużyliśmy na wszystkie ostatnie zwycięstwa. Nie przypominam sobie żadnego spotkania, w którym nie zasłużyliśmy na trzy punkty. Być może najtrudniej było w San Sebastián, ale to był mecz walki. Wygraliśmy ostatnie dziesięć spotkań, a wszystko dzięki wielkiej pracy. W tych ostatnich meczach nasza gra była albo dobra, albo bardzo dobra. Ani razu nie rozegraliśmy złego meczu. Interesuje nas wygrywanie przy dobrej grze. Jeśli chodzi o Barcelonę, musimy po prostu skoncentrować się na nas samych.

- To było idealne spotkanie na debiut Şahina. Nie istniała ani presja psychiczna, ani fizyczna. Miał około 30 minut na poczucie rytmu. Bardzo dobrze pracuje, po dzisiejszym meczu nie można wyciągać żadnych wniosków, ale to ważne dla jego morale i stopniowego powrotu. Teraz ma kolejne 15 dni na dalszą pracę i powrót do formy.

- Eliminacje do Euro są bardzo ważne i jeśli otrzymałby powołanie, nie miałbym prawa narzekać. Co innego spotkania towarzyskie. Nie rozumiem, dlaczego Federacje pozwalają reprezentacjom grać na innych kontynentach. Grają tam, aby zarobić pieniądze na piłkarzach. A przecież jeśli chcą zarobić pieniądze, mogą to robić w Europie. To samo dotyczy pracy z drużyną, również mogą to robić w Europie.

- Wyróżnienie dla Sir Alexa Fergusona? Manchester United to specjalny klub, a Anglia to specjalny kraj. Tutaj w Madrycie, z hiszpańską prasą i wymaganiami klubu, którzy chcą, aby drużyna osiągała sukces co rok, jest po prostu niemożliwe zbliżyć się do tych 25 lat Fergusona. Byłoby niesamowite, gdyby ktoś utrzymał się tutaj przez choćby 6 lat.

- Jeśli chodzi o wsparcie dla Cassano, dzwoniłem do niego. Znam go dobrze i mieliśmy we Włoszech dobre stosunki. Pomysł wyszedł z klubu, a piłkarze przyjęli go bardzo dobrze, ponieważ kilku zawodników grało z nim tutaj, a pozostali zrobili to z przyjemności, ponieważ uważają go za bardzo dobrego i sympatycznego człowieka.