Advertisement
Menu
/ Marca

Ruud: Real to najlepsza drużyna na świecie

Holender dla <i>Marki</i>

Mierzysz się ze "swoim" Realem Madryt, któż mógłby się spodziewać!
Tak, to prawda. Kiedy żegnałem się z Santiago Bernabéu, to był mecz z Málagą, nie wyobrażałem sobie, że znowu spotkam Real na swojej drodze. Odchodziłem do Hamburga, żeby grać, myślałem, że tam zakończę karierę. I popatrz teraz... Niecierpliwie czekam na ten mecz.

Gra przeciwko Realowi nie będzie dziwna?
Nie wiem... Sądzę, że na boisku tak tego nie odczuję. Będę skoncentrowany na meczu, zacznie się gra, emocje wzrosną i będę chciał zagrać jak najlepiej dla Málagi... Oczywiście na samym początku stanę naprzeciwko byłych kolegów, wielu przyjaciół, zapomnienie o pewnych sprawach będzie niemożliwe. Jednak kiedy sędzia zagwiżdże po raz pierwszy, to moje uczucia zostaną na boku.

Dużo myślisz o tym, co wydarzyło się w styczniu?
Tak, oczywiście, wszystko pamiętam. Wtedy czułem wielką stratę, ponieważ powrót do Realu byłby imponujący. To byłoby zamknięcie cennej historii. Jednak tak nie mogło być i teraz już nigdy nie dowiemy się, co mogło się wydarzyć.

Wciąż czujesz się madridistą?
Tak. Teraz jestem w Máladze i walczę dla tego klubu na 100%, ale mój etap w Realu nie był czymś zwykłym. Był wyjątkowy i zawsze będę miał wielkie połączenie z tym klubem i jego kibicami.

Van Nistelrooy to bardziej goleador niż madridista?
Teraz bardziej niż kimkolwiek jestem goleadorem i malaguistą. Mam w sercu uczucie do Realu i nikt nie może w to wątpić. Jednak teraz gramy mecz i nie będzie żadnych sentymentów.

Strzelałeś Realowi bramki w barwach Manchesteru.
Tak, jedną na Bernabéu, a drugą na Old Trafford. Oczywiście w Lidze Mistrzów. Jednak wtedy byłem człowiekiem tylko Manchesteru United. [śmiech]

Teraz trudniej będzie stanąć przed Ikerem...
Nie mogę o tym myśleć. Mecz, końcówka, dostajesz piłkę i masz sekundę na decyzję. Strzelasz i o tym nie myślisz... A tu Iker!

A jeśli będzie karny?
Nie wiem, strzeliłem kilka na ostatnich treningach... Może oddam piłkę Cazorli. [śmiech] Dobrze się znamy, to prawda. Zobaczymy co się wydarzy, jeśli się wydarzy...

Rozmawiałeś z Ikerem?
Nie, chciałem zadzwonić, ale Iker zawsze zmienia numery i telefony... To było naprawdę niemożliwe.

I co chciałbyś mu powiedzieć?
Żeby nie wyczyniał cudów w tym tygodniu. Żeby był spokojny, że wygrał już Mundial i Euro, żeby się nie forsował...

Co sądzisz o Realu?
Bardzo silna drużyna, ostatnio wbijają wszystkim cztery bramki. To dobrze wyszkolona i szybka ekipa. Mają ogromną prędkość akcji, a mając miejsce do gry, są praktycznie nie do zatrzymania.

A co możesz powiedzieć o rozwoju Higuaína?
Mocno się poprawił od czasu transferu do Realu. Dawniej był dzieckiem, a teraz jest dojrzałym graczem z doświadczeniem. Wie doskonale co zrobić pod bramką, teraz jest bardzo kompletny.

I Benzema?
Również ma wielkie umiejętności, jest szybki... Podoba mi się jego intuicja i umiejętność zaskakiwania. Wpada w pole karne, a obrona nie ma pojęcia, co on zrobi. Jeśli mam wybrać, to wybieram obu.

A jak trzyma się Ruud?
Czuję się dobrze, naprawdę dobrze. Mam 35 lat, a dalej cieszę się piłką w takiej drużynie, jak Málaga, która realizuje ambitny projekt.

Jak utrzymać się w elicie w wieku 35 lat?
[śmiech] Nie wiem... Po ostatniej kontuzji moje statystyki się zmieniły, to prawda. Przez całą karierę miałem średnią 0,7 bramki na mecz, teraz to już tylko 0,3. Ale ciągle czuję się dobrze i akceptuję rzeczywistość. Sądzę, że ludzie tutaj też ją akceptują i po prostu doceniają to, że wciąż mogę dać swojej ekipie wiele rzeczy.

Nie wierzę, że akceptujesz fakt, że w pierwszych kolejkach zdobyłeś tylko jedną bramkę...
Oczywiście, że nie! Znasz mnie bardzo dobrze i wiesz jaki jestem. Pozostaję spokojny, ale jednocześnie nie jestem zadowolony. A przecież nie mogę zmienić swojego nazwiska. Jestem Ruud van Nistelrooy i wzbudzam wielkie nadzieje w aspekcie zdobywania bramek. I będę je zdobywał. Nie oczekiwałem, że w siedmiu meczach strzelę tylko jednego gola, myślałem, że będzie ich więcej. Jednak mam swoje cele i wciąż mogę je osiągnąć.

A jeśli strzelisz bramkę Realowi...
Nie sądzę, że będę ją świętował, może spokojnie, bez jakichś szaleństw...

Nigdy nie byłeś szalony.
Teraz też nie jestem.

Zostało niewielu takich napastników, jak ty, bez tatuaży, kolczyków, którzy nie mają wymyślnych celebracji...
Być może. [śmiech] Gatunek na wymarciu... Jestem już stary i mamy teraz inne czasy. Od wielu lat pozostaję w piłce i nie zmienię moich zasad czy sposobu bycia.

Jakimi zasadami kierowałeś się w piłce?
Zawsze musisz być profesjonalistą. Trzeba wkładać całego siebie w treningi i mecze. Jeśli nie jesteś profesjonalistą, nie żyjesz dla piłki, to nie cieszysz się futbolem. Ja widzę to właśnie w ten sposób. Bez zaangażowania w życiu nic nie ma sensu. Jeśli jesteś ambitny i chcesz spełnić swoje cele, to dajesz z siebie wszystko.

Jednak futbol coraz bardziej oddala się od takich zasad...
Nie wiem. Ja jestem taki, ale nie trzeba wcale dramatyzować. W mojej drużynie widzę wiele wartości. Praca, poświęcenie, wysiłek... Kiedy widzę, że ludzie pracują, to jestem szczęśliwy.

Kto zaskoczył cię najbardziej?
Cazorla. To inny przypadek od reszty. Grałem przeciwko niemu, ale oglądanie go każdego dnia jest niesamowite. To jeden z najlepszych graczy, jakich widziałem i z którymi grałem. Czysty talent, ma wyobraźnię, umiejętności, gra obiema nogami... Crack.

A Pellegrini?
Znałem go już z Madrytu, jest taki sam. Doskonale wie, czego chce i wykonuje swoją pracę. Jednak ciągle trochę nam brakuje. Nie mamy dobrych wejść w pole karne, za mało gramy w ataku, ale mamy podstawy do lepszej gry. To normalny proces w każdej ekipie.

Czy w Realu Pellegriniego traktowano niesprawiedliwie?
Sądzę, że tak. Jeśli zdobywasz 96 punktów, osiągasz klubowy rekord, to powinieneś dostać szansę na kolejny rok. Jednak świat piłki właśnie taki jest. Jeśli niczego nie wygrywasz, to lądujesz na ulicy.

A co sądzisz o Mou?
Obserwuję go z daleka. Jednak wiem, że dużo rozmawia z graczami. Nie ma nikogo, kto z nim pracował i mówi o nim źle, a to wielki wyczyn. Wygrywa we wszystkich klubach, nie ma wątpliwości, że jest jednym z najlepszych na świecie.

Nie powiedziałeś nic o tym "drugim" Mou.
Oczywiście, mówię o piłce, piłkarzach... Zawodnicy są całkowicie z nim, co jest bardzo ważne. Myślę, że go nie obchodzi, co dzieję się wokół niego. Jego nic nie rusza. Ma dobry nastrój w pracy ze swoją grupą i nie przejmuje się hałasem na zewnątrz.

Jaki meczu sobie wyobrażasz?
Real zaskakiwał mnie wiele razy. Widziałem mecz z Ajaksem, czekali na nich, wyszli do kontry i ich zabili. Z kolei z Lyonem mieli piłkę przez 90 minut i w ogóle jej nie oddawali. Z nami raczej będę grać z kontry. Musimy być bardzo uważni.

Czy zdobycie Pichichi przy Messim i Cristiano jest niemożliwe?
Ja byłem Pichichi, co? Pamiętam! Jednak teraz to nie mieści się w rzeczywistości...

Ty strzeliłeś wtedy 25 bramek...
Tak, a Cristiano teraz 41. W Realu i Barcelonie jest łatwiej, ja doskonale o tym wiem. Jednak i tak wyczyn Cristiano to istne barbarzyństwo. On i Messi zmieniają statystyki futbolu, jego historię... Ich gra jest dwa poziomy wyżej od innych.

Co chciałbyś przekazać kibicom Realu przed tym meczem?
Moje stosunki z kibicami Realu są bardzo cenne, sprawiają mi radość, ale czasami nie rozumiałem dlaczego aż tak bardzo mnie kochają. Czasami sądziłem, że na to nie zasługuję. Grałem tam przez 3,5 roku, miałem poważną kontuzję. Długo nie grałem, a oni ciągle mnie kochali. Za to jestem im wdzięczny. Oni doskonale wiedzą co do nich czuję.

Na koniec, co powiesz kibicom Málagi?
Że strzelę bramkę! Ludzie emocjonują się tym meczem, dla nas też to wyjątkowe spotkanie. Gramy u siebie z Realem Madryt, to wyzwanie dla tej grupy, ponieważ to najlepsza drużyna na świecie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!