Advertisement
Menu
/ Hyoga / NatanD. / RealMadryt.pl

Podsumowanie 8. kolejki Primera División

Co działo się na hiszpańskich boiskach?

Real Madryt - Real Betis 4:1 (Higuaín 46', 70' i 73', Kaká 59' - Molina 69')
Miejsce: Santiago Bernabéu

Relacja z meczu.

Getafe - Villarreal CF 0:0
Miejsce: Coliseum Alfonso Pérez

Stagnacja Villarrealu trwa, a i podmadryckie Getafe ciągle musi spoglądać w dół, bo znajduje się tuż nad strefą spadkową. A takie gromadzenie punktów, jak dotychczas nie wróży najlepiej obu zespołom.

Mallorca - Valencia 1:1 (Hemed 93' (k.) - Rami 38')
Miejsce: Ono Estadi

Kontrowersyjny karny na sekundy przed końcem ratuje Majorkę trenera Caparrósa. Gospodarze mogą mówić o wielkim szczęściu, bowiem to Valencia przez większą część meczu, po golu zdobytym z rzutu rożnego w trzydziestej ósmej minucie, była stroną przeważającą. Warto odnotować po raz kolejny fakt, że całe spotkanie w barwach gości rozegrał Sergio Canales.

FC Barcelona - Racing Santander 3:0 (Messi 11' i 67', Xavi 27')
Miejsce: Camp Nou

Na Camp Nou w tej kolejce poległ Racing, ale i "wirus FIFA" nie wskórał niczego wobec takiej dyspozycji Katalończyków. Blaugrana sprawy załatwiła już w pierwszej części, w drugich czterdziestu pięciu minutach dołożyła jeszcze jedno trafienie Messiego, który z dziesięcioma golami umocnił się na pozycji lidera strzelców.

Real Saragossa - Real Sociedad 2:0 (Postiga 10', 48')
Miejsce: Estadio La Romareda

Hélder Postiga bohaterem Saragossy. Portugalczyk zdobył oba gole w wygranym 2:0 meczu z Realem Sociedad i pozwolił drużynie odbić się od dna tabeli. Na uwagę zasługuje przede wszystkim pierwsze trafienie - napastnik skorzystał z dobrego dośrodkowania w pole karne i przepiękną przewrotką umieścił piłkę w siatce rywali.

Rayo Vallecano - RCD Espanyol 0:1 (Romaric 55')
Miejsce: Teresa Rivero

Cenne zwycięstwo Espanyolu z Rayo. O zwycięstwie w bardzo wyrównanym meczu zdecydował gol Romarica. Co więcej, hiszpańska prasa podkreśla również bardzo dobry występ Sergio Garcíi, który odegrał w niedzielę bardzo ważną rolę. Po dobrym początku sezonu gracze Rayo muszą teraz patrzeć na wyniki drużyn z dołu tabeli.

Granada CF - Atlético Madryt 0:0
Miejsce: Estadio Nuevo Los Cármenes

Trzeci z rzędu remis Atlético. Tym razem podopieczni Gregorio Manzano nie potrafili wywieźć kompletu punktów z broniącej się przed spadkiem Granady. Gospodarzy przed porażką uchronił Roberto, który popisał się kilkoma efektownymi interwencjami. Warto dodać, że zawodnicy z Andaluzji po siedmiu ligowych kolejkach mają na koncie jedynie pięć oczek, a do siatki rywali trafiali zaledwie dwa razy.


Levante UD - Málaga CF 3:0 (Barkero 13’, Juanlu 30’, Koné 40’)
Miejsce: Ciutat de València

Piękny sen piłkarzy mniej utytułowanego z walencjańskich klubów trwa. W niedzielę roznieśli formującą się – jak się wydaje – potęgę. Miejscowi bezlitośnie wypunktowali wszystkie słabości piłkarzy Manuela Pellegriniego. A 3:0 to i tak najmniejszy wymiar kary. Pomijając świetną grę w ofensywie piłkarzy Levante, nie bez znaczenia dla wyniku spotkania była postawa bramkarzy obu drużyn. Gustavo Munúa zaliczył udany występ, czego nie można powiedzieć o jego kolegach po fachu z Málagi. W liczbie mnogiej, bo pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę ujrzał Willy Caballero, a na bramce pojawił się Rubén, który popełniał jeszcze większe błędy. Czy Villarreal będzie kolejną ekipą, która połamie sobie zęby na sensacyjnym wiceliderze Primera División?

Athletic Bilbao – CA Osasuna 3:1 (Muniain 30’, Gabilondo 38’, Javi Martínez 45’ – Nekounam 89’ (k.))
Miejsce: San Mames

Pewne zwycięstwo Basków, którzy po niemrawym początku sezonu łapią drugi oddech. Wynik otworzył po trzydziestu minutach gry 18-letni Iker Muniain, z ogromną pomocą Fernando Llorente, który już leżąc na murawie wykazał się dużym sprytem i zdołał wystawić piłkę młodszemu koledze. W pierwszej połowie gospodarze pokonali Andrésa Fernándeza jeszcze dwukrotnie i rozwiali wątpliwości, kto jest lepszy. Bramka z rzutu karnego w końcówce spotkania to jedyne, na co było stać Osasunę.

FC Sevilla – Sporting Gijón 2:1 (Manu del Moral 15’, Cáceres 57’ – Barral 63’)
Miejsce: Ramón Sánchez Pizjuán

Skazywani przed rozpoczęciem sezonu raczej na środek tabeli niż miejsce pucharowe Andaluzyjczycy postanowili pokazać, że – jak mawia klasyk – tanio skóry nie sprzedadzą. Piłkarze z Sewilli nie odnieśli jeszcze w rozgrywkach ligowych żadnej porażki. Tym razem również wyszli z meczu zwycięsko, choć i przeciwnik – czerwona latarnia ligowej tabeli – zbyt wymagający nie był. Zaczęło się od pięknej bramki Manu kwadrans po pierwszym gwizdku. W drugiej połowie do odbitej od poprzeczki piłki pierwszy doskoczył Martin Cáceres i podwyższył wynik na 2:0. Dla przyjezdnych honorowe trafienie zaliczył David Barral, były zawodnik rezerw Realu Madryt.

Jedenastka 8. kolejki:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!