Nuri Şahin wraca do zdrowia

Nuri Şahin widzi w końcu światełko w tunelu. Jak informują dzisiaj zgodnie AS i Marca, turecki pomocnik jest już na ostatnim etapie rehabilitacji kontuzjowanego kolana i otrzymał od sztabu medycznego Realu Madryt pozwolenie na rozpoczęcie treningów wraz z resztą zespołu. Oczywiście zanim do tego dojdzie były zawodnik Borussii Dortmund musi przejść przez ekspresowy okres przygotowawczy, podczas którego nadrobi braki z lata. Oznacza to, że Şahin do pracy na pełnych obrotach będzie wprowadzany stopniowo i krok po kroku. Najważniejsze jest jednak to, że podczas rehabilitacji nie było żadnych komplikacji i kolano jest już w pełni sprawne.

Nie ma wątpliwości, że José Mourinho z wielką ostrożnością będzie wykonywał każdy kolejny krok przy włączaniu Şahina do normalnej pracy. Portugalczyk nie chce powtórzyć błędu z sierpnia, kiedy to zawodnik zbyt szybko został wprowadzony do pracy na pełnych obrotach. Te dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej przychodzą w idealnym dla tureckiego pomocnika momencie. Bez zbytniego pośpiechu zawodnik dokończy pełną rehabilitację i powoli będzie wprowadzany do zespołu, tak jak to miało miejsce w przypadku Hamita Altıntopa, który zadebiutował z Ajaksem.

Przedłużające się problemy zdrowotne Şahina sprawiły, że Xabi Alonso jest w tym sezonie najbardziej eksploatowanym zawodnikiem. Baskijski pomocnik, który na razie nie może liczyć na zastępcę, rozegrał jak do tej pory ponad 900 minut. Mourinho nie ma wątpliwości, że Nuri Şahin nie został sprowadzony do klubu jako partner Xabiego w środku pola, ale właśnie jako jego zastępca. Wszystko wskazuje na to, że plany portugalskiego szkoleniowca będzie można zweryfikować właśnie w październiku, ponieważ po przerwie reprezentacyjnej turecki pomocnik powinien po raz pierwszy znaleźć się w kadrze Królewskich.