Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Rezerwy gromią Getafe B

Castilla wskazuje na trzecie miejsce w tabeli

W ubiegłą niedzielę Castilla zanotowała trzecie zwycięstwo w sezonie, wygrywając 4:0 w pierwszych tegorocznych derbach z podmadryckim Getafe B. Wynik spotkania otworzył niedługo po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę Óscar Plano. Na listę strzelców wpisali się także Joselu, Morata i kapitan Nacho, którzy udowodnili, że nieskuteczność pod bramką rywala to już przeszłość. Trzy punkty zapewniły podopiecznym Torila powrót na miejsce premiowane grą w barażach do drugiej ligi, obecnie w tabeli grupy pierwszej Segunda División B madrytczyków wyprzedza tylko Lugo i Tenerife.

Druga drużyna Królewskich wyszła na murawę w koszulkach ze słowami wsparcia dla Capote, byłego zawodniku Realu Madryt C. Pierwsze minuty pojedynku należały do gospodarzy. Już w 7. minucie Morata po indywidualnej akcji mógł dać prowadzenie swojej ekipie, jednak jego strzał był niecelny. Dwie minuty później szczęścia próbował Óscar Plano, ale na posterunku był bardzo dobrze dysponowany tego dnia Tomeu. W 24. minucie po raz kolejny w pojedynku napastnika i bramkarza górą był ten drugi. Swoje okazje mieli również gracze gości Tuńo i Hugo, którzy odpowiednio w 36. i 41. minucie usiłowali zaskoczyć Jesúsa. Real Madryt Castilla nie pozostawał dłużny – w końcówce pierwszej części meczu Álex Fernández uderzał mocno zza pola karnego, lecz piłka wylądowała na rękach Tomeu. Chwilę później kataloński arbiter zaprosił piłkarzy do szatni.

Po przerwie Castilla sprawiała wrażenie ekipy bardzo zdeterminowanej, by wygrać. Potwierdziła to akcja z 55. minuty, kiedy to strzał Moraty wybił przed siebie golkiper Getafe B. Do piłki dopadł Óscar Plano i pewnie wpakował ją do siatki. Sześć minut później było już 2:0. Álvaro Morata po rzucie wolnym szybko wznowił grę, podał do znajdującego się w szesnastce Joselu, który silnym uderzeniem w długi róg nie dał szans Tomeu. Zespół Emilia Ferrerasa nie złożył broni – w 67. minucie bliski strzelenia kontaktowego gola był Mendes. Mimo niemal pewnego już zwycięstwa młodzi madridistas nie przestawali niepokoić obrońców Los Azulones. W 86. minucie Morata udowodnił, że jego forma strzelecka nie jest aż tak słaba, jak niektórzy sądzili. Napastnik po asyście Jeségo pokonał Tomeu. Jednak nawet prowadzenie trzema bramkami nie ostudziło zapału podopiecznych Torila. W ostatniej minucie Nacho wykorzystał zamieszanie w polu karnym rywala i po nieco przypadkowej asyście Pedro Mendesa ustalił wynik spotkania na 4:0. Starcie na Estadio Alfredo Di Stéfano było dla rezerw Los Merengues już 24. meczem bez porażki z rzędu.

Real Madryt Castilla: Jesús; Carvajal, Nacho, Mendes, Casado; Juanfran (Lucas 69'), Álex, Omar; Óscar Plano (Martínez 85'), Joselu (Jesé 73') i Morata.

Getafe B: Tomeu; Chuchi, Gotor, Alex Pérez, Arroyo; Tello, Dani; Hugo, Provencio (Jon 59'), Rubén Sánchez (Mendes 63'); Ortuńo (Dejan 76').

Sędzia: Juan Manuel Vico Moreno.

Żółte kartki: Castilla – Morata (51'), Carvajal (57') i Juanfran (67'); Getafe B – Provencio (38').

Gole:
1:0 Óscar Plano (55'),
2:0 Joselu (60'),
3:0 Morata (86'),
4:0 Nacho Fernández (90').

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!