Advertisement
Menu
/ elmundodeportivo.com

Mou sabotuje transfery Barcelony?

<i>El Mundo Deportivo</i> na tropie skandalu

W orbicie zainteresowań Realu Madryt jest bardzo wielu piłkarzy, a każdego dnia pojawiają się kolejne plotki transferowe. Co ciekawe, Królewscy zazwyczaj mają na oku tych samych zawodników, których wcześniej wyśledzili pracownicy Barcelony. El Mundo Deportivo węszy spisek. Gdy tylko Blaugrana wyrazi chęć zakontraktowania jakiegoś gracza, w kolejce po niego ustawia się również klub Péreza, aby utrudnić transfer Katalończykom. A za wszystko odpowiedzialny jest oczywiście największy intrygant w piłkarskim świecie – José Mourinho.

Najlepszym przykładem jest transfer Cesca Fàbregasa, ale podobna sytuacja miała miejsce również wobec Neymara, Javiera Pastore i Alexisa Sáncheza. Taktyka Mourinho jest coraz bardziej oczywista, celem Portugalczyka jest działanie na szkodę największego rywala Los Blancos na każdym możliwym polu. Przez cały sezon trener Realu Madryt oczerniał zespół Guardioli, teraz pragnie przeszkodzić Azulgranie w letnich zakupach.

Mou nalega na transfer Cesca od momentu, gdy Barça wyraziła chęć sprowadzenia piłkarza z powrotem na Camp Nou. Mimo że Katalończykowi jest znacznie bliżej do Barcelony niż Madrytu, The Special One stale usiłuje przekonać środowisko i klub pomocnika, że powinien on grać w białych barwach. Podobno osobiście próbował nakłonić zawodnika do transferu, ale ten odmówił. Za to Arsenal może dzięki temu żądać za Fàbregasa większych pieniędzy.

Analogiczna historia wiąże się z Brazylijczykiem Neymarem. Wystarczyło, że Duma Katalonii, która śledzi zawodnika od bardzo dawna, oficjalnie wyraziła zainteresowanie jego usługami, aby Madryt rozpoczął kontakty z Santosem i próbował z pomocą Ronaldo przekonać napastnika do przeprowadzki do stolicy Hiszpanii.

Ale to nie wszystko. José Mourinho po raz kolejny wyciąga macki po graczy, którymi interesuje się katalońska drużyna. Ponoć Królewscy wysłali już do Udinese zapytanie o Alexisa Sáncheza, ale włoski klub odda Chilijczyka jedynie za 45 milionów euro. Real Madryt ma dać odpowiedź w przyszłym tygodniu. Ostatnim piłkarzem, którego Los Merengues chcą sprzątnąć Barcelonie sprzed nosa, jest Javier Pastore. Florentino Pérez jest w stanie zapłacić za Argentyńczyka nawet 35 milionów euro, jednak powodzenie tej operacji zależy głównie od ewentualnego transferu Kaki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!